- Dołączył: 2012-07-09
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 85
31 sierpnia 2013, 18:53
Temat i grupa wsparcia dla wszystkich osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy do rozpoczęcia roku akademickiego i zadziwić tym ludzi z roku. Przez ostatni miesiąc trochę się obijałem z ćwiczeniami i pozwalałem sobie z jedzeniem. Od dziś zaczynam. Celem jest zrzucenie kilku zbędnych kilogramów i ogólnie polepszenie sylwetki. Kto dołącza się do mnie? Mamy równy miesiąc!
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
4 września 2013, 13:32
A ile masz wzrostu Dylis?
Takie małe wahania wagi są normalne, więc można uznać, że ta Twoja upragniona "4" już została prawie dosięgnięta, muśnięta :D
Ja też się bardzo cieszyłam, gdy ujrzałam wagę 59, z czymś. Ale nie 60-parę!!! Ta piąteczka z przodu to było (i jest) cudo. A całe liceum ważyłam ok. 67-70. Aktualnie 59,4-7 zależy, ale celem jest
55.:) dziś znowu bieganie, polubiłam to!
![]()
(dziś ujrzałam na wadze
59,2 !!!! :D)
Edytowany przez dona.perfecta 4 września 2013, 16:17
4 września 2013, 18:17
168 cm.
Dziś 3x z rzędu 54,9 ^^ Jak zobaczę kiedyś 53 to chyba zejdę z tej planety, bo tak wstrzymam oddech żeby nie drgnęło ;p
Gratulacje z okazji 5 z przodu :D
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
4 września 2013, 21:54
Dzięki :) dziś już jestem po bieganiu (tylko 65 minutek :( ) a po bieganiu ważyłam ...
59.0 z zerem!!! ach :D ale tak naprawdę chyba za bardzo się jaram cyferkami- powinnam bardziej patrzeć w lustro, bo to przecież o wygląd chodzi a nie o wagę ;). Muszę się oswoić z 59.0-59.9 i absolutnie już nie wykraczać poza piątkę z przodu.
15.09. chciałabym zobaczyć na wadze 58.0 ale obawiam się, że do tego potrzeba jednak bacznego przyjrzenia się jedzeniu... a ja poza bieganiem i rowerkiem nie wprowadziłam w trybie życia, a więc w jedzeniu także, żadnych zmian... Może zacznę od zwracania uwagi na picie:
---woda z cytryną na oczyszczenie na czczo,
---woda mineralna
---herbata niebarwiąca (zielona, czerwona i czarna odpadają bo zaczynam WhiteStripsy!)
---mleko sojowe (ale na wszelki wypadek też tylko białe, nie chcę ryzykować z żółtym czy czekoladowym bo jeszcze się okaże że barwią :P)
No i zero cukru i zero słodyczy- żaden problem bo nie przepadam. No i oczekuję 58.0 w przyszłą niedzielę. :D
Edytowany przez dona.perfecta 4 września 2013, 21:56
- Dołączył: 2013-02-10
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 47
5 września 2013, 21:12
dona.perfecta - przerwa jest jak najbardziej dobra dla mięśni ;) Ja moją rozkładam inaczej - mam wolny czwartek i niedzielę ;)
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
6 września 2013, 20:48
Dziś 1h 15 min biegania + 40 minut rowerka.
Danie dnia: kanapki z pastą soczewicową (na wszystkie możliwe posiłki ;D).
No i jutro i pojutrze przerwa- mięśnie odpoczywają :).
Szkoda, że zdominowałam temat :/ nikt inny nie pisze prawie...
7 września 2013, 11:40
Dona, dajesz radę przebiec to 1,15h ? Niesamowity wynik, jeżeli tak :)
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
7 września 2013, 15:46
Dona, dajesz radę przebiec to 1,15h ? Niesamowity wynik, jeżeli tak :)
Daję radę przebiec 1,15h. Wczoraj i przedwczoraj biegłam bez zatrzymania, ale moje tempo jest takie mniej więcej http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=jUuETK6bnQg#t=31 (od 0:32) a jak jestem baaardzo zmęczona, to potrafię nawet fragmentami dreptusiać jeszcze wolniej....
No ale pocieszam się, że sprinterki mają grubsze uda od dziewczyn truchtających długodystansowo, więc nie zależy mi na szybkości lecz na spalaniu tłuszczu. Wydolność z dnia na dzień mam coraz lepszą. Aż się zdziwiłam, bo poprawę zauważyłam po... 3 dniach! Nie chcę tego zmarnować, więc od poniedziałku wracam do tego po weekendowej przerwie :).
- Dołączył: 2013-09-07
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 345
7 września 2013, 17:32
dołączam się, idealna grupa dla mnie! co prawda ja walkę rozpoczęłam w maju i kontynuuję do teraz, ale postawiłam sobie za cel uporać się z wagą do końca września, później dopieszczać się rzeźbą. :) zostało wyjątkowo złośliwe, nachalne i uparte 2kg, które za cholerę nie chce się wynieść. i słodkości też odstawiam, przynajmniej na 2-3 tygodnie, bo się zagalopowałam z czekoladą po oddaniu krwi :)
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
7 września 2013, 22:55
Witam,
rousseau! Ładny już masz wynik na pasku ;).
U mnie był dziś dzień odpoczynku (bez rowerka i bez biegania). Za to obżarłam się pierożkami z kapuchą ech :D. Ale mięśnie odpoczywają, więc mam nadzieję, że na poniedziałkową przebieżkę będą już w idealnym stanie!
Wtarłam po raz pierwszy moje specyfiki - rozgrzewanie Perfecty na brzuch, natomiast pomarańczową Eveline na uda i tyłek. Trzeba stosować regularnie, więc zamierzam wcierać 2x dziennie. To taka kropka nad "i" do moich ćwiczeń ;).