13 stycznia 2013, 15:58
Hej, chciałam założyć nowy wątek, który jednocześnie będzie wątkiem motywującym w odchudzaniu, dla osób, które zakładają swój cel do lipca ...
Dlaczego chcę schudnąć do lipca? Ano dlatego, że w lipcu wybieram się na koncert i mam konkretny plan ubioru :) A żeby fajnie wyglądać w tym wymarzonym stroju muszę "nieco" schudnąć.... banalny powód? Myślę, że nie i myślę, że będzie dość dobrym motywatorem ....
Jednym z ... :)
Zapraszam do wspólnego odchudzania, ploteczek, doradzania i motywowania się.
Ja chcę zrzucić 21,5 kg do lipca ... koncert dzień przed moimi imieninami, więc myślę, że pół roku to dość realny okres czasu by osiągnąć taki cel.
Czy ktoś mi pomoże i będzie wspierał, gdy nadejdą ciężkie dni? Czy ktoś będzie liczył również na moje wsparcie?
15 stycznia 2013, 13:07
grazia ja tez lubie nalesniki,w ogole rok temu po urodzenia dziecka ciagle mialam na nie smaka.
Teraz tez moge jesc ale mam inne proporcje.
W ogóle to musze kupić sobie nową patelnię,bo obecna jest juz tak zmęczona,ze czas ją wyrzucić
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
15 stycznia 2013, 13:08
nowypoczatek ale czaem muzyka wybija z odpowiedniego rytmu... np cwiczac z Ewa nie moge miec muzyki bo wtedy calkiem inaczej sie z nia synchronizuje i mnie to wkurza, ale fitnes, orbitrek, rower i bieganie tylko z muzyka:)
Crystal fajnie ze juz po pracy:) wykorzystaj ten dzien jak najbardziej ruchowo:) masz racje jak sie siedziw domu to kusi i to bardzo:/ ja teraz mam 2 tyg urlopu siedze i mnie nosi:)) I oczywiscie gratuluje spadku :) brawo!!!
Kuleczka witamy :)) napewno latwo nie bedzie ale nie ma sie co zrazac! WAzne abys postwila sobie cele ktore chcesz realizowac. Zrob sobie liste od 1-10 i po kolei realizuj te punkty. Jesli chodzi o slodycze potrzebna jest silna wola ale jest to osiagalne zeby ich nie jesc:) i co najwazniejsze rozloz posilki na te same godziny i cwicz codziennie bo bez ruchu ani rusz przy diecie!
Ja juz po cwiczeniach:) DZisiaj Ewka z gwiazdami zaliczona:)) ide sie kapac wlasnie:) poteobiadek :)
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
15 stycznia 2013, 13:25
malutkanat, dziękuję :) A co tam dzisiaj dobrego na obiadek robisz?
Co do słodyczy powiem Wam, że to moja największa zguba... Pozwalałam sobie na duuuużo za dużo przez ostatni rok, dlatego waga tak poszła w górę.. do tego wieczorne podjadanie, zmiana pracy na taką gdzie w większości jestem przy komputerze.... :/ No zapuściłam się po prostu :D Nie wiem dlaczego, ale od początku stycznia nie mam juz takiej ochoty na słodycze jak kiedyś... Pomaga mi to bardzo :) Może przesyciłam się w Święta ? ;) Oby ta potrzeba już nie wróciła :)
Edytowany przez Crystal90 15 stycznia 2013, 13:26
- Dołączył: 2012-03-02
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 464
15 stycznia 2013, 13:27
Fajnie dziewczyny że jesteście.Nawet czytając was od razu większą mam motywację
![]()
Niedawno przywiozłam dzieciaki ze szkoły i zaczepiłam o Biedronkę, więc zakupy jako takie zrobiłam. Niedawno miałam gości,na stole makowiec i ciasteczka, ojoj,myślałam że sobie rękę do nogi stołowej przywiążę aby się nie skusić,ale dałam radę
![]()
. Na obiad zjadłam udko kurczaka bez skóry i surówkę,popijając zielona herbatką.
Kiedyś była jakaś promocja przy opakowaniach otrębów owsianych była dołączona torebka z zarodkami pszennymi . Trochę mi się ich uzbierało i tak się zastanawiam jak je można z pożytkiem wykorzystać?
Może macie jakieś propozycje?
No i mam jeszcze jeden problem. Mianowicie picie dużej ilości płynów. Ciężko z tym u mnie,szczególnie zimą.
O i właśnie sobie przypomniałam,że nie kupiłam czerwonej herbatki,ehh.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Świętochłowice
- Liczba postów: 252
15 stycznia 2013, 13:43
ja zarodki ( sa bardzo zdrowe ) dodaję zawsze do owsianki albo domowego musli, 1-2 łyżeczki na porcję
![]()
co do picia to ja piję generalnie zimne napoje ( nawet herbatę wolę przestudzoną ), ale zimą, zwłaszcza w pracy, piję dużo ciepłych herbat, co wypiję to zaparzam nową, wczoraj np. w ciągu 7 godzin wypiłam 1,5 litra
![]()
z herbat pijam codzienne 2-3 zielone, 2 pokrzywy, 1 krwawnik, do tego roibosa albo malinową albo inną owocową
15 stycznia 2013, 13:52
Grazia : Pierwszy raz słyszę o "krwawniku", co to?
Bardzo dobrze, że wszystkie się tu tak udzielacie (jedyny minus to własnie sesja, bo powinnam się uczyć, a nie tu siedzieć, ale chce byc na biezaco). Ja dzis moglam troche pospac, na sniadanie platki z jogurtem, pozniej godzinka na silowni. Teraz czas na nauke.. eh jak mi sie nie chce. Ogolnie to jestem strasznie podatna na pogode, tzn. jak jest slonce to wszystko mi sie chce, a jak ogoda taka jak za oknem, to tylko do lozka i spac...
Co do słodyczy to chyba mankament, który przeszkadza kazdej z nas. U mnie jest taki problem, ze jak nie jem to nie, ale jak wezme chocby jedno ciastko to bede jadla tak dlugo, az nic nie zostanie.
Trzymajcie sie, postaram sie jak najczesciej tu zagladac ;)
- Dołączył: 2012-03-02
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 464
15 stycznia 2013, 14:11
Dzięki za szybką odpowiedź :-) W takim razie wiem co z tymi zarodkami zrobić. Muszę wziąć się w garść i więcej pić, zaraz sobie coś zaparzę. No i tak chyba ten steperek trzeba przeprosić i wskoczyć na niego bo za rowerkiem nie przepadam, mam wrażenie że mniej on daje niż ćwiczenia na steperze.
- Dołączył: 2012-03-02
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 464
15 stycznia 2013, 14:16
kasia9205 napisał(a):
.Co do słodyczy to chyba mankament, który przeszkadza kazdej z nas. U mnie jest taki problem, ze jak nie jem to nie, ale jak wezme chocby jedno ciastko to bede jadla tak dlugo, az nic nie zostanie.Trzymajcie sie, postaram sie jak najczesciej tu zagladac ;)
O to ja mam identycznie, dopóki nie zostanie puste opakowanie to nie odpuszczę, gorzej niż dzieciak
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
15 stycznia 2013, 14:21
kuleczka34 napisał(a):
O to ja mam identycznie, dopóki nie zostanie puste opakowanie to nie odpuszczę, gorzej niż dzieciak
Dokładnie... dla mnie zjedzenie tabliczki czekolady czy całego opakowania ciastek to nie był żaden wyczyn... Przy koleżankach głupio mi było się do tego przyznać jak większość z nich mówiła, że zje maks 1 pasek i jest "zasłodzona" , albo 3 ciastka... ;D
Teraz wciągam obiadek, a dokładniej sałatke z wędzonej makreli, jajka, korniszona i jogurtu naturalnego :) Pychota :)
Edytowany przez Crystal90 15 stycznia 2013, 14:47
15 stycznia 2013, 15:31
ale się laski rozpisałyście ![]()
wreszcie skonczyłam sprzątac mieszkanie i nawet pomroziłam sobie warzywa, mam całą zamrażalkę wypełnioną brokulami/ marchewka i burakami; teraz moge się odchudzać ![]()
mam pytanie, co polecacie na dietetyczny obiad, jutro spodziewam się gości i chciałabym coś zrobić dobrego; wszelkie pomysły oczywiscie bezmięsne poproszę