Temat: Walka z kilogramami - listopad

Zapraszam do grupy wsparcia wraz z małą rywalizacją.
Grupa ta ma na celu po pierwsze wspierać się, po drugie zrzucić jak najwięcej kg walcząc o tytuł królowej/króla miesiąca.
Zasady są proste dzisiaj lub jutro (ewentualnie jeszcze wtorek-środa) podajemy swoją aktualną wagę, później co tydzień w sobotę lub niedziele jak kto woli podajemy wagę. Co tydzień w niedziele wieczór będzie pojawiała się tabelka z aktualnym rankingiem. Ważenia nie będzie jedynie 27-28 listopada za to będzie 30.
Dodam jeszcze ze względu, że mogą pojawić się osoby które ważą ponad 100kg jak i takie które ważą 60 na koniec miesiąca wyłaniane są 2 królow(i)e. Pierwsza ta która schudła najwięcej kilogramów, druga ta która schudła najwięcej procent swojego ciało (tzn. ilość zrzuconych kilogramów podzielona przez wagę początkową).

Myślę, że taka grupa to dobry motywator do odchudzania tak więc zapraszam.






Pasek wagi
dorotuniaa dziecka nie mam za to mam bratanice, i częściej to ja po niej dojadam...
Pasek wagi
boberus87 bardzo chce książkę z przepisami, więc prześlij mi na adres monia5965@onet.eu Pozdrawiam :-)
Finni jeej kochana jesteś, naprawdę motywujące słowa :* aż czuję obowiązek podołaniu zadania w walce z kilogramami skoro mam przejąć po Tobie ''pałeczkę'' ;D Tobie się udało, wyglądasz i zapewne czujesz się teraz rewelacyjnie... nie ma co zazdrościć tylk zakasać rękawy i także brać się do roboty :) Mam nadzieję, że Twoja stabilizacja przebiegnie po Twojej myśli i ze zdrówkiem także będzie ok :) A do dyskusji jak najbardziej włączaj się bo zawsze się z Tobą miło prowadziło konwersacje :P

roksana1971 miałam podobnie co do nocnych obżartw... ale sytuacja zanikła kiedy zaczęłam koło 20:00 regularnie jadać jogurt :) później woda i człowiek czuje się pełniejszy i nie ma takiego pociągu do jedzenia... :)

akordeonistka może dlatego, że jak już zakosztujesz jedzenia, to kubeczki smakowe domagają się jeszcze i jeszcze bo nie ukrywajmy, ale jedzenie jest dosyć przyjemne ;) ja także miałam podobnie, ale teraz zaczęłam jadać większe obiady ''cięższe'' które dawały mi sytość na dłuugo dłuugo po jedzeniu... więc polecam na obiad więcej ale mniej kalorycznie... np. więcej warzyw plus pierś z kurczaka... ja przeważnie jem jeszcze pół bułeczki bo bardzo lubię pieczywo i nie chcę odmawiać sobie go zupełnie...

esperanto a cóż to za oburzenie ;D Magii starczy dla Nas obu a i jeszcze z resztą się podzielimy ;)

lusia2316 zmiana nawyków żywieniowych... zacząć jeść przedewszystkim zdrowo - dużo warzyw, owoce - z tym nie przesadzać, bo niektóre mają naprawdę sporo cukru - chude mięso, wędliny... pieczywo jak kto woli, dla mnie bez różnicy czy ciemne czy też białe... owszem, ciemne zdrowsze, zawiera błonnik, różne zboża itd. ale ja i tak nie mogę się do niego przekonać więc wybieram zwykłe białe - oczywiście nie w nadmiarze... zmiena nawyków żywieniowych to podstawa :) mnie było bardzo ciężko, ale kiedy się już przyzwyczaiłam, odruchowo wybieram teraz to, co dla mnie dobre.. :)

yola1976 spokojnie, dasz radę... ja też byłam na ósemeczce i także twierdziłam, że z niej nie zejdę... a teraz co? Szósteczka :D

malawalawena trzymam kciuki za Ciebie :) Dasz radę!

dorotunia
a  chętnie zapożyczę dzieciaczka od Ciebie na czas diety ;)


U mnie jakoś leci... oczywiście bywało lepiej, ale nie załamię się... dzisiaj sobie wmówiłam, że tych ostatnich dni w których sobie za dużo pozwoliłam, w ogóle nie było ;D I dalej się odchudzam jakby nigdy nic ;) Przynajmniej wyrzutów nie ma ;P

esperanto  to pewnie od apetytu zalezy a ile ma Twoja bratanica ? 
dziewczyny macie jakies pomysły na kolacje białkowe ? niewiem co by tu wymyslec 
a wlasnie z kolacją najgorzej zawsze mam najwiekszy apetyt 

Pasek wagi
ja mam 3 dzieci i co do słodyczy to są łasuchy ale obiady to zdarzało mi się po nich nieraz dojadać.Ale to było kiedyś:)Niestety jak ja wezmę słodycz to mi wcale nie wyrywają a nawet nieraz same mnie częstują i jak trudno im wtedy odmówić
OO to ja mam chyba fajnie z tym moim łobuzem  a obiady to faktycznie raz na czas wyjada woli zdecydowanie slodycze 
Pasek wagi
U mnie dzieci uwielbiaja słodycze za to z obiadami jest problem a tatuś za nich konczy posilki
Pasek wagi
trudno z tymi slodyczami, ale mozna pobijac jakis rekord i sie opanowac :)
No właśnie Kilanko, ja jem na obiad warzywa i pierś z kurczaka na parze. :D
I to już od dłuższego czasu żywię się "parowanym". ; )))
> Finni jeej kochana jesteś, naprawdę motywujące
> słowa :* aż czuję obowiązek podołaniu zadania w
> walce z kilogramami skoro mam przejąć po Tobie
> ''pałeczkę'' ;D Tobie się udało, wyglądasz i
> zapewne czujesz się teraz rewelacyjnie... nie ma
> co zazdrościć tylk zakasać rękawy i także brać się
> do roboty :) Mam nadzieję, że Twoja stabilizacja
> przebiegnie po Twojej myśli i ze zdrówkiem także
> będzie ok :) A do dyskusji jak najbardziej włączaj
> się bo zawsze się z Tobą miło prowadziło
> konwersacje :P

wiesz laska to nie jest tak rozowo i radosnie jak myslisz - nadal za duzo mysle o jedzonku, nadal mam problemy z stabilizacja wagi (ostatnie wazenie 63,6 zobaczymy co bedzie jutro...), wiec nie nastawiaj sie ze dieta i stabilizacja wyzwola cie pozniej z myslenia o tym co do paszczy wsadzasz... teraz sie tego oduczam i mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej :) oj tak podolaj zadaniu! trzymam kciuki i bede obserwowala :) razem z esperanto jestescie moje faworyty :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.