Temat: Odchudzamy się razem i walczymy o lepszy wygląd! Kto dołącza?

Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
Siemanko!
aglaja: gdy mięśnie rosną, to waga też rośnie, cóż począć. Centymetry powiedziały Ci prawdę, że chudniesz, więc się nie martw i rób swoje :)

marta: staram się jak mogę, żeby ten cel osiągnąć, bo serio koleś  sobie zasłużył, ale dziś piórka mi opadły... miałam doprawdy ciężki dzień, na dodatek brzuch mocno dał mi się we znaki, sił mi trochę braknie na cokolwiek , a jeść i odżywki konsumować muszę. Waga też nie spada. Dzisiaj było 54,9. Zdziwiło mnie to, bo myślałam, że będzie mniej. Ale zawsze to jakiś tam spadek.

Halo halo dziewczyny!? Żyjecie tam czy już z głodu sił pisać nie macie? Proszę jeść zdrowo i opisywać postępy :)

Itake jak się czujesz? Mam nadzieję, że skończą się szybko Twoje problemy z brzuszkiem. A gościu jeszcze na pewno pożałuje! Zobaczysz :)

Kasiu i dobrze i nie dobrze, bo przez ten wstyd tak długo zwlekałam, żeby iść na fitness czy w ogóle wyjść do ludzi. Jak już spotkać się z ludźmi to u mnie w domu. Więc może gdyby nie to, że wstydziłam się pokazać ludziom to szybciej bym się za coś zabrała. No ale nic, lepiej późno niż wcale :) przynajmniej teraz mam dużą motywację.

Mam problem. Dużo ćwiczę (ok 2 - 2,5 godziny dziennie) i bolą mnie kolana. Byłam u ortopedy i powiedział, że taki ból w kolanach się zdarza przy akurat tych dwóch rodzajach ćwiczeń co mam (indoor walking  i przede wszystkim squash) i jeśli się nie wzmocni to nie muszę się tym przejmować, chyba że mi przeszkadza to zrezygnować z czegoś, a być może z czasem też zejdzie ból. Do rzeczy. Ból się utrzymuje. Nie jest jakiś mocny. Czuję po prostu je przy wstawaniu z pozycji siedzącej, wchodzeniu po schodach itp. jak kolano jest zgięte i musi dźwignąć ciężar. Zwolnić ćwiczenia czy nie przejmować się tak jak doktor powiedział? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Pasek wagi
Ja bym się nie przejmowała tylko więcej uwagi poświęcała kolanom, żeby nie przeoczyć ewentualnego momentu, kiedy Cię bardziej zabolą. Poza tym możesz spróbować zastąpić część swoich ćwiczeń  jakimiś nieobciążającymi kolan np. zamiast 2 dni squasha pójdź na basen i zobaczysz czy jak trochę stawy odpoczną to nie będzie lepiej.
Aglaja: taki utrzymujący się ból to raczej nie przelewki, i starałabym się jednak nie narażać kolan na tak silne obciążenie w postaci ćwiczeń , które i jedne i drugie mogą powodować silny nacisk na kolana. Kasia podpowiedziała basen i myślę, że to bardzo dobry pomysł, a jak będzie się utrzymywać idź koniecznie do lekarza, tego samego lub na konsultację do innego - oni też nie są nieomylni!
Mój brzusio średnio, dziękuję za troskę :) Niestety to ogranicza trochę mój ruch itd. Nie chcę marudzić, ale wpływa to na moje samopoczucie. Chciałabym chudnąć,a tak idzie średnio... a czas ucieka.... i chciałabym "Temu-Jemu" pokazać Może się uda, co?
16 dni to nie za wiele.... a postanowiłam, że na wadze będzie maxymalnie 52,5 kg

Iteke jestem pewna, że i tak wyglądasz fantastycznie i te 2 kilogramy to już jest tylko kwestia kropki nad i :) im mniej jest do zrzucenia to zawsze tą końcówkę trudno zrzucić ale wierzę, że dasz radę.

Dziś przeniosłam squasha na jutro troszkę ostatnio delikatniej gram. A jeśli chodzi o lekarza to myślę, że rzeczowo podszedł do tematu... ale spoko jak się pogorszy pójdę jeszcze raz :) bo przystojny był.. i tak miło się zajmował tą moją nóżką :D Na basen trochę wstydzę się iść to jedno a drugie chciałabym z kimś chodzić a tak samej to smutno.. mam tylko jedną koleżankę(tą samą co do squasha) z którą mogłabym chodzić ale ona taka chudzina, że już w ogóle bym się czuła jak kaszalot :(.. Muszę schudnąć! Czemu to tak powolnie idzie!? Denerwuje mnie to, że nie widzę efektów na wadze. Jutro mija dokładnie miesiąc od początku moich ćwiczeń. Miałam nadzieję, że będzie waga 68 a nie dalej powyżej 70. Wczoraj odnotowałam spadek 70,4 ważyłam ;/ dziś znów rano 70,9 ;/ złości mnie to serio.. zabiera mi motywację.. :(   

Pasek wagi

Dobra! Postanowione! Idę dziś na basen. Troszkę mi się nie chce (kiedyś strasznie dużo pływałam) ale cel uświęca środki. Dziś zaplanowane:

16-17 Indoor Walking
17:30 - 19 Sauna i Jacuzziiii :D z peelingami w aqua :)
20:15 - Basen

A niech kurde jutro nie będzie spadku przynajmniej o 0,1 kg!

Pasek wagi
Trzymam kciuki za Twój spadek, jak dziwnie to nie brzmi :) Ja mam podobny problem z basenem, ale od 15-19 mam urlop, więc zamierzam się przełamać i pójść pływać, bo to niby super forma na utratę zbędnej części siebie a mi też jakoś te kg uporczywie nie chcą uciekać.
Kurcze, jedyne co mnie pociesza, że trochę widzę efekty po ciuchach.. jak jeszcze 2 tyg temu (co były upały 34 stopnie) ubierałam spodenki z zeszłego roku (rok temu były takie naprawdę mega luźne) to mi się robiły boczki i cameltoe od tych spodenek. Wczoraj ubrałam, zapięłam się bez problemu i efektu tego okropnego nie ma.. tylko czemu ta waga nie chce zejść w dół! Kasiu przyjedź do mnie i będziemy razem chodzić na ten basen! :)
Pasek wagi
aglaja: moja rada- nie waż się codziennie! serio! skoro widzisz, że Cię to demotywuje, że waga wzrasta o 0,1 kg to serio mija się to z celem. moja waga waha się nawet o 1,5 kg! a czasem jem malutko i dużo ćwiczę, a wzrost wagi i tak jest, i jak wchodzę codziennie to się potem załamuję... po co...
Po porach widzisz różnicę - ciesz się tym!!!!!!!!!!!!
co do basenu to znam to uczucie, że się człowiek wstydzi, ale jak się raz przełamiesz i basen się spodoba to nie będzie już takich oporów następnym razem :) należy się nawet order dla kogoś kto chodzi pływać,by poprawić sylwetkę. Osobę z obojętnie z jak wielką nadwagą czy otyłością zobaczyłabym na basenie pomyślałabym, że to wspaniałe, że robi coś dla siebie!

mój jadłospis:
1.gotowane owoce
2. dwa jajka na miękko
3. owoce gotowane
później zjem
4. jedno jajko gotowane
5. zupę warzywną :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.