6 kwietnia 2013, 11:35
annabella - nic się nie dzieje - tylko ja już sama się zamotałam, po tym wczorajszym cholernym dniu. Uwierz mi mogłabyś mi wmówić wczoraj wszystko - nawet o że potrafię chodzić na rękach i pewnie byłabym w stanie ci uwierzyć.
6 kwietnia 2013, 11:43
A w lekkim nawiązaniu o Potęgę podświadomości, a moje dawne Feng Fhui - to moje drogie posprzątany dom wpływa bardzo dobrze na upożądkowane życie. Ale taki posprzątany gruntownie. Bo jak np. macie na oko porządek, a w szafkach bajzel to dla otoczenia wasze życie jest ok, ale w waszej psychice siedzą jakieś problemy. I żeby było śmiesznie przetrenowałam to na kilku koleżankach - zawsze takie prawie kobiety sukcesu ale z jakimś niedosytem. Okazało się że szafy ich są jak po bombie atomowej, a one mają depresje i problemy z dogadaniem sie z otoczeniem - no i co? na chama sprzątały twierdząc że mam pojebane w głowie. Okazało się że po 3 tyg wszystko zaczeło sie układać. Ja mam dokładnie na odwrót - w domu burdel, a w szafach umiarkowany porządek.
Antenka - szef mojego ex, który nie wiedziec czmu uwielbiał ze mną gadać na te tematy, twierdził, że jak bierze go choroba, to zaczyna od razu sprzątać i mu przechodzi
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
6 kwietnia 2013, 11:48
Jednak się nie mogłam powstrzymać i trochę poszukałam
i jednak te komórki zanikają, ale to jest długi proces, najpierw faktycznie się tylko kurczą...więc...długa droga przed nami Moje Drogie
A teraz idę pracować!
- Dołączył: 2007-02-18
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 5137
6 kwietnia 2013, 11:49
julia ja chciałam sie odstresowac przy sprzataniu
a ztymi szafami moze i prawda bo ja mam okropny syf a mam potrzebe stabilizacji i nawet jakos sobie układam w glowie mimo tylu problemów w zyciu i wczoraj wlasnie wywaliłam jedna półke na ziemie i udało mi sie ułozyc w jednej szafce :)))) dzisiaj miała byc eszta bo nie moge od kilku dni znieśc tego chaosu w szafeie .....
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
6 kwietnia 2013, 12:02
Ja mam w szafie mojej porzadek ale u W. co chwile trzeba sprzatac, to samo u Oskara. Za to nie chcialybyscie widziec moich szufladek z bielizna ... Nieziemski bajzel + ostatnio w jednej z nich mam ubranka dla malej, na ktorej przyjscie na swiat czekamy 5 czerwca - taki moja Kaska ma termin.
Szafki z garnkami tez sie licza? Tam niemal codziennie robi sie burdel, bo prawie nikt nie odklada garow tak jak ja.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
6 kwietnia 2013, 12:17
a jak np ja robię regularnie porządki w szafach, a M. regularnie robi mi tam syf, to znaczy, że to on wprowadza chaos i powinnam się go pozbyć? :D
6 kwietnia 2013, 12:25
A ja wlazlam do wanny zeby sie odprezyc i rozgrzac i przy wchodzeniu coś sobie zrobiłam miedzy bark a lopatke:/ i mnie teraz boli i ciągnie ... Wzięłam tabletkę taka mocna ale nie pomogła! Jaka ja głupia jestem! Po co do wanny władze jak jej nie lubię - kocham prysznice.,
Edytowany przez annabellaa 6 kwietnia 2013, 12:25
- Dołączył: 2007-02-18
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 5137
6 kwietnia 2013, 12:28
ale co ciekawe ja np. mam idealny piorzadek w szafach u mlodych ( znaczy ostatnio troche zaniedbałam bo cały czas sa w domu a ja sprzatam w soboty jak sa u ojca) ale u siebie nie potrafie długo utrzymac ladu.....układam idealnie kolorami , rodzajami i nawet gatunkami materiałow :))) a po 2 dniach juz lekko zagmatwane a po tygodniu chaos :)
nadmienię że przed dziećmi bylam perfekcjonistka a teraz jestem chaotycznym balaganiarzem :)))
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
6 kwietnia 2013, 12:36
Hehe, Antenka ja tak kiedys robilam a teraz tylko u Oskara t-shirty ukladam kolorami :) reszte jak leci, choc oczywiscie rodzajami :)
6 kwietnia 2013, 13:58
Ok jesteście walnięte
. U nie porządek znaczy mniej więcej tyle, że bluzki są na wieszakach a nie walają się na ziemi między butami. Matko to ja jednak mam bajzel w niektórych miejscach. Np. półki z bielizną pościelową - masakra dosłownie. Zresztą od po świętach leży mi w kącie sterta pościeli do prasowania.
Isaa - czyli jednak jest nadzieja
. Wiedziałam, że ci to nie da spokoju
Co robimy dziś na obiad??? Młodzi chcą makaron ze szpinakiem, a ja chyba jednak powrócę do ryżu z pieczarkami.
Edytowany przez a016f0f7ee03a6fe89fc5a9b75af4cf1 6 kwietnia 2013, 14:02