- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: New York
- Liczba postów: 587
10 października 2010, 16:45
Dwa lata temu i rok temu, był ten sam wątek. W tym roku usuwam z tytułu to "może".
Tytuł akcji:
ok.10 kg...do świąt...kto się przyłączy?Cel jest ten sam co ostatnio. Zejść do swojej wymarzonej wagi do świąt. Zaczynamy od jutra (ale lista chętnych jest otwarta)
Poprzednie edycje:
ok. 10 kg...może do świąt...kto się przyłączy 2009 ok. 10 kg...może do świąt...kto się przyłączy 2008 ZAPRASZAM! - Dołączył: 2010-10-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 361
18 października 2010, 15:28
dzisiaj dzień fatalny! na każdej lekcji pytanie, kartkówka i darcie mordy, że my nieuki! ale za to cudownie trzymam się dietki
- Dołączył: 2010-05-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 342
18 października 2010, 16:28
a ja odwrotnie, zawalona jestem dzisiaj nauką. Własnie wczoraj natchnęło mnie czy się w ogóle uczyć tak bardzo z tych innych przedmiotów, wrr... ale przynajmniej nie mam tyle czasu, żeby jeść :D
I pozwoliłam sobie dzisiaj w szkole na capucino czekoladowe - maatko! bajkaa..;> chyba nic mi się nie stanie;d
18 października 2010, 17:07
A ja dzisiaj 4 z matmy i 5 z polaka.
A z tych dat co sie wczoraj uczylam tez wpadnie 4/5 hihi :)
Dietkowo się trzymam, cwiczyc musze, a tu nauka na historie czeka, ale jakos to pogodze!:)
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: Pod Lasem
- Liczba postów: 2631
18 października 2010, 17:18
tory dietkowe utrzymane. Wekend minął rowerowo i bez grzeszków ;-))))
18 października 2010, 17:33
Gratulacje!!!!!! :)
18 października 2010, 19:09
Lilien ja myślę, że jak rodzice zauważa , że Ci zalezy na odchudzaniu to cie wesprą. Tak było tez i ze mną. co do szkoły to dziś dwie 5 zaliczone:d
Ale pokłóciłam się na psychologii z pedagożkami, ponieważ powiedziały mi , że nasza klasa jest beszczelna. A my tylko kulturalnie poprosiliśmy, żeby rozłożyły 2 sprawdziany na dwie lekcje. Nie na jedną. A było tego dużo. Tym bardziej, że każda z nich ma dla siebie jedną lekcje w tygodniu, a na dziś się zmówiły na jedną lekcje 2 sprawdziany zrobić.
Oczywiście mi się oberwało, no ale! Czego się nie zrobi dla uratowania tylka. Nie pierwszy raz rozmawiam poważniej z nauczycielem.
Powiem szczerze, do takiej poedagożki czy psycholożki w życiu bym po rade nie poszła. Nie pracują one z powołania, tylko dla kasy. Taka jest smutna prawda.
- Dołączył: 2007-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 340
18 października 2010, 19:21
Witam, jeśli można to i ja się przyłączam . Mam nadzieje że dam radę bo choruję ma bulimię i często ataki objadania nie pozwalają mi schudnąć a od lutego 2010 przytyłam 8 kg i źle się z tym czuję.
18 października 2010, 19:36
Oczywiście! Ten wątek jest otwarty na każdego:)
18 października 2010, 19:51
ja dziś wycieczkę miałam ;dd
ale na jutro nauki duużo! ;>>
poza tym odda z bio pewnie 3 jak nie 2 się dostanie ;(
spr z histy będzie... też pewnie nie będzie najlepiej.. ale tak jakoś mi teraz ta nauka nie wchodzi.. no cóź.. trudno się mówi, widocznie mam głowę przepełnioną ;DD
eeej a co tzrba zdawać na dietetykę??
i czy trzeba iść na medycynę/?
bo czytam o tym gdzie się da ale każdy pisze inaczej ;dd
18 października 2010, 20:13
Zależy na jaką uczelnie chcesz iść. Musisz sprawdzić rekrutacje i warunki tych szkół. Ale myślę , że biologię, chociaż różnie to bywa...
Ja dziś a6w zaczęłam. Jak myślicie daje to efekty jakieś?