Temat: Miesiąc do rozpoczęcia nowego roku akademickiego - grupa wsparcia

Temat i grupa wsparcia dla wszystkich osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy do rozpoczęcia roku akademickiego i zadziwić tym ludzi z roku. Przez ostatni miesiąc trochę się obijałem z ćwiczeniami i pozwalałem sobie z jedzeniem. Od dziś zaczynam. Celem jest zrzucenie kilku zbędnych kilogramów i ogólnie polepszenie sylwetki. Kto dołącza się do mnie? Mamy równy miesiąc!
Pasek wagi
Ejej, co to za pomysł z niejedzeniem od 18? Chodzicie spać o 21 ? :)
Niejedzenie tylko spowalnia metabolizm, a fakt że cuda dzieją się po 18 jeżeli zje się kanapkę, został już dawno obalony !
Uff to dobrze. :D 

Ja chodzę spać koło 00:00 więc musiałabym głodować 6 h dziennie... 
bezsensowny pomysł :) 3h przed snem wystarczą, żeby zdążyć strawić i mieć spokojną noc. Pozatym, trzeba tez pamiętać że kolacja powinna starczeć nam do rana, więc nie może być bardzo skromna. Apropo, ostatnio znalazłam bardzo ciekawy artykuł (nie chce mi się go teraz szukać, ale był na portalu 'potreningu'), mówiący o tym, że dowiedziono że niejedzenie węglowodanów wieczorem nie ma żadnych pozytywnych wpływów na dietę - podobno JEDZENIE ich na kolację poprawia nawet sen. Ucieszyła mnie ta informacja, nie powiem :)
No i jak idzie?
U mnie: wczoraj: 30 min. pedałowania,
Dziś: ponad 40 minut pedałowania a o 18:00 idę biegać :) 


Ja dziś byłam 1,5 h na rowerze i zaczęłam wyzwanie przysiadowe ;)
Pasek wagi
U mnie wczoraj i dziś po 1,5h na siłowni i 40min jazdy konnej :)
No i zaczęłam wyzwanie na brak słodyczy we wrześniu :)
To ja też chcę ;p 
Z pewnym opóźnieniem i właśnie wszamałam pare kanapek (ale pełnoziarnistych! ;p) z chudym twarogiem i miodem (ups ;p), ale już się będę zachowywać od tej pory ;p
-3-4 kg do października + ogólna poprawa/ujędrnienie sylwetki. 


Hej, 

byłam biegać, ale wyszłam ok. 19:20-30, a wróciłam o 20:20 :(. Chciałam dłużej (półtorej godziny) ale nie mogłam, bo czułam okropne ciśnienie na brzuch: za dużo zjadłam przed bieganiem (błąd!) oraz mam chyba nieco za obcisłe spodenki (błąd!). Więc te moje idealistyczne plany biegania 90 minut dziennie chyba zweryfikuję... 

Przynajmniej z rowerkiem nie mam problemu :) heh 
U mnie dzisiaj 80 minut biegania :). Zaraz idę na rowerek. A egzaminy czekają... eh. 

Jak Wam idzie? Żyjecie?
U mnie jakieś 40 minut samorozwoju w domu ;p Jestem o tyle w dogodnej sytuacji, że tata planował wrócić do formy po latach i sprowadził sobie z giełdy sztangę i ławeczkę. 
Zjadłam dziś po raz pierwszy w życiu - owsiankę. Leniwie wersje błyskawiczną, wkroiłam sobie do tego brzoskwinię... I raczej się zaprzyjaźnimy z owsianką. 
Jak stanęłam dziś na wadze, ujrzałam magiczne 54,9 kg. Uznałam, że coś jest nie tak i powtórzyłam pomiar z rezultatem 55,1 ;p Ale ciągle ujrzenie magicznej 4... Chyba ostatnio ją w gimnazjum widziałam. I to na początku gimnazjum ;p Motywacja jest. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.