Temat: Miesiąc do rozpoczęcia nowego roku akademickiego - grupa wsparcia

Temat i grupa wsparcia dla wszystkich osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy do rozpoczęcia roku akademickiego i zadziwić tym ludzi z roku. Przez ostatni miesiąc trochę się obijałem z ćwiczeniami i pozwalałem sobie z jedzeniem. Od dziś zaczynam. Celem jest zrzucenie kilku zbędnych kilogramów i ogólnie polepszenie sylwetki. Kto dołącza się do mnie? Mamy równy miesiąc!
Pasek wagi
A ile masz wzrostu Dylis? 
Takie małe wahania wagi są normalne, więc można uznać, że ta Twoja upragniona "4" już została prawie dosięgnięta, muśnięta :D

Ja też się bardzo cieszyłam, gdy ujrzałam wagę 59, z czymś. Ale nie 60-parę!!! Ta piąteczka z przodu to było (i jest) cudo. A całe liceum ważyłam ok. 67-70. Aktualnie 59,4-7 zależy, ale celem jest 55.

:) dziś znowu bieganie, polubiłam to! (dziś ujrzałam na wadze 59,2 !!!! :D) 
168 cm.
Dziś 3x z rzędu 54,9 ^^ Jak zobaczę kiedyś 53 to chyba zejdę z tej planety, bo tak wstrzymam oddech żeby nie drgnęło ;p

Gratulacje z okazji 5 z przodu :D 
Dzięki :) dziś już jestem po bieganiu (tylko 65 minutek :( ) a po bieganiu ważyłam ... 59.0 z zerem!!! ach :D ale tak naprawdę chyba za bardzo się jaram cyferkami- powinnam bardziej patrzeć w lustro, bo to przecież o wygląd chodzi a nie o wagę ;). Muszę się oswoić z 59.0-59.9 i absolutnie już nie wykraczać poza piątkę z przodu.
15.09. chciałabym zobaczyć na wadze 58.0 ale obawiam się, że do tego potrzeba jednak bacznego przyjrzenia się jedzeniu... a ja poza bieganiem i rowerkiem nie wprowadziłam w trybie życia, a więc w jedzeniu także, żadnych zmian... Może zacznę od zwracania uwagi na picie:
---woda z cytryną na oczyszczenie na czczo,
---woda mineralna
---herbata niebarwiąca (zielona, czerwona i czarna odpadają bo zaczynam WhiteStripsy!)
---mleko sojowe (ale na wszelki wypadek też tylko białe, nie chcę ryzykować z żółtym czy czekoladowym bo jeszcze się okaże że barwią :P)
No i zero cukru i zero słodyczy- żaden problem bo nie przepadam.  No i oczekuję 58.0 w przyszłą niedzielę. :D

 U mnie dziś tylko 55 minut... niecała godzina ;( Ale już zrobiło się ciemno i zaczął mi o sobie dawać znać mięsień prawej łydki, więęęęc lepiej nie przedobrzyć honorowo żeby potem mieć zakwasy. 

Pochwalić się mogę natomiast tym, że przebiegłam Błonia ponad 2x bez zatrzymywania na marsz. :) Ale z drugiej strony... jak byście zobaczyły moje tempo... boże, nordic-walking-owiec by mnie przegonił spacerkiem jak by chciał hahaha :D 
Ale na razie nie pracuję nad tempem, tylko nad długodystansowością. Mam nadzieję, że to poprawne podejście.

Jak u Was? Motywacja jest??? Ja jeszcze tylko jutro, a w sobotę i niedzielę mięśnie odpoczywają (zarówno od rowerka stacjonarnego jak i od biegów)- to dobrze, czy może nie powinnam robić takich przerw? Jak jest lepiej dla organizmu?
dona.perfecta - przerwa jest jak najbardziej dobra dla mięśni ;) Ja moją rozkładam inaczej - mam wolny czwartek i niedzielę ;)
Pasek wagi
Dziś 1h 15 min biegania + 40 minut rowerka. 
Danie dnia: kanapki z pastą soczewicową (na wszystkie możliwe posiłki ;D).

No i jutro i pojutrze przerwa- mięśnie odpoczywają :).

Szkoda, że zdominowałam temat :/ nikt inny nie pisze prawie...  
Dona, dajesz radę przebiec to 1,15h ? Niesamowity wynik, jeżeli tak :)
Dona, dajesz radę przebiec to 1,15h ? Niesamowity wynik, jeżeli tak :)

Daję radę przebiec 1,15h. Wczoraj i przedwczoraj biegłam bez zatrzymania, ale moje tempo jest takie mniej więcej http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=jUuETK6bnQg#t=31 (od 0:32) a jak jestem baaardzo zmęczona, to potrafię nawet fragmentami dreptusiać jeszcze wolniej.... 

No ale pocieszam się, że sprinterki mają grubsze uda od dziewczyn truchtających długodystansowo, więc nie zależy mi na szybkości lecz na spalaniu tłuszczu. Wydolność z dnia na dzień mam coraz lepszą. Aż się zdziwiłam, bo poprawę zauważyłam po... 3 dniach!  Nie chcę tego zmarnować, więc od poniedziałku wracam do tego po weekendowej przerwie :). 
dołączam się, idealna grupa dla mnie! co prawda ja walkę rozpoczęłam w maju i kontynuuję do teraz, ale postawiłam sobie za cel uporać się z wagą do końca września, później dopieszczać się rzeźbą. :) zostało wyjątkowo złośliwe, nachalne i uparte 2kg, które za cholerę nie chce się wynieść. i słodkości też odstawiam, przynajmniej na 2-3 tygodnie, bo się zagalopowałam z czekoladą po oddaniu krwi :) 
Pasek wagi
Witam, rousseau! 
Ładny już masz wynik na pasku ;).

U mnie był dziś dzień odpoczynku (bez rowerka i bez biegania). Za to obżarłam się pierożkami z kapuchą ech :D. Ale mięśnie odpoczywają, więc mam nadzieję, że na poniedziałkową przebieżkę będą już w idealnym stanie!
Wtarłam po raz pierwszy moje specyfiki - rozgrzewanie Perfecty na brzuch, natomiast pomarańczową Eveline na uda i tyłek. Trzeba stosować regularnie, więc zamierzam wcierać 2x dziennie. To taka kropka nad "i" do moich ćwiczeń ;). 

(To sobie zakupiłam do ujędrniania skóry, jak by ktoś był ciekaw ---> http://vitalia.pl/forum4,847323,0_Balsam-serum-wyszczuplajace-moje-3.html)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.