13 stycznia 2013, 15:58
Hej, chciałam założyć nowy wątek, który jednocześnie będzie wątkiem motywującym w odchudzaniu, dla osób, które zakładają swój cel do lipca ...
Dlaczego chcę schudnąć do lipca? Ano dlatego, że w lipcu wybieram się na koncert i mam konkretny plan ubioru :) A żeby fajnie wyglądać w tym wymarzonym stroju muszę "nieco" schudnąć.... banalny powód? Myślę, że nie i myślę, że będzie dość dobrym motywatorem ....
Jednym z ... :)
Zapraszam do wspólnego odchudzania, ploteczek, doradzania i motywowania się.
Ja chcę zrzucić 21,5 kg do lipca ... koncert dzień przed moimi imieninami, więc myślę, że pół roku to dość realny okres czasu by osiągnąć taki cel.
Czy ktoś mi pomoże i będzie wspierał, gdy nadejdą ciężkie dni? Czy ktoś będzie liczył również na moje wsparcie?
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 116
16 stycznia 2013, 13:55
Hej :) kolejne zaliczenie za mną, do przodu :D jutro najważniejsza obrona projektu, a ja z robotą w lesie :D haha .. no ale pocieszam się, że jutro już weekend :D i pewnie pójdę na jakąś imprezę, żeby się odstresować:)
Dziś:
śn: owsianka z suszonymi śliwkami i miodem, pu erh
2śn: 2 kromki razowa z twarogiem i pokrojonym bananem
obiad: makaron razowy z fetą, czerwoną cebulką i szpinakiem na oliwie mniam:)
nad resztą jeszcze myślę:)
16 stycznia 2013, 14:10
muszę spróbować te pomelo :). Dziewczyny dzieki za wsparcie :)) jesteście cudowne !!. Oczywiście, że się nie poddam nie ma takiej opcji :) po prostu chcę wyjść z dukana nie dlatego,że jest niski spadek, ale dlatego, że za mało jadłam. nawet nie licze kalorii bo wole nie wiedzieć.
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
16 stycznia 2013, 14:11
Kuleczka raz w tygodniu sie waze i Ty tez nie rob tego czesciej :) bo sa rozne wahania, a po co sie wkurzac:) ja tez nie lubie soku pomidorowego bleee:///
Nadi jestem po prostu zla na siebie bo nie jestem glodna tylk ojak sie stresuje to nie wiem co ze soba zrobic i wtedy czesto siegam po zarcie:// trudno bylo minelo.. Co do naszej sytuacji to rozmawialismy ale zawsz obracalismy to w zart a teraz trzeba sie powaznie zastanowic... napewno sie dogadamy bo my sie raczej nie klocimy ale ciezki temat.. Jest dokladnie jak piszesz on widzi perspektywy w krk bo u nas nie ma takich firm w ktorych on czul by sie dobrze i chcialby pracowa a ja z nowu nie wyobrazam sobie zmienic sowjego miejsca pracy.... nie chce pracowac w przedszkolu czy w zkole w miescie bo znam to srodowisko i praca z dziecmi jak i wspolpraca z rodzicami jest duzo ciezsza niz na wsi nie oszukujmy sie. Jakos to musimy przedyskutowac...
Ania ciekawe z ta woda nie wiedzialam :) tez jestm z CIebie dumna bo w zimie ciezko wypic cokolwiek:) co do octu to kiedys probowalam ale nie dam rady tego pic:/ nie przechodzi mi przez gardlo...
ja juz po cwiczeniach :) killer z Ewka zaliczony:)) sie namachalam i zmeczylam:) ale odpokuowalam obzarstwo wieczorne:) po poludniu z jillian sprobujne jeszcze pcwiczyc:)
16 stycznia 2013, 18:02
tak się dziewczyny zastanawiam, co sądzicie na temat słodziku?
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
16 stycznia 2013, 18:13
nie używałam nigdy , cukrem też nie słodzę
nie pomogę:(
16 stycznia 2013, 18:28
Uff spróbowałam polecaniej przez wszystkich Ewki .... skalpel ... dałam radę 15 minut ... ale jutro dotrwam do 20 minuty przysięgam ... codziennie ciut dłużej .... ogólnie masakra... takie się to wydaje leciutkie, a jak się zacznie ćwiczyć to kosmos ;)
No ale ja miałam sporą przerwę w takim ćwiczeniu ....
to że chodze na długie spacery i marsze z psem to jedno ... a takie ćwiczenia to drugie .... ale się nie poddam... będę ćwiczyła na razie skalpel a może kiedyś przejdę całość z przyjemnościa i się przerzucę na killera ;)
16 stycznia 2013, 18:30
big.and.fat słodzik to jest g...o .... sztuczne, sztuczne, sztuczne i cholernie niezdrowe .... nie używaj - proszę.... jeśli nie możesz się odzwyczaić od cukru (ja sobie ograniczałam o pół łyżeczki co tydzień lub dwa aż doszłam do zera) to słódź miodem. Jest zdrowszy i bardziej naturalny.
W słodziku jest sama chemia i bardzo szkodzi organizmowi (czytałąm też gdzieś, że to jeden z produktów, który może się jakoś przyczyniać do niepłodności ... wiadomo, że od samego słodziku niepłodna nie będziesz, ale .... )
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
16 stycznia 2013, 19:04
bigandfat ja uzywam. Wiem ze jest niezdrowy ale mimo wszystko jakos nie moge nie uzywac... napewno jak bede w ciazy to nie bede nim slodzic...
ania gratuluje Ewki:)))
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 655
16 stycznia 2013, 19:07
Hej dziewczynki :)
u mnie dziś nieźle: dietka i ćwiczenia
![]()
1: bułka z dynią. 1/2 z pastą z pstrąga, 1/2 z szynką i papryką
2: ok 1/3 pomelo
3: banan i 2 łyżki płatków owsianych zmiksowanych z jogurtem naturalnym
4: 2 gotowane ziemniaki, 3 ogórki kiszone i 2 pulpety (mięso mielone, ryż, marchewka, cebula, przyprawy) z sosem pomidorowym (zmiksowane pomidory z puszki z ziołami i przyprawami)
5: kromka razowca, kawałek łososia w sosie koperkowym
Już 3 dni dodaję menu. Jak zapatrujecie się na moją dietę, macie jakieś uwagi?
- Dołączył: 2012-03-02
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 464
16 stycznia 2013, 19:45
Ja herbatę piję gorzką a kawę słodzę 1 tabletka słodziku.Czasem jak właśnie mam straszną chęć na słodkie, chociażby chudy twarożek to sobie rozpuszczam tabletkę w łyżeczce gorącej wody i dodaję do twarogu. Owszem, słodzik nie jest zdrowy,ale co w dzisiejszych czasach jest zdrowe? Nawet owoce czy warzywa,są pryskane i sztucznie wypędzone, Chyba że mamy dostęp do naprawdę ekologicznych. Oczywiście słodziku nie należy nadużywać. A jeśli chodzi o bezpłodność to mam dwójkę dzieci i więcej nie planuję,hihi