Temat: Odchudzamy się razem i walczymy o lepszy wygląd! Kto dołącza?

Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
no Iteke również zazdroszczę Tobię;) też bym chciała już zejść poniżej 55kg, ale trzeba być cierpliwym..;d
aglaja Ty to naprawdę dużo ćwiczysz;) podziwiam, nie wiem czy ja bym miała na to wszystko siły :D na razie postanowiłam sobie , że będe robić 5x dziennie : 10 pompek damskich, 100 pół-brzuszków, 20 przysiadów i 20 podnoszeń nóg (do kąta prostego) leżąc , i jak do tej pory jest ok, wszytsko systematycznie robię, później jak będzie mi się chciało i będę miała siły  to może coś dorzucę, ale tak to planowo to po zrzuceniu kg zamierzam bardziej rzeźbić sylwetkę;d i może w połowie sierpnia zacznę biegać;) tylko muszę sobie jakieś buty kupić;d a właśnie wiecie gdzie moge dostać jakieś takie nie zbyt drogie buty do biegania, tak max do 100zl? bo teraz nie bardzo mam, żeby kupować takie z nike czy tym podobne..
Pasek wagi
Ja też się dołączam :)) sama chyba nie dam rady, ale mam nadzieje, że pomożecie mi się zmotywować do działania! Zawsze ćwiczę tylko tydzień a potem...potem nie wiem co się dzieje. Albo mi się nie chce, albo mnie mam kiedy. Teraz są wakacje, miałam schudnąć do wakacji..nie udało się, chcę schudnąć na wakacjach..boje się, że się nie uda :( nie mam wiary w siebie..
Pasek wagi
Iteke szczerze współczuję tego szefa. U mnie jak ktoś jest na zwolnieniu to jakby spadła na niego zasłona nietykalności i nie zawraca mu się głowy. 
Manuela nie łam się razem damy radę :)

Manuela głowa do góry :) pomyśl jakie ćwiczenia sprawiają Ci przyjemność, czy wolisz ćwiczyć z kimś czy sama i w odniesieniu do tego poszukaj aktywności dla Ciebie. Ja np. wiem, że mimo tego, iż lubię jeździć na rowerze indoor cycling nie jest dla mnie - zanudziłabym się. Na rowerze muszę mieć cel jazdy - używam go jako przyjemnego i ekologicznego środka lokomocji. Tak samo mam świadomość, że basen raz w tygodniu ew. max 2 to już dla mnie dużo - 3 style pływania przez godzinę za często by mi się znudziły. Ćwiczenia moim zdaniem muszą być różnorodne bo myślę, że większość z nas zabija monotonia. To samo jest z dietą. Ciężko czasami wymyśleć zdrowy obiad na szybko. Najcięższe są początki. Znamy kilka potraw ale po tygodniu się wyczerpują i chętnie by się zjadło racuchy, czy schabowego bo nie trzeba dumać i szybko się zje. Jest wiele niskokalorycznych i zdrowych potraw, które z powodzeniem można jeść tylko niestety trzeba się ich nauczyć na co często nie ma czasu.

noelle - daleko do iteke nie masz z wagą :) Twoją też bym z ukłonem przyjęła :) nawet flaszkę postawię jak weźmiesz ode mnie trochę tłuszczyku (trochę - dobre sobie!). Ja faktycznie sporo ostatnio ćwiczę, ale zaczęło mi to sprawiać przyjemność więc nie ma tragedii. Jedyne co, to trochę muszę przystopować z indoor walkingiem bo mnie kolana bolą. Mam pracę typowo siedzącą, jeszcze do tego uprawiam wolontariat i uczę się więc dla mnie takie 2 godziny ćwiczeń to zbawienie. Ale np. wiem, że nie mogę iść na zajęcia gdzie trzeba się dużo koncentrować (np. zumba - mimo, że pewnie w innej sytuacji byłaby dla mnie super, bo uwielbiam tańczyć). Ja po prostu po pracy jestem tak psychicznie dobita, że nie chcę myśleć jak mam teraz ćwiczyć, powoli ale do celu ;D . Prawda taka, że dopiero skończyłam pracować a o 6 rano trzeba wstać więc coś kosztem czegoś.

Pasek wagi
aglaja taak wiem :) tylko właśnie u mnie jest ciężko bo jak dojde do tych 55 to pozniej trudno mi trzymac sie i leciej w dół, i wtedy najczesciej znowu sie zaczyna i waga idzie w góre..:( ja już od dłuższego czasu ważę 55 kg i ona czasem idzie tak maks 58, w najgorszym wypadku było 60 ale szybko je straciłam i jedynie właśnie tak do 57-58kg wraca, ale teraz jestem bardzoo zmotywowana, chyba nigdy tak nie byłam;d nie mogę się już doczekać tych szczuplutkich nóżek :D ;) wg aglaja widziałam Twoje fotki w pamiętniku, i muszę Ci powiedzieć , że szczupłe masz nogi;) nawet chudsze ode mnie ;)
ja na wagę nigdy nie patrzyłam tzn w tym sensie, że możesz wazyć np. 55 kg i to jest mało i  w sumie bmi pokazuje Ci że waga jest prawidłowa, a jak widzisz siebie to przecież jest pełno tego tłuszczu, tylko na wygląd, bo np. powiesz kkomuś ,że ważysz np 48 ktoś powie ojej to za mało i bmi bedzie pokazywało na niedowage, a osoba będzie wyglądała wspaniale, ej to bmi jest naprawdę dziwne:d
a i muszę się pochwalić :) dziś waga pokazała kolejne -0,5 kg :) wiem, że to nie jest spalony tłuszcz, ale widze, że to odchudzanie coś daje i jest motywujące:) w pon będe się mierzyć więc zobaczę czy jakieś cm już poleciały, na pewno z brzucha ;))
Pasek wagi
Manulea chyba większość z nas chciała schudnąć do wakacji;d :)
ja tak samo, i chcę teraz wykorzystać te dwa miesiące,i wrócić po wakacjach odmieniona :d
też się bałam, że może mi się nie udać, ale teraz nie myślę już tak, i robię wszystko, żeby mi się udało, to jest w sumie najlepszy czas, bo potem szkoła, nauka i dużo rzeczy na głowie ( akurat w moim przypadku ;) ) także nie zamartwiaj się, głowa do góry! my Cię zawsze tu wesprzemy! :)
Pasek wagi
hejka Panienki ;) ja znowu w przelocie więc szybcikiem tylko moje menu, a raczej plan na nie :
1. (już zjadłam) 2 jajka gotowane, trochę smalcu , gotowane warzywa
w planie:
2. odżywka
3. obiad z zarządem i klientami (co ja zjem z moim brzuchem?) jeszcze nie wiem co, ale coś dobrego dla kubków smakowych i dla mojego brzuszka, coś na ciepło <3
4. odżywka i gotowane owoce

ps. dziewczyny waga, wagą ale spodnie już nie tak opięte :))))))))
13 days to go! jak ja go porobię... seseseeseeeee jestem chyba złą osobą ;))))
E tam złą ;) najważniejsze, że masz cel i do niego dążysz. Jesteś po prostu zmotywowaną kobietą z zapałem i charyzmą. Co za różnica co Cię motywuje :D

Hejka dziewczynyki :) Ja dziś super niedospana, zmęczona i zdemotywowana. Kolana mnie w nocy bolały więc dziś chyba tylko na basen o 16 skoczę, popluskam się i jadem. Na wadze bez zmian na chwilę obecną. Bardzo bym chciała zejść poniżej 70. Brakuje mi 0,5 kg do tego. Niby nie wiele ale jednak. Później jeszcze tylko min. 10 kg przez 3 miesiące. Chciałabym na koniec sierpnia ważyć tak 63 ale mam wątpliwości czy to jest możliwe. Musiałoby to moje chudnięcie ruszyć coś z kopyta a jakoś nie bardzo chce.

noelle widzisz faktycznie mam szczupłe nogi. Jakoś nogi nie stanowiły takiego dla mnie problemu jaki stanowi brzuch. W chwili pozbycia się cellulitu i wymodelowania ich nie mam specjalnie wiele do zarzucenia. Mój największy mankament to brzuch i plecy. Na tej części odkłada mi się najwięcej tłuszczu. I ciężko mi się go spala, ale coś tam idzie. Te ostatnie kilogramy zawsze są najgorsze bo już jest prawie idealnie to i się folguje sobie troszkę więcej i mniej trzyma tych restrykcyjnych diet :)

Iteke śniadanko masz takiej jak ja tylko ja grzecznie bez smalcu ;) Ja trzymam kciuki za Twój sukces ale obiecaj, że nam się pochwalisz jak go "zmiażdżyłaś" swoim wdziękiem :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.