- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2013, 13:18
Edytowany przez Pokochac_Siebie 27 września 2013, 13:18
1 października 2013, 21:28
Aleksandra, ja też Ci współczuję, trzymaj się!
Pokochac_Siebie a Ty zdrowiej szybciutko :)
U mnie dzisiaj ok. Pierwszy dzień zajęć - pojechałam rano na uczelnię, po czym się okazało, że są odwołane, więc wróciłam do domu. O matko, jak mi brakowało tego nieogarnięcia mojego szanownego uniwersytetu;) Z dietą wzorowo, SHRED też zaliczony + ABS, więc kolejny dzień na plus.
1 października 2013, 21:47
1 października 2013, 22:05
2 października 2013, 09:50
2 października 2013, 19:00
2 października 2013, 20:23
2 października 2013, 20:35
Kluseczka, nie poddawaj się!!! Spinamy pośladki i do roboty!:) Wszystko w Twoich rękach, dasz radę! W czym zawaliłaś? Jutro też jest dzień. Tylko od Ciebie zależy, co z nim zrobisz. To, że dziś zawaliłaś nie znaczy, że nie możesz walczyć dalej. Upadłaś, to teraz wstawaj i walcz! Jesteśmy z Tobą!:)
2 października 2013, 20:48
Kluseczka, nie poddawaj się!!! Spinamy pośladki i do roboty!:) Wszystko w Twoich rękach, dasz radę! W czym zawaliłaś? Jutro też jest dzień. Tylko od Ciebie zależy, co z nim zrobisz. To, że dziś zawaliłaś nie znaczy, że nie możesz walczyć dalej. Upadłaś, to teraz wstawaj i walcz! Jesteśmy z Tobą!:)
2 października 2013, 20:55
No to jutro śmigaj na basen, od razu trochę endorfin się wyzwoli;) Rozumiem wykończenie pracą, ja byłam cały wrzesień wykończona, kiedy wracałam z praktyk, nic mi się nie chciało, a jak pomyślałam, że miałabym ćwiczyć to mnie krew zalewała... Dopóki nie wpadłam na 30 days shred, które akurat mi się spodobało główne z tego względu, że zajmowało tylko niecałe pół godzinki. Jeśli nie masz czasu, jesteś zmęczona, to może warto poszukać czegoś krótkiego właśnie. Nikt nie każe ćwiczyć godzinnych treningów, ale choć te 20 min czy pół godziny. Dasz radę, wierzę w Ciebie!:)
2 października 2013, 20:59