- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2010, 11:01
4 czerwca 2014, 20:34
no ja sie staram a od jutra obiecalam dosc nie dam sie wyjadlam co przywiozlam na sczescie niewiele wiec od jutra walka ze slabosciami
i zastanawiam sie nad zakupem takiego urzadzenia do zup choc chyba bardziej na zime
5 czerwca 2014, 09:03
no na pewno dla zapracowanych , i szybko 15 minut zupa gotowa
witajcie ja dzisija gnam juz do pracy jak mi sie nie chce
5 czerwca 2014, 12:19
Tez rozwazalam zakup czegos podobnego, sa na rynku takie modele ktore maja szkalny kielich i widac konsystencje/kolor zupy w czasie gotowania.
Jednak ostatecznie stwierdzilam ze i tak mam milion rzeczy na blatach kuchennych i mam w domu calkiem fajny blender, ktorego wyjecie, umycie , wysuszenie nie sa az tak skomplikowane. Poza tym zupowar ma spory apetyt na prad.
Z wynalazkow to sprawdza mi sie w kuchni urzadzenie, ktore sie zwie smoothie to go.
To uzadzenie do miksowania, w ktorym noze tnace sa ukryte w pokrywce, natomiast kielich mozna po zmiksowaniu (lub przed nim, po przygotowaniu produktow np poprzedniego dnia wieczorem) zakrecic i zabrac ze soba do pracy, na spacer, badz schowac do lodowki. Kielichy sa dwa w zestawie i sa chyba 0.5 l
http://www.amazon.co.uk/Kenwood-SB055-Smoothie-2GO-Silver/dp/B001KPBMAG
Malo miejsca zajmuje na blacie,kuchennym.
Przed urlopem maciezynskim ladowalam wazywa i owocego do tego z wieczora, chowalam do lodowki ,miksowalam rano i zabieralam do pracy.
Pomysly na wykozystanie:
- koktajl owocowo- mleczny z platkami owsianymi (sniadanie , ktore mozna wypic w aucie lub autobusie)
- koktajle wazywne
- zmiksowane mrozone owoce- czyli osrbet w kilka sekund
- smoothie owocowe
- mrozona kawa
- gazpacho i inne chlodniki
- ostanio mam na tapecie kefir ze szpinakiem i mieta- oboje z Dzieciolem sie tym upijamy.
Malo trwale, bo po dwoch latach dosc instensywnego uzywania musialam kupic nowe, ale cena na tyle przystepna ze bez wachania kupilam. Bez tego gadzetu nie wyobrazam sobie zycia.
Ale sie rozpisalam...powinni mi zaplacic za reklame...
5 czerwca 2014, 14:08
dzis kolezanka pokazala mi inne cudo i chyba bardziej praktyczne koszt troche wiekszy ale co tam
5 czerwca 2014, 15:25
Szybkowar to super sprawa i sobiscie uwazam, ze bardziej uniwersalny i zywotny niz uzadzenie do gotowania zupy.
Moi rodzice mieli chyba ze trzy szybkowary,w roznych rozmiarach, a ja na swoim w Pl jeden , dosc duzy.
Ne emigracji jeszcze sie nie dorobilam szybkowaru, ale dzieki Tobie SM o tym pomysle.
Warto zainwestowac w jak najwiekszy szybkowar, bo bedzie bardziej uniwersalny, wazywa na parze tylko czesc garnka zajmuja, a i zup gotowalam wiecej jak mialam szybkowar.
Fajne sa tez wolnowary- slowcookers- wieczorem przytowujesz wazywa i ewentulanie mieso, rybe na jednogarnkowe danie ( moze byc i zupa), rano wlaczasz urzadzenie, wracasz z pracy i cieply, swiezy obiad gotowy. Konsystencja jedzenia z wolnowaru jest super, wazywa nigdy nie sa rozgotowane, a mieso miekkie i soczyste itp. No, ale to kolejen duze urzadzenie elektryczne do postawienia na blacie kuchennym
5 czerwca 2014, 15:42
ja tez sie zastanawiam nad tym szybkowarem fajny ejst i wiele rzeczy mozna zrobic na nim mozna wiedziec gdzie obecnie mieszkasz ja w uK
5 czerwca 2014, 16:36
ja tez, a konkretniej w samym sercu West Midlands, a Ty?