- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
16 maja 2013, 17:17
Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
10 lipca 2013, 10:32
Aglaja Super wynik! Gratuluję! Zwłaszcza, że centymetr pokazuje, że jesteś na dobrej drodze do schudnięcia w ogóle, chociaż waga może tak nie pokazuje. Rewelacja! Ja się nie ważę, ani nie mierzę do końca tygodnia (do piątku albo do niedzieli) i zobaczymy jak będą efekty wyglądać. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Tym bardziej nie patrzę na swoje stare pomiary, gdzie miałam z 10 cm mniej przynajmniej i wydawało mi się, że jestem gruba :D
Urlop mam od 15, bo do końca tygodnia zastępuję koleżankę i już tak mi poszedł wniosek o mój urlop. Ale to mi pasuje, będę miała czas i na basen i na to, żeby się przygotować do tego naboru. Niestety ciężko z pracą, zwłaszcza, że fajnie by było zmienić na coś gdzie lepiej płacą - w końcu to zasadniczy czynnik.
Dzisiaj mam w planie wrócić do domu na piechotę, zrobić jakiś obiad, odczekać, zrobić shreda lvl 2 (ręce mi chyba odpadną), zrobić cardio z serii Body Revolution i może jeszcze 6 pack in 6 weeks bym zrobiła, bo w Shredzie i w Body revolution jest mało ćwiczeń stricte na brzuch. Bez kitu, darzę uwielbieniem Jillian Michaels :) W sumie wyjdzie jakieś 1,5 godziny, więc i tak to marny wynik przy Twoich treningach maratończyka, ale zawsze to coś. Zwłaszcza, że szwagier mi polecił, że może lepiej 2x w tyg robić sobie lżejsze treningi, żeby trochę mięśnie odpoczęły, więc może czwartek i niedzielę trzeba trochę odpuścić. Choć muszę przyznać, że się przyzwyczaiłam do codziennej aktywności i trudno poprzestać na 30 minutach, albo nie robić nic :)
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
10 lipca 2013, 11:22
Też mam właśnie problem z odpuszczeniem sobie :) a 1,5 godziny to bardzo dobry wynik. Wiesz ja takiego intensywnego sportu też mam 2 godziny, reszta to właśnie jakiś badminton, rower czy coś w ten deseń. Ja niby robię w niedzielę taki dzień odpoczynku i wtorek miał taki być, no ale jakoś jednak wtorek będzie intensywny ;D bo już ten walking i basen sobie zostawię. Dziś idę też na walking ale 30 minut plus 20 minut wzmacniania i 10 stretchingu a wieczorem (23!) na squasha. Te wieczorne treningi powodują, że ostatnio zasypiam jak niemowlak gdzie miałam z tym poważny problem nim zaczęłam ćwiczyć. W tą sobotę nie poćwiczę za bardzo bo pierw jadę do teściów a później idę na 30 urodziny do znajomych. Uch.. i jak się nie skusić tam na chipsy które po prostu stojąc na stole działają jak magnes? Wezmę skakankę i przynajmniej z 30 minut poskaczę gdzieś na powietrzu. Pójdę na spacer czy cóś.
A co do pracy, moim zdaniem na pewno zarobki są ważnym czynnikiem, ale dla mnie dziś ważniejszy jest rozwój zawodowy, perspektywy na przyszłość i atmosfera pracy. Rok temu odeszłam z pracy - mimo naprawdę dobrych zarobków na wysokim poziomie - bo po urlopie płakałam, że muszę do niej wrócić. Mój system nerwowy był na skraju wytrzymałości a mój szef powodował we mnie palpitacje serca. Poza tym już bym została na tym poziomie następne 4-5 lat. Dziś mam nadzieję, że może pójdę wyżej. Może mniej zarabiam, ale jestem spokojniejsza i za 4 lata może będę więcej zarabiać w pracy, która mi odpowiada. Więc wiadomo, że zarobki są ważne, ale czy najważniejsze? Najważniejsze jest chyba spełnienie zawodowe i satysfakcja z pracy, którą się wykonuje.
Edytowany przez aglaja87 10 lipca 2013, 11:27
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
10 lipca 2013, 11:55
Masz jak najbardziej rację w temacie pracy, ale jednak gdyby nagle mi przestali płacić to pewnie bym znalazła ciekawsze zajęcia na co dzień. U mnie obecnie jest tak, że bywa ok, ale tez bywa źle. Jakiś czas temu poważnie rozważałam pójście na kuroniówkę, co by poratować zszargane nerwy. Poza tym z kasą szału nie ma niestety. Atmosfera... mogłaby być lepsza. Niestety pracuję z samymi kobietami, co jak wiadomo często rodzi niezdrowe sytuacje, ploty i tak dalej. Poza tym część z nich ma chyba nieciekawe życie, bo się skupiają za bardzo na innych. Niby to nie są złe osoby, ale nie mam ciśnienia na jakieś zacieśnianie związków :) Niestety najgorszy jest ten brak rozwoju. Niby mnie szkolą (bo pozostali pracownicy się wykręcają od szkoleń), ale wiem, że te szkolenia niczego mi nie dają - tzn. ani awansu się nie spodziewam, ani ciekawszych obowiązków. Ale zamiast marudzić trzeba się brać za robotę :)
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
10 lipca 2013, 12:07
Nie no wiadomo, że jakby przestali płacić to człowiek by odszedł. Chociaż ja pracuję na zasadach wolontariatu dla jednej z fundacji. Fajnie wiedzieć, że nasz zawód i nasza praca może komuś pomóc. ;) No a widzisz ja pracuję z samymi facetami i też nie jest to zdrowe. Tak samo było w poprzedniej pracy tyle że 3 razy gorzej. Czasami mój dyrektor zdawał się zapominać, że tam siedzę i tak bluzgał na kobiety będąc przy tym wulgarnym, że zastanawiałam się co mam ze sobą zrobić. Uchh.. Miejmy nadzieję, że coś się w naszym, życiu będzie zmieniać :) na lepsze ;) Miłej pracy. Ja za chwilę muszę się bujnąć z pracy zawieźć dokumenty.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
10 lipca 2013, 12:18
Aglaja serdeczne gratulacje ;) ja jutro mam dostac paczke ze stanikami :D nie mogę się doczekać :D
Zapraszam osoby wykonujące jakąkolwiek aktywnośc fizyczną także tutaj: http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/24/topicid/836402/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/ ;)))
Ja już jestem po 2 dniu :) i 2 dzień Smacznie Dopasowanej :P
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
10 lipca 2013, 13:11
marta jak możesz zamieść zdjęcia stanika ok :)? Byłoby super ;)
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
10 lipca 2013, 14:22
Aglaja zamieszcze, tylko musze je najpierw dostać :P
Edytowany przez marta101091 10 lipca 2013, 14:22
- Dołączył: 2011-08-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 354
10 lipca 2013, 14:50
hejka! nio czekamy na fotki stanika, bo też jestem ciekawa :))
po uszy w pracy, więc szybko napiszę jadłospis z dzisiaj:
1. twarożek, 2 plasterki szynki i ogórek
2. gotowane owoce
3. zupa warzywna
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
10 lipca 2013, 16:19
A ja was spytam dziewczynki o coś, co myślicie o takim menu...?
Dwie bułki razowe (ok 100 g/ 250 kcal, jedna bułka 65 g)
ok 250 g wołowiny grillowanej
pomidor i ogórek
Taki zjadłam dziś obiadek i nie wiem czy zdrowy czy nie bardzo. Nie było dodanego grama tłuszczu, bułki mają 55 % mąki pszennej razowej, siemię lniane 2%, płatki żytnie 10 %, płatki owsiane 10%, sezam 2%, na zakwasie żytnim.. jeszcze woda itd. Zjadłam to w postaci burgerka i tak powątpiewam czy to zdrowe. Jadłam koło 14 chwilę później wskoczyłam na rower a za chwilę idę na walking ale jakoś tak... wydawało mi się, że mało węgli jadłam to wciągnęłam dwie buły... :(
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto:
- Liczba postów: 298
11 lipca 2013, 08:21
ja bym bez tych bułek, bo jednak produkty mączne nie są zbyt dobre,chociaż wiadomo lepsze niż te zwykłe;d
ale jak później ćwiczyłaś to nic sie wielkiego nie stało ;) w sumie nie zdrowe to jakieś nie jest;) tylko dużo kalorii ma
u mnie na razie pozytywnie;) od poniedziałku się trzymam i jestem zdziwiona,że nie miałam żadnego kryzysu! jakoś nie ciągnie mnie do pokus;d ;) i dziś weszłam na wagę i - 0,5kg ;) następne ważenie będzie w pon i zobaczę ile po tygodniu ubyło, ale trochę się obawiam bo teraz dużo stresu mam, a to nie korzystnie wpływa na odchudzanie..:(