- Dołączył: 2007-11-23
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 471
8 sierpnia 2010, 11:01
Witam, mam na imię Monika i muszę schudnąć 22 kg.
Dziś postanowiłam zacząć odchudzanie i liczę na wasze wsparcie. Dołaczajcie sie jesli macie podobny problem, może razem bedzie nam łatwiej przejść tą drogę...
![]()
Mój plan:
Jeść o 3/4 mniej niż dotychczas
Jeść 3-4 razy dziennie, ale maleńkie porcje
Całkowicie zrezygnować ze słodyczy
Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
10 lutego 2011, 12:16
Ha,ha,ha.....Jem trzecie taki wilczy apetyt mnie dopadl:-)
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
10 lutego 2011, 13:12
no to naprawdę ja góra zjadam dwa
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
10 lutego 2011, 13:51
Pora zrobic cos konkretniejszego do zjedzenia.Nie mam pomyslu.Znowu mam ochote na marchewke podsmazona z buleczka......
Chlopakom zrobilam fasolowa zapalana:-)Hmmm....zjadlabym,ale i tak mam juz wzdety brzuch.
A wczoraj nie dalam sie skusic mezowi na kebab.Mial chec zjesc,ale skoro ja nie chcialam to i on nie kupil.Milo z jego strony,ze mnie nie wkur....obżeraniem sie na moich oczach fast-foodem......
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
10 lutego 2011, 14:57
LIWIA A POWINNAŚ ZJEŚĆ ZUPE SĄ ZDROWE I NIE MAJĄ WCALE TAK DUŻO KALORII
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
10 lutego 2011, 15:27
Ogolnie zupy czasem jem,ale unikam wzdymajacych i kremowych,ciezkich i smietana.
Szczerze to nie przepadam za zupami.Jestem makaroniarzem.Makaron w kazdej postaci,sos i dodatki.Ziemniaki mogłyby dla mnie nie istniec.....
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
10 lutego 2011, 15:47
ja ziemniaków wogóle nie jadam makaron tylko razowy i to w dodatku w małych porcjach najczęściej ryz ciemny ale tak na obaid najczęściej jakieś mięso ryba i stos warzyw
10 lutego 2011, 17:10
Ja dziś jak zwykle 2 godzniki ćwiczeń aerobowych, nie są one a ż tak straszne na mięśnie, staram sie lekko ćwiczyć i zmieniać tempo a jak cięzarki to tylko małe obciążenia. Mysle że jest dobrze. Jutro sie na analize na siłowni zapisałam. Ciekawe ile mam tkanki tluszczowej, ile wody, ile mięśni? Jak sie dowiem to wam napisze czy warto uczęszczac na siłownie... czy lepiej w domu ćwiczyć choćby codziennie po pół godzinki. :) No i ta nieszczesna waga
10 lutego 2011, 17:13
Ja dziś na obiad miałam sałate z olejem chyba z 10 liści. :) a do tego befstyk z piersi z kurczaka tak pół z połówki(piersi). miałam dziś duzo cwiczeń i sauna 30 minut a w dodatku jeszcze posprzatałam cały dom, co jest nie lada wyczynem, ugotowałam 2 obiady dla siebie i dla rodziców osobno. 2 prania puścic i popowieszac..... troche spalonych KALORIII jest :) co mnie cieeszy niezmiernie. Jestem już głoddna więc muszę coś wymeślec na kolacyjke...
10 lutego 2011, 17:16
Jest dobrze jest dobrze.... ale w cieniu CZAI się WEEKENd.....a wtedy moja dieta jest jak bańka mydlana-znika zanim zdąże się obejrzeć