Temat: Ponad 20 kg do zrzucenia!!!!

Witam, mam na imię Monika i muszę schudnąć 22 kg.
Dziś postanowiłam zacząć odchudzanie i liczę na wasze wsparcie. Dołaczajcie sie jesli macie podobny problem, może razem bedzie nam łatwiej przejść tą drogę...
Mój plan:
Jeść o 3/4 mniej niż dotychczas
Jeść 3-4 razy dziennie, ale maleńkie porcje
Całkowicie zrezygnować ze słodyczy
Pozdrawiam
Dzień dobry, ja dopiero wróciłam z zakupów i udało mi sie po raz pierwszy od dawna iść do sklepu i kupic tylko to, co potrzebuje,żadnych zbednych, nieprzewidzianych łakoci, nic....!!! Powiem wam, ze na diecie czuje sie o wiele lepiej niż przed.Jestem jakaś pełna energii i optymizmu.Normalnie az chce sie żyć.W niedziele mam ważenie, wiec zobaczymy jak bedzie.Może oprócz moje optymizmu  pare kilo mi spadło....
Pozdrawiam was serdecznie i życze miłego dnia
janula tylko pogratulować!!!! oby tak dalej....ja na wadze mam 74 ale coś czuje ze przytyje do niedzieli
zdesperowana podobnie jak  Ty byłam na zakupach i o dziwo chciałam sięgnąć po czekolade i co a tu patrze na kalorie od razu mnie odrzuciło i odłożyłam, aż sie wzdrygnełam. Hehe a wczoraj tak za mną chodizła strasznie lubie gorzką ale cóż jeszcze na tym etapie powstrzymam się od słodyczy.
Pasek wagi
Po czekolade nie sięgnełam ale byłam z córką w kinie marudziła i jęczała że chce popkorn pogryzła pare i już nie chciała więc mama jadła a bomba kaloryczna we mnie terz jest tragedia ale człowiek jest głupi a teraz mam wyrzuty
Pasek wagi
przestan!!! ja wczoraj zjadłam pakę dużych chipsów...juz mi przeszło...pomysl sobie jak ja..."nikogo nie zabiłam, nikogo nie okradłam żeby tak cierpieć"
zorcia ale masz poczucie humoru nigdy bym tych dwuch rzeczy nie porównała, hehe
Pasek wagi
no widzisz???? już Ci lepiej?????
oj nie wiem czy lepiej ale cóż nie płacze już co się stało to sie nieodstanie są bardziej powazne problemy, dobrej nocy wszystkim, spalac tłuszczyk śpiąc
Pasek wagi
Dzień dobry kochane
Zycze wam miłego dnia i zero wpadek.
Mnie w tym tygodniu czeka szkoła przetrwania, bo wraca mój mąż , (pracuje za granicą i jest 3 tygodnie poza domem i na tydzień wraca do domku ) i napewno zaczną sie kebaby, koltlety smażone na głębokim tłuszczu, jasny chlebek, lodówka pełna wszystkiego no i piwko. Az sie boje, tego co sie bedzie działo.....najgorsze jest to , ze to ja musze mu gotować codziennie te pyszności, bo on jedynie ziemniaki do obiadu potrafi obrać....To bedzie dla mnie masakra i pierwsza taka walka z pokusami, które bede miała na wyciągniecie reki...
Pozdrawiam was
Zdesperowana dasz rade ja codziennie gotuje dwa obiady jeden dla siebie a drugi dla dzieci i męża ,jakoś daje rade. Praktycznie jadam to samo ale na inny sposób przyrzadzone jak im smaże mielone z indyka sobie je robie na grilku domowym i tez jest pyszne im daje zimniaczki sobie tylko soruwke i jakoś mnie nie ciagnie do tłustego jedzenia jedynie nie kupuj słodyczy tylko na bierząco dziecią , bo w szafce jakby lezały wieczorami bym je wcinała jak mąż jest w pracy, również miłego dzionka
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.