27 grudnia 2012, 11:44
Dziewczyny jest już po świętach
więc koniec z wymówkami ;)
Czas się wziąć za siebie
bo zanim się obejrzymy będą już wakacje
i trzeba będzie się pokazać w bikini, sukienkach i spodenkach
w których zachwycimy innych swoją figurą
Ten wątek jest dla wszystkich którzy chcą poprawić swój wygląd
nie ważna waga z jakiej startujemy!
Ważne abyśmy się tutaj wspierały w zdrowym zrzucaniu wagi
oraz ćwiczeniach fizycznych
Zasady
1. Akcja staruje od teraz, od dziś
2. Ważenie odbywać będzie się co poniedziałek
3. Wagę można podać do wtorku do wieczora
4. Bierzemy czynny udział w życiu tego wątka aby nie padł śmiercią naturalną
Zapraszam![]()
19 stycznia 2013, 00:15
A dużo wart samochód? Ja kupiłam swój za 2800 zł ;p Czyli ogólnie taniocha... taki właśnie pierwszy samochód do "poobijania" i myślałam, ze mnie nie ruszy jak coś tam się z nim stanie, ale dziś ostro się wkurzyłam jak mi ktoś na parkingu utrącił osłonkę z lusterka bocznego. Na szczęście był na tyle kulturalny, że położył mi ją na masce i dało się ją założyć z powrotem, więc złość mi przeszła...
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
19 stycznia 2013, 01:33
No coś Ty, wart był niewiele, kupił go za 4 tys. :) Taki sobie samochód dla studenta ;) Ale był zakochany w tym samochodzie, już planował co to on nie zrobi w tym samochodzie (lubi grzebać pod maską) i czego by nie ulepszył. A teraz lipa straszna :( Był to dosyć rzadki samochód, a mój M. już mi linki wysyła, że taki sam samochód można kupić.... w Niemczech przy holenderskiej granicy XD On już najchętniej by pojechał i kupił (oczywiście kasy nie ma, ale to już inna sprawa :P ) Szkoda mi go :(
Ja też mam taki samochód do poobijania i faktycznie na początku trochę zmasakrowałam przedni zderzak, może nie zmasakrowałam, ale lekko uderzyłam w murek przy parkowaniu i po tym incydencie zaczął mi odchodzić lakier i tak już odpada 5-ty rok XD Miał to być samochód na 1-2 lata, a już mi leci 6-sty rok z moją czerwoną "strzałą" :D
Edytowany przez Jajanka 19 stycznia 2013, 01:44
19 stycznia 2013, 01:36
O to naprawdę szkoda... a z jego winy cz nie ta stłuczka? Bo może dostanie z ubezpieczenia coś?
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
19 stycznia 2013, 01:46
Na szczęście nie z jego winy, facet mu wjechał pod koła wyjeżdżając z parkingu. Pewnie dostanie jakąś kasę i M. nawet twierdzi, że dostanie więcej niż za niego zapłacił - ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
19 stycznia 2013, 08:30
Jajanka - to zależy w sumie. Często jest tak, że bardziej "opłaca się" rozwalić samochód niż go sprzedać :P Mój chłopak kiedyś się śmiał jeżdżąc jakimś tam nie najlepszym, że będzie go sprzedawał, ale lepiej się wystawić komuś żeby go puknął, to więcej dostanie
![]()
Oczywiście nigdy tak nie zrobił, żeby nie było, to tylko głupkowate żarty, sprzedał autko
![]()
A co do żalu nad pierwszym autem - ja jeździłam moją pszczółką parę miesięcy, brat mi ją zostawił bo za granicę wyjechał, no i przyszło mi też ją sprzedać, bo za dużo bym musiała inwestować i aż mi się łezka w oku zakręciła
![]()
Taki zadbany samochodzik, a jeszcze go prawie codziennie widuję. Wrr
![]()
Edytowany przez Peauela 19 stycznia 2013, 08:32
19 stycznia 2013, 10:09
Hej laseczki:) witam w sobotni poranek, u Nas za oknem prawdziwa zima......moja corcia pierwszy raz snieg widzi, i juz sie doczekac nie moze jak bedziemy w sniegu szalaly, wstala o 6 rano i ciagle tylko o spacerku mowi...
Ja juz po sniadanku, waga znowu pokazala mniej , co przyznam mnie szokuje bo @ jeszcze nie przyszla, wiec powinnam wazy wiecej....a tu codziennie spadki....
Kupilam sobie wczoraj ziola mnicha na odchudzanie - suplement diety..... dzisiaj wypije dopiero druga filizanke odkad je kupialm ale chce pic regularnie 3 razy dziennie, ciekawe czy przyspiesza metabolizm...
buziaki - odpoczywajcie
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
19 stycznia 2013, 10:20
SlimDevil - nie mieszkasz w Polsce, prawda? Chyba pisałaś wcześniej, ale zabij mnie - nie pamiętam.
Ja dziś ostatnie zakupy przed jutrzejszą imprezą. Oczywiście mój facet się wyrobić nie może, a mówią, że to kobiety się godzinami stroją.. A ja od rana wykąpałam się, doprowadziłam do porządku moje włosy, wysprzątałam korytarz, bo to nasza kolej w tym tygodniu, zmyłam naczynia i zrobiłam pranie. Pewnie się zabiorę za coś jeszcze zanim się zjawi..
![]()
Edytowany przez Peauela 19 stycznia 2013, 10:20
19 stycznia 2013, 11:34
a ja Was witam z pracy dzisiaj
siedzę już tu od 10 i mam dość, a gdzie tam 22 :(
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 286
19 stycznia 2013, 13:41
Ale mam dziś lenia...O, rany. Byłam u fryzjera na podcięciu końcówek, jestem już po obiadku i najchętniej przeleżałabym cały dzień pod kocem z herbatką.
Wczoraj miałam gości- całe szczęscie opanowałam się i jako jedyna nie piłam alkoholu. Dodam, że miałam cholerną ochotę na drinka. Jestem z siebie dumna, że się powstrzymałam :P Dziś wieczorem wychodzę na miasto, na pogaduchy. Mam zamiar wypić tylko jakąś dobrą latte :)
Mam nadzieje, ze leń nie wygra i dziś też troche poćwicze...
Jestem ciekawa jak będzie z moją wagą w pon. Na razie nie mam odwagi sie zmierzyc i poki co nie bede tego robic :P