Temat: Zdążyć przed latem!

mi tam uczucie obslizglej skory nie przeszkadza, po prostu z czystego lenistwa nie chce mi sie go wsmarowywac w cialko ahha :)

Ja balsamy bardzo lubię, ale też jestem zbyt leniwa, by regularnie je stosować. :/  

Hop, hop...jest tu kto?

jestem ja! jak tam? ja w piatek wczoraj i dzisiaj silownie zaliczylam! niestety weekend mnie troszke przerosl i kilka piwek poszlo. ale z jedzeniem samym nie najgorzej. nie jem jakos mega zdrowo, ale ograniczam ilosci i najwazniejsze po nocy nie jem! a mam wielki problem z nocnym obzeraniem, ale na razie panuje nad sytuacja :)

hej. ja po idealnych 3 tygodniach miałam 3 dni, o których chciałabym zapomnieć. ale wracam na właściwe tory. wdrażam od dziś plan treningowy dla zupełnie początkujących biegaczy:) trochę go zmodyfikowałam i będę zamiast 3 razy w tygodniu chodzić na bieżnię 4 razy. w początkowej fazie są to marszobiegi. dzisiejszy trwał 20 min., a ja miałam już dość. ale wypracuję sobie kondycję godną osoby w moim wieku, a nie jakiejś 100-latki:)

Grr...u mnie po 12 dniach nawet najmniejszego efektu nie ma. Myślałam, że może chociaż z brzucha/talii zleci z 0,5 cm (o udach i biodrach nawet nie marzyłam, ponieważ one chudną u mnie najwolniej). Muszę być cierpliwa.

Hentai znam Twoj bol... Chociaz ja niestety w weekend bylam u rodzicow wiec diety nie bylo...... Od wczoraj sie pilnuje :) wpisuje sobie wszytsko na fatsecret.pl boskie to jest :D
Blackwings ja tez ostatnio myslalam nad tym treningiem dla biegaczy poczatkujacych... Nawet z moim o tym gadalam i byl za:) ale u nas jest ten problem ze zapal nam gasnie po 5 min :)))))

Ja chciałam łączyć bieganie z treningami Ewy (tzn. biegać tuż po zakończonych ćwiczeniach).

a ja jestem juz po 30 min rowerku, a wieczorkiem bede biegac. wczoraj niestety tylko rowerem do miasta pojechalam, czyli nic specjalnego, nie chcialo mi sie wiecej cwiczyc. i pojadlam sporo wczoraj, ale to dlatego ze w niedziele niezbyt duzo zjadlam to wczoraj nadrobilam, ale na szczescie wszytsko w dzien, w nocy nic nie podjadalam :)

Kiiwi mnie ostatnio też się niezbyt chce ćwiczyć tzn. nie mogę się zmobilizować, ale jak już się ruszę, to jest lepiej. U mnie to na 100% kwestia pogody. Zawsze źle znoszę te przesilenia pogodowe.