Temat: 3 kilo do andrzejek!

Postanowilam zalozyc realny cel (a nie niemozliwe dla mnie do wytrzymania milion kilo przez milion lat)

wiec jesli jest ktos kto chcial by sie powspierac i utracic te 3 kilogramy do 29 listopada to zapraszam :-)

wszytskie chwyty dozwolone, jest tylko jeden warunek trzeba podac wage (z wczoraj dzisiaj albo jutro.. albo z zeszlego tygodnia nawet) poczatkowa i potem juz tylko 29 listopada :-) (no chyba ze ktos ma potrzebe wczesniej!)

 

mam nadzieje ze to bedzie zgarana grupa wsparcia a nie wyscig szczurow! zapraszam :-)

jak kończysz na jednym ciastku to nie jest źle:) przynajmniej mnie się tak wydaje...(rok temu jak się odchudzałam to wcinałam codziennie coś dobrego rano do śniadania-np kostkę, lub dwie czekolady i w niczym to nie przeszkadzało)

tylko mam wyrzuty sumienia co do ćwiczeń...ale spacerować przynajmniej staram się dużo(no u mnie to bardziej zazwyczaj jest szybki marsz)


to może i ja dołączę :)
waga na pasku.

truskaweczkaa94 witam w grupie :)

dzis mam mega dietowego powera!!! wiec mam nadziejie ze weekend tez taki bedzie!

ja weekend też muszę przedietować, bo niestety ostatnio weekendy odpuszczałam i waga wracała

a u mnie waga jak na paska, więc mam nadzieję że uda mi się te 3 kg z Wami do Andrzejek zgubić:)

Andrzejki coraz bliżej :)
ja weszlam dzis na wage a tam wiecej niz ostanio ale wczoraj mialam mega silowy trening wiec mysle ze to miesnie mi "spuchly" i po weekendzie juz bedzie normalnie (dodam ze nie bylam w wc rano!) no bo przeciez nie moglam przytyc w jeden dzien!

schatje-nie przejmuj się, jeśli nie podjadałaś to na pewno tylko chwilowy wzrost wagi

ten weekend mam "spokojny" jeśli chodzi o podjadanie, gorzej boję się najbliższych świąt(11.list), kiedy wracam do domu rodzinnego;), dopiero tam budzi się mój apetyt i nadrabiam zaległości...

no 11 list. to tutaj jest st. marin czyli taki holenderskie hallowen tzn ze dzieci chodza po domach po slodyczne (ale sie nie przebieraja)

ale od kiedy weszlam ostanio na wage postanowilam sie trzymac i sie trzymam i musze nastenym razem zobaczyc choc 58,8 :D

no ale ja mam zawsze kiepsko z treningami w weekend no ale z jedzonkiem sie trzymam :)

hej dziewczyny co tak zamarlyscie :-)

jak wam idzie? 3 kilo samo sie nie zrzuci :D mam nadzieje ze nie wchodzicie na forum bo cieeezko trenujecie ;-)

ja ogólnie mam trochę mało czasu, i nie zawsze wchodzę na komp.
Teraz mam pełno sprawdzianów i muszę zabrać się za naukę.

A waga wzrosła :(
73.4 kg dziś rano.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.