4 listopada 2010, 12:05
Już niewiele czasu zostało aby zadbać w tym roku o siebie, zrzucić zbędne kilogramy.
Mój plan to min -5kg do końca roku (z obecnych 76,8kg do 72kg).
Ktoś chętny się dołączyć, razem wspierać??
4 listopada 2010, 13:50
ja też się dołączam Sylwester to wielki cel !!
4 listopada 2010, 14:43
> witam ja tez jestem chętna mam nadzieje że ten
> wątek tak szybko sie nie skączy jak inne jakas
> tabelka by sie przydała ważenie co tygodniowe dla
> sprawdzenia postepów:)
Kesi wow jaki wynik!!! jestem pod ogromnym wrażeniem. Gratuluję sukcesu bo już chyba można to tak nazwać :)
4 listopada 2010, 14:44
> TusiaKW Potrzeba cierpliwości i wytrwałosci. Ja
> zaczęłąm odchudzanie 4.01.10 i do końca czerwca
> schudłam 13kg, przez wakacje nadrobiłam 3kg i
> dlatego chcę znowu powalczyć, zwłaszcza że
> zaplanowanego celu nie osiągnęłam...chce zobaczyć
> na wadze 68kg, czyli brakuje mi prawi 9kg DAMY
> RADĘ :)A grejpfruty super sprawa...ja jadam na
> noc, bo po nich nie czuje głodu i nie podjadam :)
Andzia mamy podobną historię odchudzania, ja zaczęłam 1 stycznia i do wakacji schudłam 17 kg a teraz waga stoi :( Mam nadzieję, że z wami mi się uda :)
4 listopada 2010, 14:56
"Andzia mamy podobną historię odchudzania, ja zaczęłam 1 stycznia i do wakacji schudłam 17 kg a teraz waga stoi :( Mam nadzieję, że z wami mi się uda :)"
kurcze jakim cudem wam się udaje tyle schudnąć?
ja im bardziej się staram tym bardziej tyje!!1 a powinno być odwrotnie!!!
4 listopada 2010, 15:07
> "Andzia mamy podobną historię odchudzania, ja
> zaczęłam 1 stycznia i do wakacji schudłam 17 kg a
> teraz waga stoi :( Mam nadzieję, że z wami mi się
> uda :)"kurcze jakim cudem wam się udaje tyle
> schudnąć?ja im bardziej się staram tym bardziej
> tyje!!1 a powinno być odwrotnie!!!
Mi pomógł Dukan, na nim kilogramy leciały jak szalone...ale do pewnego momentu, teraz jestem na 1200 i nadal zastój. Ale to dlatego, że nie ćwiczę :( Może w końcu się zmuszę bo już mam dość tego odchudzania :(
4 listopada 2010, 15:18
> Mi pomógł Dukan,
> na nim kilogramy leciały jak szalone...ale do
> pewnego momentu, teraz jestem na 1200 i nadal
> zastój. Ale to dlatego, że nie ćwiczę :( Może w
> końcu się zmuszę bo już mam dość tego odchudzania
> :(
hm.. ja na dukanie byłam 5 dni i schudłam 1 kg ale potem mąż się dowiedział ze to jest niezdrowa dieta i mam zakaz jej używania i w ogóle jakiejkolwiek.. on nawet nie chce słuchać o ograniczeniu oleju itp. jedynie słodycze mogą pójść w odstawkę według niego..., dla niego nawet moje codzienne ćwiczenia są głupie i go denerwują... i jak twierdzi, kiedyś byłam fajna bo nie myślałam o dietach i ćwiczeniach... tylko, ze w tedy ważyłam 10 kg mniej... to nie myślałam... a teraz?:( naprawdę nie wiem już co robić:(
- Dołączył: 2009-05-25
- Miasto: Piekary Śląskie
- Liczba postów: 4196
4 listopada 2010, 15:34
dzieki bardzo Tobie tez nieźle idzie:) ja byłam cały czas na MŻ i na tym schudłam 30 kg potem wakacje i inne imprezki wiec mi wróciło 3-4 kg wiec zabrałam sie za dukana dobrze mi sło az znów pojechałam do Zakopanego i teraz wracam na dukana a potem na MŻ
4 listopada 2010, 15:57
No Dukan jest bardzo restrykcyjny, dobrze się na nim chudnie, ale co z tego....po 6 miesiącach już ciężko było wytrzymać. Teraz jem wszystko i dobrze się z tym czuję .
4 listopada 2010, 15:58
> > Mi pomógł Dukan,> na nim kilogramy leciały jak
> szalone...ale do> pewnego momentu, teraz jestem na
> 1200 i nadal> zastój. Ale to dlatego, że nie
> ćwiczę :( Może w> końcu się zmuszę bo już mam dość
> tego odchudzania> :(hm.. ja na dukanie byłam 5 dni
> i schudłam 1 kg ale potem mąż się dowiedział ze to
> jest niezdrowa dieta i mam zakaz jej używania i w
> ogóle jakiejkolwiek.. on nawet nie chce słuchać o
> ograniczeniu oleju itp. jedynie słodycze mogą
> pójść w odstawkę według niego..., dla niego nawet
> moje codzienne ćwiczenia są głupie i go
> denerwują... i jak twierdzi, kiedyś byłam fajna bo
> nie myślałam o dietach i ćwiczeniach... tylko, ze
> w tedy ważyłam 10 kg mniej... to nie myślałam... a
> teraz?:( naprawdę nie wiem już co robić:(
Ech faceci większość z nich nie musi się odchudzać, mogę jeść co chcą i ile chcą.....dlatego nas nie rozumieją ;)
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 5467
4 listopada 2010, 16:41
Hej dziewczyny ja też sie do Was chętnie przyłącze, moją historię z odchudzaniem zaczęłam w lutym z wagą 89kg( mam 170cm wzrostu) udało mi się schudnąć do 64kg ale 4 kg mi wróciły z mojej winy( za duża ilośc słodyczy) teraz waże 68kg i marze o 59kg, bardzo chciałabym osiągnąć tą wagę do Sylwestra ale myśle że raczej to nie realne i myśle że będe musiała trochę dłuzej na to poczekać ale się nie poddam