Temat: Cel: chudsza o 20 kilo do maja 2014

oczywiście, może ten wątek odżyje :)

Wiele radosci i szczęścia w dniu Twoich urodzin Beatko

A dziekuje bardzo ;)) Ja tez jestem dlugo na diecie... przed druga ciaza sporo przytyłam i teraz walcze o zgubienie tych kg... co prawda troche juz mi sie udalo pozbyc. Dzis na wadze 67... czyli jeszcze 12 kg przede mna.... w maju mam komunie corki. Wiem ze 12 kg ni4 zrzuce do maja ale jak zejdzoe 5-6 to bedzie dobrze. Teraz juz lepiej sie czuje w swoim ciele. Wiadomo ze za nastepne kg bedzie jeszczs lepiej. Z cwiczen u mnie hula hop i mel b jak narazie

Ja miałam ostatnio 67 kg jako panna mając 21 lat-w pierwszej ciąży przytyłam tylko 10kg i w dwa miesiące po porodzie doszłam do wagi 68-mniej już później nie miałam dwa lata po pierwszym porodzie ważyłam już o zgrozo 91kg-takie życie matki na wychowawczym (pieluszki,a gu gu,kawki z innymi mamami i ciasteczka),a że moja teściowa lubiła i umiała piec to mnie kusiła dziennie,bo z nią mieszkaliśmy.Drugą ciążę zaczęłam mając te 91kg-w pierwszych 5 miesiącach chudłam do 85kg ,a do porodu znów miałam wagę 91kg.Jak córka miała roczek poszłam do cięzkiej fizycznej pracy i udało mi się schudnąć tylko do 85kg-potem mój organizm się przyzwyczaił do wysiłku i znowu tyłam .Jakiś czas wahałam się pomiędzy 95-102kg,wtedy podjęłam pierwszą próbę odchudzania udało się schudnąć 16kg w 3 miesiące ale okupiłam to ciężką grypa z powikłaniami i dałam spokój z liczeniem kalorii po 1200 na dzień-latka mijały a mnie znów przybywało i za 6 lat byłam znowu babsztylem 110kg wtedy była to max waga jak dla mnie jednak prędko się okazało ,że to nie było ostatnie słowo mojego cielska i 3 jedynki dopiero oblały mnie zimną wodą,Mam nadzieję że tym razem nic nie popsuję i dotrwam dzielnie choćby tylko do 80-85kg(z taką wagą czułam się dobrze i byłam pełna życia

no tak ważne dojść do wagi w której czujesz się dobrze :)

Ja przed pierwszą ciążą miałam 55 kg, pamiętam że wtedy uważałam że to za dużo, przy moim wzroście 164....

Po ciąży udało mi się wrócić do tego samego, jednak doszłam do 61 tak przez właśnie macierzyństwo, szkołę i nieregularne i niezbyt zdrowe posiłki.  Przed drugą ciążą przytyłam przez hormony, bo miałam problemy zajściem w ciąże. I w ciągu 6 miesięcy z 61 zrobiło się 75... i tak zaczęła się druga ciąża a skończyła na 95..... to najwyższa waga w moim życiu a zarazem porażka...

Po porodzie szybko miałam 81, ale tak się trzymało i nie chciało spadać mimo karmienia i wogóle... zaczęłam walkę z odchudaniem, zeszłam do 75 a pózniej było cięzko. I tak od tych 75 kg schodzę już praktycznie rok....  oczywiście podczas świat i sylwka wróciło mi trochę i miałam znowu 71 na wadze.  teraz bardzo powoli mi schodzi... W styczniu spadło mi ponad 3 kg a luty to teraz tylko około 1 kg....  

Wykupiłam dietę na bebio i jak się jej ładnie trzymam to waga leci, ale niestety gotuje dla całej rodziny i czasami poprostu nie chce mi się osobno gotować...  ale chyba trzeba zacząć od poniedziałku osobno sobie pichcić

halo halo -jest tu kto?

Zrobiłam wpis do pamiętnika i odpoczywam po długim i ciężkim dniu pracy.

Ja jestem. Nie wiem co sie porobilo z reszta. Ja od dzis staram sie lepiej trzymac dietke. Co by marcowy wynik byl lepszy deczko... no i oczywiscie cwiczenia... mam troche lepszy humor. Maz wraca do pracy po 4 miesiecznym przestoju wiec troche lepiej bedzie ;) i ja bede miala wiecej swobody w domu i dostepny duzy pokoj do cwiczen i zumby;)

to w takim razie powodzenia życzę w dietkowaniu i ćwiczeniach-a mówią że nie przeszkadzają w domu-hihi-Ja też jak mam tzw pełną chatę to nie mam jak się zebrać za ćwiczenia,żeby nie musieli się ze mnie śmiać.

tak to tylko ich gadanie że nie przeszkadzają ale ja tak lubie, samemu pocichutku, Jak nikt nie patrzy. Zawsze zamykałam się w sypialni ale mało miejsca a tak to mogę skakać w dużym pokoju a synek mi nie przeszkadza :)

wracam do Was na forum. .. Kg lecą w dół. Ale wiem ze motywacja znowu spada wiec musimy się wspierać