Temat: Punktujemy i chudniemy 2 - 6 tygodni od 11.10

Zapraszam do wzajemnego wspierania
i rywalizowania na punkty
przez 6 tygodni odchudzania



To już druga edycja naszej zabawy zawierająca część zasad, które opracowała Szpilkaa a część tych, które wprowadziłam podczas pierwszej edycji zabawy. Pierwszą edycję wygrała Ashaa, którą uroczyście odznaczyłyśmy Orderem Zielonej Koniczynki

O co tu chodzi?
1. Zgłaszamy się podając swoją wagę startową - najlepiej z poniedziałku rano (ale może być również z niedzieli)
2. Od poniedziałku 11.10 zbieramy punkty w 4 kategoriach (dieta, ruch, woda, słodycze)
3. Punkty umieszczamy w tabelce (nie rozpychamy forum codziennymi postami z punktami - zamiast nich edytujemy swoją tabelkę i prowadzimy grupowe pogaduszki)
4. Po całym tygodniu podsumuję punkty wszystkich uczestników i sporządzę ranking tygodnia
5. Zwycięzca tygodnia zleci sympatyczne zadanie osobie, która miała najmniej punktów
6. I tak przez 6 tygodni
7. W ten sposób wszystkie stracimy na wadze walcząc o punkty a jedna z nas wygra klasyfikację generalną.

Za co zdobywamy punkty?

DIETA - osoby dorosłe:
zjedzone  1200-1500 kcal: 3 pkt - najzdrowsza opcja
                1000-1199 kcal: 2 pkt
                1501-1700 kcal: 1 pkt
                1701 i więcej: 0 pkt. Za mniej niż 1000 kcal również 0 pkt.!

DIETA - osoby niepełnoletnie !!!
               
1501-1700 kcal 3 pkt
                1701-1900 kcal: 2 pkt

                1400 -1500 kcal: 2 pkt
                1200 - 1400 kcal: 1 pkt
                1900 - 2000 kcal: 1 pkt
                 poniżej 1200 i powyżej 2000 - 0 pkt

RUCH  - intensywna aktywność fizyczna typu: ćwiczenia, rower, pływanie, stepper, etc;
               ponad 1,5 godz. : 3pkt
               ponad 60 min. do 1,5 godz.: 2pkt            
               od 30 min. do 60 min. : 1 pkt
                mniej: 0 pkt

WODA - najlepiej niegazowana ale również: herbata, soki, mleko etc.,:
           2 l i więcej: 3pkt.
           1,5 l -1,9 l : 2 pkt.
           1 l - 1,4 l: 1 pkt.
           mniej: 0pkt.

Za każdy dzień bez słodyczy: +1 pkt.

Punkty zapisujemy w tabelkę typu:

Punktujemy i chudniemy – tydzień 1

PonWtŚrCzwPtSbNdz
Dieta






Ruch






Woda






Słodycze






Łącznie







Jeśli masz problem z tabelką proszę zapisz się do naszej grupy z poprzedniej edycji Punktujemy i chudniemy , utwórz tam swój wątek i napisz bym wstawiła Ci tabelkę - jako moderator mogę to zrobić - a potem już samodzielnie starą metodą kopiuj-wklej przeniesiesz tabelkę na nasz bieżący wątek.
Jeszcze raz UWAGA - nie rozpychamy forum codziennymi zapisami punktowymi, je edytujemy wyłącznie w swoich tabelkach !!!

A waga?
Będzie się oczywiście zmieniać spadając w dół jeśli będziemy trzymać dobre nawyki - odpowiednio jeść, pić i ćwiczyć.
Ważymy się co tydzień podając wagę z poniedziałkowego poranka (lub niedzieli).
Zmianę wagi punktuję wg schematu:

Spadek punktujemy dodatnio: 0,5 kg-0,9 kg:  + 0,5 pkt
                                               1kg - 1,4 kg: + 1 pkt
                                               1,5 kg i więcej: +1, 5 pkt.
Przyrost wagi punktujemy analogicznie, ale ujemnie...

Jeśli chcesz zobaczyć pierwszą edycję zabawy zaglądnij Punktujemy i chudniemy 
Możesz tam również prowadzić swój wątek zapisując to, na co masz ochotę.

Zapraszam serdecznie, lista otwarta do poniedziałku 11.10
Mirin
Pasek wagi
Brawo Stasia1 - tak trzymaj

MomeFeinte - nie zaliczajmy gum to żucia bez cukru do słodyczy - nie ma co popadać w skrajności ....

Powodzenia Dziewczyny, lecę zażyć nieco ruchu
Pasek wagi
Ja już też uzupełniłam:D
Jestem nadal z siebie dumna.
Aczkolwiek w weekend będę walczyć, a to z ciastem Babci a to z przysmakami Mamy.
Ale myślę, że dam radę.

W ten weekend zrobię tą kartkę:D
Obiecuję:)
W końcu długi jest...:P

Malutka, nie wiem gdzie masz swoja tabelke ;pp bo niechcacy opuscilam dwie strony na forum, i w ogole nie przeczytalam wpisow. Ale dzisiaj to nadrobilam. Wygrasz w tym tygodniu, bo na cwiczenia po prostu mi w ostatnie dni brakowalo czasu. Odkad wychodze do szkoly przed 8, to o 17 ide prosto na rozaniec a pozniej do domu czy na kolejne zajecia. Masakra to byla. Ale w nastepnym tygodniu wezme sie za siebie i sprobuje Cie pokonać ;P będzie ciężko, bo jesteś twardą zawodniczką.

No właśnie, Mirin, co żeś tak w dół tabelki poleciała? Wcześniej to Cię w pierwszej trójce zazwyczaj widziano. ;p

 

ja też słabo przez te ostatnie dwa dni, oj słabiutko....

idę uzupełnić dane

W tym tygodniu naprawdę idzie mi ładnie ...w końcu trzymam sie dietki ,nie jem słodyczy , piję duzo czerwonej i zielonej herbatki ....spadek póki co jest super ...dzis rano waga 73,2 kg ....

Pasek wagi
Ashaa - mam okropnie dużo pracy, ledwo wyrabiam na zakrętach. Przez to mam mniej czasu dla siebie na ćwiczenia co oczywiście waga mi pokazała Staram się na miarę możliwości, ale wieczorem częściej wybieram sen (a raczej on mnie ścina po wieczornej dawce pracy) niż orbitreka - w poprzedniej edycji bardzo dużo biegałam, teraz jest nieco słabiej. W sumie jednak ostatnie 3 dni są w ok
Malutka jeszcze nie wrzuciła tabelki - pewnie zrobi to hurtem pod koniec tygodnia, prawda malutka?

Co do naszych ostatnich słabszych osiągów to myślę, że przeżywamy kryzys - nie wieku średniego ale połowy rywalizacji Jutro będziemy miały półmetek.
Pasek wagi
Już półmetek ;O ? tak szybko?! ;O

ojc, ja przerazona dzisiejsza waga rozpedzialm sie i przestepperowalam 5000 krokow jak nigdy. Meczace, bo weszlam na stepper okolo 5 min po marszobiegu. Ale wkurzylam sie, bo waga nie spada. Jeszcze jakbym zrozumiala dlaczego, to by bylo ok, bo to rozumiem. Ale nie rozumiem ;//// coz, jutro moge nie miec czasu na cwiczenia, bo rodzinka sie zjezdza. Ale postaram sie. W ogole koneic tygodnia zawsze jest najgorszy. Szczegolnie piatek. Zawsze wtedy mam mniej punktów ;/

kurcze, polmetek a ja chyba nic nie strailam przez ten czas. Chyba bo nie pameitam wagi ktora mialam 3 tygodnie temu. Po prostu - masakra.

A ja się zaczęłam dopiero na półmetku rozgrzewać...:)
Ale te tygodnie lecą, uciekają mi między palcami...
Dokładnie - czas leci, pora się zmobilizować. Ja rankiem trzasnęłam 30 minut orbiego, wieczorkiem też poćwiczę

Mnie waga również często denerwuje i demobilizuje. Cieszy mnie tylko, że spada mi poziom tłuszczu, z kilogramami jest trochę gorzej. Zastanawiam się, czy nie przerzucić się z wagi na centymetr  - może on byłby bardziej mobilizujący. Spodnie w końcu mi spadają W ubiegłym miesiącu prowadziłam eksperyment z łydkami - ćwiczyłam 2 razy dziennie 20 unoszeń na palcach (w międzyczasie mycia zębów). Straciłam 1,5 cm w obwodzie łydki, co mnie mocno ucieszyło. Pewnie pomierzę i inne obwody i skupię się na sukcesach w nich spychając wagę na plan dalszy...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.