2 grudnia 2013, 13:38
Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.
Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
11 grudnia 2013, 10:56
Też oglądam jego programy.Ma podejście do psów.
Ciekawe kiedy w Polsce pojawi się jakiś znawca "w tej dziedzinie" i będzie robił program?
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
11 grudnia 2013, 11:11
matko jak moja starsza się wszystkiego bała to miałam ochotę zadzwonić do niego i opłacić mu przylot do mnie;D wszystko bym oddała, żeby do mnie przyjechał i poradził;D
teraz się staram sama sobie poradzić co nie zmienia faktu, że czytam wszystkie jego książki i oglądam odcinki w tv i w necie:P
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
11 grudnia 2013, 11:33
Normalnie jesteś uzależniona!
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
11 grudnia 2013, 11:45
ehe;D
dobra, idę chyba z tymi ciapami na spacer...:P padać przestało przynajmniej;p
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: X3
- Liczba postów: 2037
11 grudnia 2013, 16:03
Cześć! Ostatnio mam straszne problemy z utrzymaniem diety... co innego ćwiczenia, na nie akurat potrafię poświęcić trochę czasu. No, ale same ćwiczenia nic mi nie dają... Potrzebuję MEGA wsparcia, dlatego pomyślałam, że dołączę do tej grupy. Nie wiem czy będę codziennie zaglądać, ale postaram się być z Wami na bieżąco tzn. będę pisała o swoich sukcesach. Porażek nie liczę, bo mam nadzieję, że teraz już ich nie będzie. Wrrr....Jakoś o 14 zjadłam dość solidny obiad i do teraz czuję się pełna. Sama się zastanawiam czy ruszyć tyłek na ZUMBE. '~'
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
11 grudnia 2013, 16:23
hej Himek witamy wśród nas:)
11 grudnia 2013, 17:25
Też mogłabym się przyłączyć :)
- Dołączył: 2013-12-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 189
11 grudnia 2013, 17:27
ooo nie znienawidźcie mnie ale ciesze się że zgrzeszyłyście ... bo i ja zgrzeszyłam :P
wczoraj w pracy meksyk był, po pracy szybkie zakupy na wariata no i zeżarłam z biedrony pączka z bitą śmietaną.... było juz po 18stej wiec stwierdzilam ze tylko wieczorem zjem łososia wędzonego i tyle, tak żeby bilans zamknąć nie przekraczając.
Wieczorem za to nasmarowałam sie mazidłami przeróżnymi i zawinełam w folie i koc i pół godziny dygotałam, ale skórka jak du.. niemowlaczka jest :)
waga na szczescie taka sama jak wczoraj mimo ze dzien przed @ jestem
dzisiaj zjadlam małą czekoladkę, taką 15g ale nie uznaje tego za grzech bo czekolada zdrowa w malutkich porcjach jest :)
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: X3
- Liczba postów: 2037
11 grudnia 2013, 17:55
Skoro wszystkie tak zgrzeszyłyśmy, to może zorganizujmy wspólną mobilizację od jutra?Może jakieś wspólne wyzwanie krótkoterminowe?
- Dołączył: 2013-12-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 189
11 grudnia 2013, 18:08
proponuję baaaardzo krótkoterminowy cel... jutro bez grzechu :P
bo za weekend nie ręczę