Temat: Chudniemy od 22.10 ! cel - 20kg !

Jeśli mogę coś zasugerować to często taki zapał okazuje się słomiany... organizm nieprzyzwyczajony do wysiłku szybko się wykończa. Wiem po sobie, trochę zaczęłam za dużo ćwiczyć (chociaż porównując do innych kobiet na vitalii to optymalnie) i odczuwam spore osłabienie. Wczoraj wróciłam z basenu - dużo nie pływałam w sumie - i zero siły do życia. Od 16 do rana w łóżku. Trzeba stopniowo przyzwyczajać organizm do wysiłku. Ma to też znaczenie dla naszych stawów itd. Dodatkowo nie wiem czy wiecie większe efekty są ćwicząc z przerwami, ponieważ mięśnie mają czas na regenerację a tak ćwicząc non stop skupiają się tylko na wysiłku.

jeśli można, to i ja chętnie dołączę :) mnie tak samo, jak autorce, zamiast ubywać, to przybyło 10 kg. ciągle tylko "od poniedziałku, teraz się uda, zmobilizuję się i schudnę", no ale bezskutecznie. więc mam nadzieję, że "od wtorku" będzie bardziej pomyślne, tym bardziej, że nie będę sama podczas tego gubienia : D

JA też! tylko mam prośbę, mogłabyś co jakiś czas pisać niezapomniajki, motywacje?Na orv, bo ja jestem jakaś niesystematyczna ;/

Super ! Dzieki za rade :) Faktycznie chyba przesadziłam z tym zapałem. Myśle, że trzeba organizm powoli przygotowac do wysiłku. Jakie formy aktywności polecacie ?

a ktoś z Warszawy chce razem ćwiczyć? Biegać itd?

Agatopol, a jak z Twoja aktywnością, kondycją?

ja chodzę na siłownię... a  w domku skromnie bo miejsca nie mam... robię ćwiczenia na brzuszek ;] a także staram się jak najwięcej chodzić na spacery

prosiaczydlo91     fajny pomysł ... ale ja bym tak szukała kogoś z poznania xD kiedyś miałam się odchudzać z przyjaciółka ale ona porzuciła dietę po tygodniu.... ja wtedy wytrwałam 3 miesiące ... no ale jak widać jak zwykle zawaliłam sprawę

Super. Ja nadal będę maltretować orbitreka i chodakowska i mel b.