- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2010, 11:01
3 stycznia 2015, 18:05
Witam po powrocie moja dieta jest ustalona przez dietetyka i wynosi średnio koło 1600 kcal ale ja startowałam z dużej wagi i zbyt drastyczne dla mnie by było taka mała ilość kalorii :)
3 stycznia 2015, 20:57
Witam w Nowym Roku i w moim Nowym życiu. Zorcia ja też szczęśliwa choć nie wiem jak się dalej ułozy.
5 stycznia 2015, 08:46
hej, hej. Maja myśl pozytywnie a na pewno ułoży się dobrze. Chociaż pewnie bez większych i mniejszych problemów się nie obejdzie .
Ja juz jestem na swoich śmieciach. Z naczyniakiem na wątrobie, torbielem na macicy, atomowym zapaleniem skóry i pięcioma włosami na krzyż na głowie powitałam Nowy Rok. I mam nadzieje ze mimo niezbyt dobrego startu wszystko będzie dobrze. Przecież dzieckiem szczęścia jestem!!!! Waga moja jest dla mnie łaskawa. Mimo nie oszczędzania się i braku umiaru w jedzeniu i piciu przez 2 tyg pokazała dziś tylko 0,8 kg więcej. Dramatu nie ma. Myślałam że mam jakieś 5 kg do przodu.
Od dziś zaczęłam wprowadzać tez zmiany jakie zaplanowalam. Wstałam na drugiej drzemce. Zrobiłam 10 pompek, 50 brzuszków i 30 przysiadow. Acha. A od wczoraj powrót do diety był i początek akcji wybielania zębów i walki z AZS i ratowania resztki włosów jaka mi została. Dziś ściągnęłam aplikacje na tel do nauki niemieckiego. Wieczorem ściągnę jeszcze angielski i hiszpański i zaczynamy zabawę w poliglotke. No i poszłam spać tak jak planowałam o 22.30.
Wiem ze jedna jaskółka wiosny nie czyni ale mnie cieszy ze jak się zorganizuje to ogarniam wszystko co chcę.
5 stycznia 2015, 09:03
Dobre podejście Magdat chyba musze się od Ciebie tego nauczyć. Ja w tym roku postanowień nie robiłam bo moje życie ma być takie jakiego pragnę i nie na chwile tylko na zawsze
5 stycznia 2015, 21:48
Magnat zazdroszczę samozaparcia :) ja niby diety się trzymam ale ciągle się nad sobą użalam a w Tobie jest tyle pozytywnych zachowań. Od teraz zawsze jak mi przyjdzie głupie użalanie pomyślę o Twojej sile :)
9 stycznia 2015, 17:09
ja startuję razem z chłopakiem, ale powiem Wam, że ciężko jest :) on je tyle co wróbelek a ja staram się rozsądnie...i ćwiczę do tego. Mimo to jemu waga pokazała już -4 kg a mi ledwo -1. Nie wiem czy obwiniać niedoczynność tarczycy? Ktoś również ma problemy z tarczycą?