Temat: Każda po swojemu, ale razem- chudniemy do wiosny

Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.

Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście

Jak dobrze mieć brata przy którym nic z jedzenia się nie zmarnuje :)
Hej.
Poranne ważenie pokazało,że nie schudłam,ale też nie przytyłam.A obżerałam się niemiłosiernie.Głównie sałatki i mięso,ale i coś słodkiego również wpadło
Dziś wybieram się na wieczorne bieganie,żeby podkręcić zleniwiały przez święta metabolizm.
Odpuściłam sobie na święta,ale dziś powrót do rzeczywistości,która obija się w lustrze i mnie straszy.
Wystarczą mi koszmary nocne,tych na jawie muszę się pozbyć!!!
Liwia3 ważne, że nic nie przybyło!:)
Pasek wagi
Liwia3 to się ciesz Kochana, ja niestety z 67 na 68,5..objadlam sie slodyczy i efekt słaby. Dziś na szczęście zaprzestałam obżarstwa i zaczęłam od nowa,a jako cel nr 1 obrałam sobie 64kg, a potem zobaczymy. Mój motywator to fotka wstawiona do pamiętnika z czasów 64kg. tymczasem jadę do Cubusa (jakby którąś z Was interesowało od dziś do 31.12 SALE do 70%)
Pasek wagi
Udało się wieczorne bieganie zaliczyć,ale po pierwszym kilometrze miałam koszmarne pieczenie łydek i mąż mnie namawiał,żebym zawróciła.
Nie poddałam się.Dwa razy się zatrzymałam i rozciągnęłam nogi i udało się przebiec cały dystans.
I znowu byłam zadowolona z siebie,że wyszłam z domu i ruszyłam swój tłusty tyłek.Oby tak dalej.....

Zastanawiam się nad wprowadzeniem do swojego życia zasad SB.
Któraś  z Was próbowała tej diety?
Liwia- no to gratuluje wytrwałości ;)

Ja SB próbowałam i zawsze kończyło się po kilku dniach (jeszcze w tej pierwszej fazie) tym że nie wytrzymywałam bez pieczywa czy czegoś innego i jadłam za dwóch. Nigdy wiecej, bo bardziej na tym przytyłam niż schudłam.

Nie jadam pieczywa,więc może się uda.

Śniadanie zaliczone.Jajka sadzone na szynce.

Ja na SB robiłam takie zawijasy z sałaty, szynka jajko i co tam jeszcze miałam ochotę.
Super były
Na wiosnę sobie do nich wrócę :)
wiosna to chyba już jest;D przynajmniej u mnie za oknem na pewno:P
Pasek wagi
halo, moge dołączyć?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.