Temat: do maja! szukam chętnych do wspierania!

może ma ktoś podobny cel? 8 kg do maja (to taki piękny miesiąc - nie byłoby przyjemnie cieszyć się wtedy wymarzonym ciałem? )

jeśli jest ktoś chętny do współpracy (chwalenia i karcenia) to zapraszam :)  

ja też oczywiście zaglądam :)

tylko brak czasu robi swoje...

teraz się trzymam w miarę - w tym tygodniu mam zamiar się pilnować, żeby był spadek i ćwiczyć rozsądnie.

wczoraj próbowałam tej Mel i muszę przyznać, że jest dużo lepsza niż Chodakowska 

te 10-minutówki tak szybko mijają, że nawet nie zdążę się dobrze zmęczyć, a już po wszystkim 

ogólnie bardzo pozytywnie się ćwiczy, a nie takie "zamulanie"

ale wiadomo, każdy ma swoje odczucia :)

mam nadzieję, że efekty będą  

Fajnie, że się odezwałyście :D ja ćwiczę abs z Mel B zamiast brzuszków z callanetics, bo zaczęły mnie strasznie nudzić i zaczynam ćwiczyć na orbim. No i biorę się w końcu za dietę, bo ostatnio to była rozpusta :D

ja też miałam kilka wpadek ostatnio 

raz w miesiącu (wiemy dlaczego) mam dni większej rozpusty :p

jutro już pilnujemy się i dietujemy :)

ja nie wiem co jest z moim brzuchem ale we wszystkich ćw. wymięka. 

to chyba moja największa zmora 

nawet przy tych z Callanetics mięśnie się trzęsą ...

Oj tak musimy się wziąć za siebie :) ja znowu szybko się męczę przy aerobach, strasznie mi kondycja poszła..
Ja chcę odchudzać się od 1 marca własnie do maja, dokładnie do 25 maja bo wtedy odbędzie się dla mnie ważne wydarzenie i do tego czasu muszę jakoś wyglądać :P

oj to ja np. biegać mogłabym codziennie 

nie chodzi nawet o odchudzanie 

odpręża mnie to i mogę się wyżyć, zapomnieć o problemch 

polecam! może spróbuj powolutku zacząć i stopniowo zwiększać czas i tempo?

wiadomo,że  początki nie są łatwe ale nie warto się zniechęcać 

Masz rację z bieganiem, mi się zachciało biegać jak już się zimno zaczęło robić i na prawdę uszczęśliwiało mnie to, jednak moje zatoki i problemy krążeniowe nie pozwalały mi już na tą radość, więc czekam z niecierpliwością aż zrobi się cieplej i zacznę znowu biegać :) A do orbiego muszę się przyzwyczaić i stopniowo ćwiczyć coraz więcej :)

U mnie właśnie dieta ma duży wpływ, a znowu ja jestem taka, że albo się trzymam kurczowo zasad i jest super albo sobie popuszczę i nie jest dobrze, nie potrafię znaleźć złotego środka, więc wolę już ustalić sobie jakieś zasady i się ich trzymać, bo wtedy widzę efekty i jestem szczęśliwa :)

Nic nie schudlam.
Pasek wagi
ech, ja jestem chora i ćwiczyć nie mogę, nienawidzę tego. Rozłożyłam się totalnie...
lola - nie poddawaj się, zostało ci mniej niż więcej ! Wiosną z wielką mocą ruszymy, bo będzie ciepło i więcej możliwości:)

ja dzisiaj umieram...

cały dzień taki zabiegany, że obiad zjadłam dopiero przed 18!

żołądek teraz porządnie daje o sobie znać, wiec z ćw. nici 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.