- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 listopada 2013, 00:05
22 sierpnia 2014, 08:12
hejka
widze że tu znowu cisza.... U mnie małe zamieszanie w domu było i ćwiczeń reguarnych było brak. Wczoraj zaczęłam znowu wprowadzać ćwiczenia i dziś mam zakwasy prawie wszędzie... Waga niestety bez zmian...
Lecę na jagody, później się odezwę może akurat któraś z Was tu zagości
22 sierpnia 2014, 10:20
Hej, ja już wróciłam zrobiłyśmy 320 km przez 3 dni. ale warto było dziś zakwasy ale dałam radę. Zabieram się za sprzątanie... aa Beata myślę że od września to nasze forum wróci do normy!!!
22 sierpnia 2014, 12:13
fajnie by było :)
Ja dziś poszalałam w domu. Zdjęłam firanki prawie w całym domu (oprócz pokoju teścia, niech sam sobie sprząta :P ) i pomyłam wszystkie okna, Jeszcze zostało mi powiesić firanki.
Na jagodach byłam też z młodym ale uzbierałam ręcznie tylko 1 litr bo nie dał mi młody więcej i deszcz nas złapał.. Wczoraj maszynką uzbierałam około 8 litrów... Narazie zrobię kilka słoików. Po południu też znów idę na jagody, tylko że już sama. Trzeba zrobić jakieś pierogi bo już w domu marudzą i bułeczki z jagodami.... A w weekend musze ubzierać 10 litrów dla jednej kobietki, to przy okazji zarobię trochę...
Teraz szybka herbatka i zabieram się za obiad... A jeszcze musze dziś poćwiczyć :)
25 sierpnia 2014, 14:17
to myślę że dajemy czadu dalej co??? ja musze kupic nowe baterie do wagi.. ale boję się na nią wejść.. jedno jest pewne na pewno nie schudłam ;_) ale nie poddaję się i walcze tak długo az osiągnę cel. Trzymajcie się pa
25 sierpnia 2014, 15:30
U mnie waga ciągle bez zmian... Muszę bardziej się postarać.....
Dziś leżę w łóżku cały dzień i się wygrzewam bo dopadło mnie zapalenie pęcherza.
25 sierpnia 2014, 23:08
Beata ja jestem na etapie żałowania, że się poddałam w wakacje i nie pilnowałam się.. ale musze się teraz zabrać żeby chociaż na maja 2015 jakoś wyglądać i w końcu się dobrze czuć w swoim ciele... aa jak na razie to mam doła, że znowu przytyłam ale sama sobie jestem winna! zaczynam od nowa wypełniać swój notesik.. postanowienia i cele spisane tylko się zabrać do pracy!
26 sierpnia 2014, 06:34
no ja tez podczas urlopu trochę przytyłam... Jakieś 2 kg będzie... Dziś czuuję się już lepiej po wczorajszym wygrzewaniu i zabieram się do pracy.. Dietka od dziś na 100% i ćwiczenia (tylko w domu bo ciągle pada)...
Za miesiąc przyjeżdza szwagierka z rodziną i spewnością będziemy gdzieś jeżdzić a moja kurtka jesienna jest zdeczko przycisana więc trzeba się ogarnąć .... No i wyjazdy do aquaparku.... Miesiąc to nie dużo ale napewno przy systematycznej pracy będzie widać efekty
No to do dzieła kochani :):)
Tabelkę robimy nową???????
26 sierpnia 2014, 13:49
ja wrocilam do Chodakowskiej.czuje ze bieganie nie daje tak popalić,miesnie nie pala tylek nie boli:) waga -maly spadek 64,2 kg ale co ja wczoraj odwalilam,masakra zaraz Wam napisze:(
26 sierpnia 2014, 13:55
od kilku tygodni(5 dokładnie) raz albo więcej razy na tydzień zdarzalo mi się takier urwanie filmu...po prostu cos robiłam i robilo mi się ciemno przed oczami, tlumaczylam sobie ze np. zmieniłam pozycje albo jestem zmeczona po kilkunastu godzinach pracy, raz w lesie biegłam i tak miałam, przestalam biegac bo myslalam ze to wysiłek.Wczoraj pierwszy raz tak miałam w pracy 2 razy w przeciągu 3 godzin, do tego miałam jakies zaniki pamięci , nie mogłam się skoncentrować, klientce wydalam o 100zl za dużo reszty(cale szczęście wrocila się). wyjezdzalam z parkingu elegancko wycofałam i wchodząc w zakręt kolo filara zrobilo mi się ciemno i w panice skrecilam kierownica nie w ta str co trzeba:( w slupa:( sila uderzenia była taka ze auto stoi, zapalić nie może,kolo krzywe, w zawieszeniu cos nie tak, odlaczony akumulator bo jak podlanczamy to kontrolki się swieca