Temat: Zdążyć przed latem!

Panie i Panowie
Kalendarzowa wiosna już u nas zawitała, za niedługo termiczna również wokół nas zagości. 
Mamy ostatnią szansę, żeby zebrać się przed latem i zaskoczyć wszystkich wokół, ale i przede wszystkim samych siebie,
nową, piękniejszą figurą!

Zapraszam tutaj wszystkie osoby, niezależnie od tego co ćwiczycie,
ile razy w tygodniu, i ile na te ćwiczenia poświęcacie.
Prawda jest taka, że cel jesteśmy w stanie osiągnąć każdym rodzajem ćwiczeń,
ale liczy się jedno - systematyczność.
Będziemy się tutaj wspierać i motywować do dalszego działania!

Chciałabym, żeby każda dziewczyna podała swoją wagę startową oraz tą, do której dąży.
Również mile widziane by były pomiary wasze w cm, 
ponieważ wiadomo, nie zawsze wygląd współgra z cyferkami na wadze - wszystko zależy od ćwiczeń.
Każda wedle życzenia może mierzyć wybrane miejsca, 
jednak ja proponuję:
-łydka
-udo
-pupa
-brzuch
-talia
-piersi
-ramię
Mierzenia oraz ważenia będziemy dokonywać raz w tygodniu, 
wspólnie ustalimy w jaki dokładnie dzień.

Będziemy również dzieliły się swoimi sukcesami oraz niechcianymi porażkami w diecie.

Dlatego już teraz zapraszam wszystkich, żebyśmy przed końcem czerwca obudziły się w nowej piękniejszej skórze!

Pasek wagi
orbitreki sa naprawde swietne, ja niestety kupilam za maly... mam 174 cm wzrostu a moj M. ma prawie dwa metry i ciezko sie go uzywalo, za nisko byly raczki. W pewnym momencie nasz orbitrek stal sie tzw Pierdolnikiem:( Ale sprzedalam go niedawno, mam nadzieje ze sluzy lepiej komus innemu :D

hej i jak tam forma dziewczyny? jak po swietach? ja niestety w ogole dietetycznie. nie moglam sie oprzec, ale powoli wracam na dobre tory :)
Pasek wagi
hej.wracaj na dobre tory, bo wiosna tak się skrada, ale kiedyś tu dotrze i trzeba zabłysnąć figurą:)ja dziś mam wyrzuty sumienia, bo zjadłam coś fastfoodowego. byłam cały dzień poza domem i kupiłam w north fish grillowanego tuńczyka. kto wie, co oni tam dają. był taki świecący od oleju, więc zachowałam się jak kretynka i odsączyłam tego tuńczyka na serwetce. dziwnie to musiało wyglądać. ale chociaż trochę zmniejszyło moje wyrzuty sumienia. nie zmienia faktu, że w czasie odchudzania nie lubię jeść poza domem bo nie mam kontroli nad tym, jak ktoś gotuje. jak robię rybę w domu, to bez tłuszczu, a tamten tuńczyk aż pływał w oleju. ehhhh, dopada mnie jakaś obsesja.
No ja na wadzę mam mniej niż przed świętami, więc nie narzekam. ;)
Ruszamy się ruszamy :)
Ja staram się nie przerywać treningu, nawet jeżeli w ciągu dnia nie uda mi się zrobić mojego codziennego zestawu (mel b, austin itp) to przy serialu już w nocy robię sobie ok 30 minut agrafki (motylka?) na uda, i takie porządne rozciąganie. Ale staram się mimo wszystko ćwiczyć. Smucę się bo na razie nie ma gigantycznych efektów... więc chyba muszę włączyć jakąś konkretniejszą dietę, bo i małą paczkę chipsów mi się ostatnio zdarzyło wszamać.... no ale nic, nie poddaję się, zaraz lecę skakać :)
Kiedy pomiar kontrolny dziewczyny?
Pasek wagi
30 min. agrafki? udka ci nie odpadają po takim czasie? ja bym dała radę góra 3 min:) ja też się smucę brakiem dużych efektów. na razie są drobne, typu: ciut mniej pyzata twarz, ciut mniejszy brzuch. ale kiedy zaczynam się cieszyć, zawsze zobaczę gdzieś swoje odbicie, np. w wystawie sklepowej, czy jakimś duży lustrze i czar pryska. widzę nadal grubą babę. ale postaram się pierwszy raz w życiu nie podchodzić do odchudzania emocjonalnie, tylko racjonalnie: nie da się zrzucić w tydzień tego, co się przybierało 5 lat. muszę zagryźć zęby i trwać w diecie i treningu, kiedyś mnie w końcu spotka za to nagroda:) ja zaczęłam wczoraj oglądać serial rodzina borgiów podczas kręcenia hula hopem i robienia przysiadów. bez tego strasznie się nudzę, a tak łączę przyjemne z pożytecznym:)
Tak w ogóle się pochwalę:)) 23 marca zrobiłam sobie pomiary całego ciała... od tego momentu aż do 28 marca codziennie ćwiczyłam następnie aż do dzisiaj się obijam z powodu świąt a teraz choroby, mimo że po świętach waga wydaje się większa ( mam nadzieję że to przez złogi na jelitach) to i tak straciłam 9 cm... z czego 3 na tali, 3 na brzuchu, 1 cm w biodrach i 2 cm w udzie..... a wściekła byłam bo przez 2 tygodnie waga stała idealnie w miejscu!! Jestem w szoku.... Mam nadzieję że jutro będę się na tyle dobrze czuła że powrócę do ćwiczeń bo o dziwo dają efekty... A tak się załamywałam że waga stoi !!!!
\Buziaki kochane !!
to super! oby tak dalej!
Dzięki :d motywacja powróciła nareszcie:D

ja w poniedziałek się zważę i zmierzę i mam nadzieję, że też zobaczę motywujący wynik:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.