Temat: Początek roku szkolnego - początek diety i ćwiczeń;P

Ostatnio pomyślałam sobie że zaczyna się rok szkolny więc trzeba będzie się wziąć za naukę, ale chyba nie tylko... Wiem że do wakacji jeszcze duużo czasu ( nawet te jeszcze się dobrze nie skończyły), ale chciałabym za rok żebym wyglądała jakoś w kostiumie kąpielowym i wgl. A więc biorę się za siebie Opracuję sobie jakaś racjonalną dietę i zacznę regularnie ćwiczyć żeby zrzucić trochę kilogramów i wymodelować sylwetkę. Wiem że samej mi będzie trochę trudno wytrwać więc może ktoś się przyłączy. Razem będziemy sie motywować i wgl. A wiadomo że w grupie raźniej
a ja tylko pomagalam salatke robic i pierogi xDD odpuscili mi jakos. ale za to ze sprzataniem bylo gorzej, bo mama prawie caly tydzien za mna lata i sie drze zrob to i zrob tamto xDD
Wesołych Świąt dziewczyny!!!!!!!!!!
no Wesołych :**
Wesołych !!;* Najedzcie sie porzadnei xDD

no pojadlam :)

oj ja tez...
niby mial byc skrobiowy ale duzo skrobi wiec tak jakby uczta...ale przezyje...
nie jadlam nic smazonego :D
jutro same pysznosci to na co mam ochote to jem! :D niczego sobie nie odmowie a napewno nie ciasta ! :P
sałątka jarzynowa zrobiona przeze mnie w wersji light :D z jogurtem i troche majonezu light :)
bigosik moj i pasztecik :)
reszte bede jesc :D a co :D

no pewnie ja też sobie nie żałuje :)
czuje sie jak worek...ktory pomiescil w siebie tyle ze zaraz peknie
oj ja tez pojadlam, a jutro mam zamiar sie zwazyc xD az sie boje ...
Witajcie :) Ja już w sumie po Świętach :P Bo dziś nigdzie nie jedziemy więc bez problemu moge zrobić proteinowy :)
Śniadanko już za mną :) Oczywiście nie obyło się bez narzekań ojca że mogłabym chociaż w Święta odpuścić i jutro sobie zrobić proteinowy...Ale powiem wam szczerze że nawet nie mam ochoty ,starczy mi ...Żołądek mnie po wczorajszym boli...
No i w sumie może bym pojadła te pyszności które mama przyszykowała ale nie chce żeby mnie bolał bardziej...

Ważyłam się dzielnie przez ten okres :P
Wczoraj: po skrobiowym piątku- gdzie sporo przekroczyłam ilośc dozwoloną xD ale co tam..+0,6kg= 52,8kg
Dziś: po wczorajszym obżarstwie w sumie cało dniowym...sama nie wiem ile xD rano jak szłam z psem na spacer zważyłam się i 54,5kg, potem poszłam spać budze się przed 12 poszłam się zważyć z ciekawości a może i obsesji xD 53,8kg....waga się zepsuła czy schudłam, przez 4 godz? xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.