4 listopada 2010, 12:05
Już niewiele czasu zostało aby zadbać w tym roku o siebie, zrzucić zbędne kilogramy.
Mój plan to min -5kg do końca roku (z obecnych 76,8kg do 72kg).
Ktoś chętny się dołączyć, razem wspierać??
9 listopada 2010, 18:31
Justyna.M.24 DUUUŻO ZDRÓWKA :*
karolinka2999 Masz rację, nie ma się co za bardzo ograniczać, najzdrowiej chudnie się podobno na diecie ok 1400kcal. Organizm ma mniejszą dawkę energii, ale nie tyle małą żeby szaleć i potem odwdzięczyć się efektem jo-jo ;)
9 listopada 2010, 19:44
ja po fitnessie i kolacji:P
zaraz pół godziny rowerka stacjo.
i woda z Aqua slim, nie wiem czy to coś daje:D ale jak juz mam kupione to wszystko zużyję:D
dobranoc Wam:*
Edytowany przez mgielkabombelkowa 9 listopada 2010, 19:48
- Dołączył: 2010-10-30
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 590
9 listopada 2010, 20:26
jakoś mi nie idzie z dietą. Muszę się wziąć w garść.
A po za tym waga 73 z czymś. ;/
eh a była już dwójeczka.
10 listopada 2010, 06:48
dziękuję wam kochane za wsparcie:) od razu mam więcej zapału:) hi hi hi:)
tak właśnie zrobię, ze zacznę jeść regularnie:) i może powoli oduczę się pewnych nawyków żywieniowych:)
moja ogromną porażka jest niemoc w odmówieniu sobie słodyczy... jak coś zjem to później mam ogromne wyrzuty sumienia.. ale pocieszam się, ze już niedługo 1 grudnia i adwent a w tedy przez miesiąc ani grama słodyczy:0 takie postanowienie adwentowe:) wytrwałam tak już 2 razy bez słodyczy i alkoholu, przy adwencie i poście właśnie:) aż potem ciężko było mi się przyzwyczaić do jedzenia słodyczy:) hi hi hi:)
10 listopada 2010, 12:47
Witajcie :*
Tusiu , a byłaś u lekarza? może masz problem z tarczycą, słyszałam, że kiedy się ma problemy z tarczycą, nie chudnie się chyba,że pod specjalną dietą.
AAAAle się dziś ucieszyłam ! przechodziłam obok "mojej" przychodni rodzinnej postanowiłam wejść się zwazyć na wadze lekarskiej:) na której się ważyłam od początku mojego odchudzania i co? moja waga okazało się, że kłamie. ważę nie 80 a 78 :) :) :)
więc jak będziecie robić tabelkę proszę o korektę:* :*
i wiecie co, sprawdzilam to, postawiłam 2 kg cukru ( po 1 kg po każdej stronie wagi ) i faktycznie zawyża:P:P :)
więc od tej pory raz w tyg bedę chodziła do lekarza się ważyć :) lub mniej więcej bede te 2 kg odejmowała od wagi domowej, jesli nie bd miala czasu na spacer;):D
30 min rowerka - odfajkować :)
za chwilę idę zjeśc jakieś sniadanko, wiem już przed 13 ale nie iałam kiedy wcześniej zjeść:P:P
buziole piękne:*
10 listopada 2010, 13:26
> Witajcie :* Tusiu , a byłaś u lekarza? może masz
> problem z tarczycą, słyszałam, że kiedy się ma
> problemy z tarczycą, nie chudnie się chyba,że pod
> specjalną dietą.
rmiałam pobieraną krew i hormony itp są w normie, badania robiłam miesiąc temu bo lekarce właśnie wydawało się że jest powiększona... ale się okazało że ok... wiec pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość...
co myślicie o jedno dniowych głodówkach? tzn. taki jeden dzień oczyszczenia raz na jakiś czas? myślicie, że jest to wskazane? czy raczej szkodliwe?
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1857
10 listopada 2010, 14:03
no ja mam niedoczynnosc tarczycy :( i z tym ze ciezej schudnac sie zgodze :( bo przemiana nie dziala jak nalezy i baardzo sie trzeba pilnowac .. zreszta lekarka mi powiedziala ze jak schudne do konca zycia bede musiala uwazac na to co jem bo inaczej zle sie to skonczy na starosc .. milo ... :)
a z checia bym sie zwazyla na takiej wadze lekarskiej co sie stawalo i jeszcze miala miarke wzrostu :D to bylo dokladne wazenie a nie to co te elektroniczne ... u nas w przychodni chyba maja elektroniczna jakas zwykla pewnie ..
P.S wlasnie wrocilam z pomiaru w aptece i 2,5kg mniej przez 40 dni ;D az nie moge doczekac sie zmiany na pasku :) bo w pasku od spodni zmiane czuje :)
Edytowany przez sabuska27 10 listopada 2010, 17:37
10 listopada 2010, 18:14
u nas mają tą starą z miarką taką:D
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1857
10 listopada 2010, 20:21
hmmm no raczej to mnie nie pociesza ... bo pewnie daleko mieszkasz ode mnie hihi ;) ale z checia bym sie zwazyla na takiej starej wadze :)
10 listopada 2010, 20:28
Witajcie Moje Drogie,
Też nie potrafię żyć bez słodyczy. Ograniczam ich ilość, ale zawsze coś tak podjadam - np. dziś kawałek ciasta. Staram się - przynajmniej przez ostatnie dni - kończyć na jednym kawałku, czy jednej czekoladce, a nie całej paczce! Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Głodówki podobno nie są zbyt dobre. Jak rozmawiałam z lekarzem to mi odradzał, bo można sobie zepsuć przemianę materii - przynamniej on tak twierdził.
Już zdrówko trochę lepiej, choć nadal katarek. Byłam i tak na fitnesie. Aerobik i kwadrans bieżni. Może nie dużo, ale przy chorobie trochę bałam się więcej, żeby nie przedobrzyć. W każdym razie już z siostrą umówiłam się na regularne wyjścia dwa razy w tygodniu, a do tego jeszcze będzie basen w soboty jak córeczka będzie na lekcji pływania. Dieta oscyluje między 1600-1800 kcal. Zobaczymy, czy coś to da. Jutro będzie dzień pokus, więc trzymajcie kciuki za nałogowego łasucha :)