Temat: wierny kompan - towarzysz

Cześć..:)
Jak w temacie wspomniałam szukam wiernego kompana - towarzysza do dalszego odchidzania..:) Najlepiej takiego, który pomógłby wspierać psychicznie itp bo coś samej brak mi motywacji i zaparcia jakiegoś.. Więc pomyślałam, że jak znajdę choć jedną taką osóbkę to będzie świetnie:) No jeśli będzie więcej to też będzie fajnie:)

Cechy osoby poszukiwanej:
150  - 157cm
wagowo nie mniej niż ok. 54kg obecnie

Wiem.. wiem.. wymagania ;p ale myślę, że w 2 lub kilka osób będzie raźniej :)
pozdrawiam:)
ja tez mam coś w rozmiarze XXL:D sweterek, którego nie chciałam zapinać jak mierzyłam w sklepie no ale kupiłam w domu go włozyłam i zapięłam i było wszystko ok, a śmiać mi sie chce strasznie że to taaki rozmiar:)
a wkurzyłam się na maxa w sierpniu jak kupowałam sukienkę na wesele brata .. wtedy ważyłam jeszcze 50 kg
dała mi od razu rozmiar 40 ! i patrzyła tak jakby miała być jeszcze za mała ... bo mówiła od razu że większych nie ma z tego fasonu !!
okazała się o wiele za duża .. rozmiaru 38 nie miała .. i z wielką łaską dała mi do przymierzenia 36 .. jeszcze mi pomagała zakładać bo bała się chyba że zamek zepsuje ..
i  okazało się że jest idealna... oczy zrobiła takie wielkie .. że się zapięłam bez problemu .. a wtedy miałam jeszcze @ i byłam spuchnięta ..

a jak kupowałam sukienkę na poprawiny w innym sklepie to była bardzo fajna babka od razu dała mi sukienkę w rozmiarze 36 i mówiła że jak trzeba będzie mniejszą to może sprowadzić, bo jestem bardzo szczupłą dziewczyną .. wtedy byłam w szoku i  cieszyłam się że nie wszyscy uważają mnie za grubasa :)
zjadłam 3 wielkie kawałki biszkoptu domowego, i chyba to nei za dobrze.. ale tak rzadko mam okazję go jeść:)
metkę z kurtki od razu obcięłam żeby nikt nie widział tego rozmiaru... hehe bo to takimi wielkimi literami napisane XXL .. ale babka zapewniała mnie że to w naszym rozmiarze S/M
ja rano się skusiłam na 2 kostki czekolady .. ale co tam spale to przez cały dzień
Szczerze to powiem Ci, że nei rozumiem właśnie takich sprzedawczyń...:/ Jat ta Twoja z sukienką i moja z kurtką.. Ale jak można zrobić z drobnej dziewczyny jakiegoś pączusia..? Ps. ja ważąc tyle ile ważę spokojnie już kupuje bluzki w rozmiarze S w sieciówkach:)
Ale ta ze sweterkiem mnie bawiła bo i tak babka mi go nei podawała. tylko rozmiarówka jakaś nie taka co trzeba.
Siema dziewczynki :* :* :*
właśnie wstałam i zabieram sie do lektury, co takiego pisałyście beze mnie :p
:D
Pasek wagi
znów trafił swój na swojego..;p U mnei to jest tak, że słodycze są w doku zawsze:/ Chipsy i czekolady milka to standard.. Brat wpier**** i nigdzie mu nei idzie w cialo a ja..?? biedna czasem sie skuszę
proszę przeczytać a nie pytać;p
no ja też kupuję bluzki w rozmiarach S , czasem M ale to wszystko zależy od producenta , sklepu ....
 tak samo z butami np w CCC zawsze 36 lub 37 .. a w innych sklepach czasami nawet 35 ( szczególnie szpilki z odkrytymi palcami i piętami , bo zabudowane 36)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.