2 grudnia 2013, 13:38
Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.
Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
21 grudnia 2013, 10:49
ja mam nadzieję, że nie polegnę i słodycze ze mną nie wygrają;) ogólnie u mnie waga stoi....:( już się nie mogę doczekać aż się ruszy;D
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
21 grudnia 2013, 14:22
Zakupy zaliczone.Teraz tylko z domu nie wychodzić i tylko gotować,gotować......Jak pomyśle ile roboty mnie czeka to już mnie nogi bolą
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
21 grudnia 2013, 15:32
Dzień sie kończy a u mnie konca nie widać :p
- Dołączył: 2006-07-23
- Miasto: Bergen
- Liczba postów: 452
21 grudnia 2013, 21:29
Matko.....co za dzien;-( nogi mi w dupe wlaza, a plecy chca peknac od tego stania i latania po kuchni...a to dopiero poczatek.....ale za to waga dzisiaj pokazala 71,7kg yes yes yes:-)
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
22 grudnia 2013, 23:23
Wagę omijam.Po świętach się zważę.
Wykrzesałam trochę sił na wieczorne bieganie i ledwie dobiegłam do końca.
Muszę większą uwagę zwracać jakie węglowodany spożywam.Dodatkowo umęczenie przedświąteczne też daje o sobie znać.....
Trzymajcie się w ryzach przed i podczas świąt,bo rozpustę jedzeniową będziemy żegnać dopiero w przyszłym roku.
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 558
23 grudnia 2013, 02:50
Dziewczynki jestem z Was dumna, gratuluje mniejszych i większych sukcesów
![]()
U mnie od kilku dni jedna wielka lipa, dopadł mnie kryzys masakryczny
![]()
![]()
![]()
W ostatnich kilku dniach miałam 3 "wigilie' słowem obżarstwo...no niby się obżerać nie obżerałam, ale za dużo zjadłam na pewno, bo i pierogi i ryba, a przyszła wczoraj @ i na wadze pokazało 68,5kg
![]()
Cały weekend zalatana byłam i z tego wszystkiego wczoraj pochłonęłam ok. 2500kcal, a co gorsza w bonusie chrupki i wafelki torcikowe, jestem wkurzona, wiedziałam co robię, ale kompletnie nie mogłam się powstrzymać
![]()
Jakiś napad węglowodanowy miałam jak nic, w sumie i tak cud, że nie pochłonęłam ptasiego mleczka i innych pyszności które mam w domku brrrrrr(...)
Jutro wielkie gotowanie Dzień 1
![]()
jest więc szansa, że się nie objem słodyczy.
Liwia3
Jak ja się z Tobą zgadzam
![]()
- co prawda w święta się nie objem, bo nigdy tego nie robię, ale i tak zważę się 27, już po @ bo nie chcę się denerwować. Po prostu 27 zaczynam od nowa i już
![]()
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
23 grudnia 2013, 10:52
i już nie ma siódemki na początku, waga mnie kocha i pokazała dziś 69kg:) a teraz reszta porządków świątecznych w domu, wypieki i ubieranie choinki:) u Was już wszystko gotowe na święta?:) i jak się trzymacie?:)
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
23 grudnia 2013, 11:31
Jestem głęboko w dup....
![]()
Jak żadnego roku wszystko zostało na "ostatnią chwilę". Dobrze,że mąż ma jutro wolne to trochę pomoże.
Damy rade!!!!
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
23 grudnia 2013, 22:56
ja sobie obiecałam, że w święta nie tknę ciasta z bitą śmietaną, tylko makowiec i wszystko z głową mam nadzieję, że się uda
![]()
u mnie już 80% zrobione
![]()
ale padam na twarz, a i tak mama większość robiła... czy Wy też zawsze macie noworoczne postanowienie, że od 1 stycznia będziecie się odchudzać ?
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
23 grudnia 2013, 23:08
ja tak, ale mam nadzieję, że teraz będzie to już ostatnie postanowienie i już do niego nie będę wracać:P