13 stycznia 2013, 15:58
Hej, chciałam założyć nowy wątek, który jednocześnie będzie wątkiem motywującym w odchudzaniu, dla osób, które zakładają swój cel do lipca ...
Dlaczego chcę schudnąć do lipca? Ano dlatego, że w lipcu wybieram się na koncert i mam konkretny plan ubioru :) A żeby fajnie wyglądać w tym wymarzonym stroju muszę "nieco" schudnąć.... banalny powód? Myślę, że nie i myślę, że będzie dość dobrym motywatorem ....
Jednym z ... :)
Zapraszam do wspólnego odchudzania, ploteczek, doradzania i motywowania się.
Ja chcę zrzucić 21,5 kg do lipca ... koncert dzień przed moimi imieninami, więc myślę, że pół roku to dość realny okres czasu by osiągnąć taki cel.
Czy ktoś mi pomoże i będzie wspierał, gdy nadejdą ciężkie dni? Czy ktoś będzie liczył również na moje wsparcie?
13 stycznia 2013, 18:17
my zawsze lubiliśmy czasem wyskoczyć do jakiegoś fast foodu, a od kiedy zaczęłam pracować, nie miałam siły na nic, a że po drodze kebab to co najmniej raz na tydzień kebab był na obiadokolacje :( najgorsze jest to, że jak poznałam mojego M. to chodził na siłownie jadł tylko gotowaną pierś z kurczaka i warzywka, a teraz? chyba przeze mnie zbłądził, bo razem 15 kg przytyliśmy ;/ tylko on ciągle ćwiczy i chociaż ma forme;/
- Dołączył: 2012-06-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1224
13 stycznia 2013, 18:24
no ja tez podam wage jutro:) no ale mma nadzieje ze codziennie bedziemypisac tutaj co i jak nam idzie:)
- Dołączył: 2012-06-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1224
13 stycznia 2013, 18:26
andre85 napisał(a):
sweetheart1987 ja od dzis.jestem na diecie od dietetyczki
i co Ci ta dietetyczka powiedziala? warto isc do kogos takieg? jak mysle ze musialabym zaczac od psychologa bo wszytko co sie dzieje z moim cialem jest w mojej glowie i nawet wiem z jakich powodow
13 stycznia 2013, 18:26
big.and.fat ale nic straconego ... zawsze można zawrócić na dobrą drogę... najważniejsze, że sama masz świadomość, że fastfoody to nic dobrego... teraz tylko musisz się zmotywować, by zacząć przygotowywać zdrowe i wartościowe posiłki.
Będzie dobrze ... tylko fastfoodom trzeba powiedzieć zdecydowane NIE ... uniezależnić się od uzależniającego żarcia
- Dołączył: 2008-09-26
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6
13 stycznia 2013, 18:32
Hej i ja chętnie się podłączę. Do lipca chcę osiągnąć swój cel w końcu, bo jak to co już zleciało to poszło szybko, to teraz mam problem i ciężko mi idzie, ciężko się zmotywować a moim przekleństwem jest wieczorne żarcie :((
13 stycznia 2013, 18:37
kassilda5 napisał(a):
Hej i ja chętnie się podłączę. Do lipca chcę osiągnąć swój cel w końcu, bo jak to co już zleciało to poszło szybko, to teraz mam problem i ciężko mi idzie, ciężko się zmotywować a moim przekleństwem jest wieczorne żarcie :((
Najłatwiej jest na poczatku .... dużo już schudłaś - GRATULACJE
I NA PEWNO schudniesz jeszcze więcej. Razem z nami. Może warto pomyśleć, czemu wieczorem ciągnie Cię do lodówki? może ostatni posiłek (lub przedostatni) nie jest sycący? A jeśli naprawdę musisz coś podgryzać to niech to będzie coś zdrowszego. DASZ RADĘ :)
Dziewczyny ponawiam pytanie o OCET JABŁKOWY. Czy któraś z Was to stosowała ? Jakie efekty ?
13 stycznia 2013, 18:39
AniaCzania najgorsze jest to, że ja cały czas miałam świadomość, że to coś złego, zresztą sądzę, że większość kobiet z nadwagą wie że się źle odżywia i że wszystkie frytki , hamburgery itd jest złe, ale z własnego lenistwa to jedzą. Sądzę, że do zdrowego odchudzania i zmienienia nawyków trzeba dojrzeć :)
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
13 stycznia 2013, 18:40
lasagne taka sobie
sprobowalam 2 gryzki i powiem ,ze moja salatka lepsza
![]()
wiecie co jesli chodzi o fastfoody to u nas raz na miesiac , dwa sie zdarza
takze na tym nie przytylam.
Za to czipsy bywaly i codziennie.....lubie to cholerstwo.......
slodyczy tez nie jem. Nie ze nie lubie po prostu nauczylam sie ich nie jesc.Wiec tak samo raz na 2-3 miesiace cos zjem..
Takze w moim przypadku to czipsy sa powodem mojego przytycia
![]()
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 6
13 stycznia 2013, 18:42
O ja też się do was dziewczęta dołączę.
Co do Octu to kiedyś starałam się go pić ale wytrzymałam kilka dni... po prostu nie mogłam znieść zapachu ;/
Zamiast tego teraz przed śniadankiem wypijam szklankę wody z sokiem z cytryny a po zieloną albo czerwoną herbatę.
Trzymajcie się ptaszynki moje ;*