- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2013, 17:17
19 lipca 2013, 09:53
19 lipca 2013, 09:58
19 lipca 2013, 10:00
19 lipca 2013, 10:09
19 lipca 2013, 10:33
Len4a co Ty masz za szkołę, że każą Ci siedzieć w niej w sierpniu :>?
Heh, ja mam urlop właśnie a spędzam go w czytelni na robieniu opracowania do doktoratu więc to dopiero jest poświęcenie. Tyle moje co pójdę sobie na godzinkę do Aquaparku. Jak się pogoda utrzyma to pewnie ze ślubnym skoczymy do Niesulic w niedzielę lub poniedziałek a na chwilę obecną pozostaje mi tylko raczenie się zimną woda z lodem i jazda do tej czytelni rowerkiem co wbrew pozorom jest super przyjemne. Już opracowałam jak wozić lapka na bagażniku i jest git :D Dziś też skoczę do aquaparku później na fitness no i niestety o większej ilości mogę pomarzyć. Może 4 sierpnia pojadę do teściów w góry to pójdziemy tam na basen i powygrzewam cielsko na leżaczku.
19 lipca 2013, 10:44
19 lipca 2013, 11:07
19 lipca 2013, 11:19
Kasiu 15.09 masz dopiero urlop? No ja w październiku może jak znajdę kasę polecę do Hiszpanii na kilka dni ale to się okaże, bo jak będę płakać w poduszkę bo nie zdałam egzaminu któregoś (mam 3 w ciągu ok 10 dni - ostatni 29 września ;/) to z mojej diety pewnie będą nici i ogólnie to nie wiem co ze sobą wtedy zrobię ;/
Len4a ja ledwie liczyć do 10 po niemiecku potrafię i znam kilka słów na krzyż. Nigdy się tego języka nie uczyłam, ale miałam ostatnio taką myśl, że może zacznę.. ale to za 3-4 lata. Nie wszystko na raz. Ja miałam kiedyś taką pracę, że cały czas stres.. normalnie mój dyrektor się do mnie odzywał a ja bladłam i serce mi kołatało... nie jeden raz myślałam, że zemdleję. Booooożeee nie wiem jak ja to wytrzymałam. Koszmar.
A z tym laptopem to śmieszna sprawa.. ;) pierw woziłam go w koszyku przednim, ale że ciężki to fatalnie się prowadziło później opierałam o siodełko.. no ale że na siodełku był laptop to mnie zostawała tylko pozycja stojąca bądź posadzenie kości ogonowej na końcówce siodełka co wyglądało debilnie.. wybierałam stojącą :D no ale opracowałam technikę i dziś laptop jechał w komforcie i ja razem z nim. A do mojej czytelni wydziałowej (heh starej wydziałowej - kartę mam na panieńskie nazwisko, wpisałam się już obecnym.. i w ogóle trochę musiałam pokombinować żeby się dostać - dobrze, że karty bibliotecznej nieaktywnej nie wywaliłam :] przez 2 lata) rower jest najlepszy. Samochodem ciężko w Rynek wrocławski wjechać a jak się wjedzie to za godzinę postoju 3 zł. Piechtą to jednak 15 -20 min drogi a z ciężkim lapkiem na ramieniu to mi się nie chciało. a rowerkiem 5-10 min (zależy od świateł) i jestem, bez kosztów itd.
Edytowany przez aglaja87 19 lipca 2013, 11:25
19 lipca 2013, 12:05
19 lipca 2013, 12:19
No właśnie tak mi się wydawało z wcześniejszych postów że teraz masz ten urlop i już zgłupiałam. Heh ;) za dużo informacji wrzucam do tej mojej małej łepetynki. A z chłopem to masz racje. Olej jak nie chce nigdzie jechać jak z koleżanką nie wypali to nawet jedź sama. Ja stwierdzam ostatnio, że fajnie tak pobyć czasami samemu z własnymi myślami pogadać z obcymi ludźmi, którzy sami się do Ciebie odzywają jak jesteś poza grupą. Nie jest człowiek zależny od nikogo ;D. Fajnie, że masz taki ruchomy rozkład. Zawsze możesz wcześniej skończyć. Super.
Z tym językiem to prawda. Niby się trochę uczyłam rosyjskiego a dziś to by było kali jeść kali pić.. o ile by w ogóle było.
Głodna jestem a gotówy nie mam przy sobie i tak mi burczy w brzuszku ;(