- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
8 sierpnia 2010, 17:56
Jest ktoś chętny?!
Ja jestem uzależniona od słodyczy,
a to uzależnienie jest porównywane z uzależnieniem od narkotyków.
A więc uwolnijmy się od nałogu,
ponoć najtrudniejsze 4 tygodnie,
wtedy organizm się oczyszcza.
Założenia tego wątku są następujące:
*nie jemy
-ciastek
-batonów
-cukierków
-lodów
-lizaków
-białego cukru
*nie pijemy
-napojów gazowanych
-napojów słodzonych
-soków dosładzanych
Na tym wątku się wspieramy,
pocieszamy,
dajemy sobie siłę do walki.
17 sierpnia 2010, 10:56
No wiadomo, początek zawsze jest pod górkę, ale za to jak widać efekt, to robi się lżej na duszy i ciele oczywiście;)
U mnie dziś pogoda fatalna, zaraz zamknę sie w pokoju i zrobię pilates:) Mam nadzieję, że do popołudnia pogoda się poprawi, bo chcę pójść dziś też z psiakiem na spacer w las.
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
17 sierpnia 2010, 12:50
u mnie od rana było ładnie i słonecznie, a teraz coraz więcej chmur się pokazuje :(
a ja siedzę w domku, przed kompem, nic mi się niechce i chrupię płatki fitness, kurcze po co ja je kupiłam zaraz schrupię całą wielką paczkę :/
17 sierpnia 2010, 13:15
Też je kiedyś kupiłam, jak dobrze pamiętam to były o smaku jogurtowym. O matko jakie dobre, zjadłam ja całe w dwa dni... Ale już więcej ich nie biorę z pułki sklepowej do rąk:)
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 1398
17 sierpnia 2010, 18:09
dobra przyznam sie..
zjadlam czekoladke z bombonierki - jedną i moze zjadlabym wiecej ale byla niedobra hehe
potem malo mi bylo i zrobilam jeszcze budyn czekoladowy - do pol litra mleka dodalam 3 lyzeczki cukru (zjadlam polowe)
tu sobie go jeszcze usprawiedliwie - bo nie slodze zadnych napojow
trudno... ale ostatnio mam gorsze dni i chcialam sobie oslodzic a na chandre co jest najlesze..... czekolada
17 sierpnia 2010, 21:33
U mnie bez słodyczy , ale zatowięcej normalnego jdzenia. Mam nadzieję , że jutro będzie lepiej . Powodzenia !!!! Raz jest lepiej , a raz gorzej .
8 / 145
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
17 sierpnia 2010, 22:09
ja dziś zaliczam dzień drugi, jest łatwiej z każdym dniem,ale nie wolno mi już nic słodkiego tknąć. bo wiadomo u mnie na jednym się nie skończy.
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 1398
18 sierpnia 2010, 15:23
wczoraj mialam ochote na kruchego herbatnika z cukrem
jako ze takiego w domu nie bylo a ja do wychodzenia do sklepu raczej nie pierwsza totez na zachciance sie skonczylo
i jakos mi przeszlo
a teraz walcze dalej
18 sierpnia 2010, 15:31
I to jest ta dobra strona lenistwa
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
18 sierpnia 2010, 16:01
niech żyje lenistwo !
ja jestem zmęczona i zaraz idę się walnąć do wyrka na 30 - 40 min
18 sierpnia 2010, 17:50
A ja przed chwilą wróciłam ze spacerku z psem, pogoda się poprawiła więc skorzystałam. Zaraz idę zrobić pilates i dzień sie skończy. Dziś bezsłodyczowy dzień zaliczony:)