- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3547
27 lipca 2013, 10:32
Grudzień - wiadomo, czas spotkań rodzinnych, blisko do Sylwestra, a potem to już Nowy Rok, coś się kończy, a coś zaczyna....
Tak bardzo bym chciała, żeby przyszły rok był pozbawiony ciągłego myślenia o diecie, trwania w stanie, który przypomina depresję dwubiegunową ;)
Ostatnie pół roku przebiegło metodą prób i błędów. Teraz już wiem na co mnie stać, na co mogę sobie pozwolić i jak utrzymać to wszystko w ryzach ;) Jednak potrzebuj wsparcia, potrzebuję Was! ;)
Kto się przyłączy do wariatki, która w lipcu myśli o Sylwestrze? ;]
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3547
6 sierpnia 2013, 15:38
Jak to czego? Spadków!! :D
6 sierpnia 2013, 15:46
ale jakich spadków :D mam nadzieję, że po miesiącu już będą efekty
6 sierpnia 2013, 18:05
Kiedys stosowałam tą dietę, ale wytrzymałam tydzień.. schudłam cos około 1 kg, a wydawało się, że więcej, bo cały czas miałam płaski brzuch nawet jak cos zjadłam;) ale nie wytrzymałam już dłużej, ciężko nie łączyć białka z węglowodanami..
6 sierpnia 2013, 18:05
Po miesiącu na pewno będą efekty ;)
6 sierpnia 2013, 18:11
oo, tygodniowo 1 kg! Pocieszyłaś mnie, bo trudno mi nawet ten 1 kg/tydz schudnąć ćwicząc codziennie :(
6 sierpnia 2013, 18:18
Oj mi też jest ciężko nawet ten 1 kg miesięcznie schudnąć czasem ;/
6 sierpnia 2013, 18:19
tez dużo ćwicze, ale też dużo jem ;p kuurde gdybym tak trzymała się diety to było cudownie ;)
6 sierpnia 2013, 18:29
a ja właśnie jem tyle ile trzeba, często, ale mało :(
6 sierpnia 2013, 18:39
może problem jest w tym co jesz? za mało białka np. albo Twój organizm się przyzwyczaił do ilości jedzenia, która spozywasz..;/
6 sierpnia 2013, 19:00
jeśli się przyzwyczaił to kiepsko, bo mniej nie chcę jeść :( popróbuję z białkiem