Temat: Szczupłe do wakacji!

dzieki natuuss ale nie mam nastroju na szczere komentarze :(  jest zle i to bardzo.....ide sobie kupic tasiemca!!! albo moze lepiej ide zapalic.....bo sie zalamalam normalnie

Nie załamuj się... Zastanów się... tak naprawdę nie ma czym. Radzisz sobie świetnie na diecie. Schudłaś już naprawdę bardzo dużo, więc to już końcówka drogi do celu. Ile ja bym dała, żeby ważyć tyle co ty, no ale bez pracy nie ma kołaczy... Uważasz że problem jest w tym bo Twój mąż kocha Cię taką jaką jesteś i nie chce żebyś się zmieniała? Przecież to cudowne. Jeżeli coś Ci się ciągle nie podoba w Tobie to można to wymodelować bez dodatkowego chudnięcia. Tym sposobem ty będziesz zadowolona i Twój mąż. Myślę, że powinnaś spojrzeć trochę obiektywnie na to wszystko... Myślę, że nie było by zbyt wielkiej krytyki z naszej strony :) na pewno masz już super ciałko, tylko ciągle zjadają Cię kompleksy...

tak na zdrowy rozsadek to mialam kompleksy nawet warzac 58kg.... ciesze sie ze juz tyle za mna, ale mam wrazenie ze im bardziej widac mnie, ktora ukryta byla pod nadmiarem kilogramow tym bardziej sie boje ze bede wygladac jeszcze gorzej...zle, brzydko, mam budowe cegly, zero talii, maly biust, wprost paskudnie!!!! chetnie bym wychudla do 50kg, wtedy bym tylko slyszala chuda jestes, a nie brak talii, zero biustu, malo kobieco, zrob cos z nogami itd. juz mam powoli dosc tego co widze w lustrze...a najgorsze bylo to ze dopoki nie zrobilam tych zdjec to mialam lepszy obraz siebie.....

cześć dziewczyny. Ja się nie odzywałam, bo na razie zdycham przez @ i jeśli chodzi o dietę, to nie szaleję za bardzo, ale też chyba sobie trochę za dużo pozwoliłam i wczoraj zjadłam trochę chipsów z moim T. no i dziś 2 kawałki ciasta z okazji urodzin taty i mam normalnie wyrzuty sumienia... najgorsze jest to że przy tym w ogóle nie ćwiczę, bo brzuch mi nie daje, ale jeszcze jutro i w piątek muszę wrócić do ćwiczeń!
SlimDevil po pierwsze masz podły humor bo jak sama powiedziałaś jesteś przed @ więc radzę, żebyś dziś skasowała te zdjęcia, bo one nic nie wniosą a tylko Cię denerwują. Po okresie jak będziesz miała ochotę to sobie zrobisz zdjęcia jeszcze raz i na pewno spojrzysz na to wszystko z innego punktu widzenia i będzie zupełnie inaczej. Myślę, że powinnaś pomyśleć też o sobie i swoim życiu i porozmawiać z mężem, że Cię to boli, że on Cię nie wspiera tylko cały czas krytykuje i spróbujcie się może w jakiś sposób porozumieć, bo tu chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni, a może on po prostu ma obawy, że jak będziesz jeszcze szczuplejsza to będą się za Tobą faceci uganiali? ;) Trzymam kciuki

hej plomyk, mysle ze masz racje z tymi zdjeciami, a jesli chodzi o meza to on nigdy mnie nie krytykowal, jak wazylam 96kg i bylam w 9 miesiacu ciazy to nawet nie jeknal ze tak sie roztylam, potem ciagle pocieszal ze schudne zebym sie nie przejmowala..... ciesze sie ze tak reaguje, ze nie chce zebym za bardzo schudla, ale ciagle mi sie wydaje ze nie jestem wystarczajaco dobra dla niego....ciagle chce byc idealna, miec idealne cialo, wlosy, paznokcie, posprzatany dom, uprane, ugotowane, jeszcze przy dzieciach musze dac z siebie 100% ale chyba zaczelo mnie to dazenie do idealu wykanczac.....

a o tym ze wysluchuje o talii, nogach itd, to wiecznie z moimi kolezankami jak siedzimy i gadamy na babskie tematy, to zawsze pada cos w tym stylu w moim kierunku......szczere mam kobiety dookola, az do bolu....

ech wpisało się dwa razy... i ni ma nigdzie opcji usuń post?

e jeśli chodzi o kobiety to po prostu zazdrość je zjada. Na Twoim miejscu przestałabym się aż tak przejmować komentarzami ze strony innych osób, to Ty masz się czuć dobrze w swoim ciele i pokazywać innym że jesteś zajebista, bo jak będziesz pewna siebie to nikt nawet nie śmie cokolwiek Ci powiedzieć. Także na pierwszym miejscu bądź tylko Ty i Twoja rodzina, a komentarze zazdrosnych koleżanek traktuj z przymrużeniem oka. Widziałam Twoje zdjęcia z Sylwestra i jestem pewna na 10000000% że to zazdrość.

dziekuje......myslalam nad tym co napisalas....mysle ze teraz powinnam sie skupic na wielu innych wazniejszych rzeczach niz dieta..... dieta bedzie tylko dodatkiem do mojego zycia, nie moge pozwolic zeby stala na pierwszym miejscu.....

Jak już się kiedyś odgrażałam tabelka jest ;)
Sprawdźcie proszę czy wszystkie są wpisane i czy są dobrze, zanim przejrzałam wszystkie wpisy na forum to mi się zeszło i nie wiem czy nie ma gdzieś jakiś pomyłek. Podane są tylko i wyłącznie wagi, ponieważ nie każda podawała spadki cm i ciężko byłoby mi to zestawić w tabelkę. I nie wpisałam osób, które na forum tylko raz podały swoje wymiary (poza założycielką forum). I pierwsze trzy miejsca są wyróżnione. Jeśli macie inny pomysł na tabelkę to dajcie znać ;)

	waga start	1 tydzień	2 tydzień
	2012-12-31	2013-01-07	2013-01-14		1 tyd.	2 tyd.	różnica	%
plomyk1988	85,2	85,7	84,9		0,5	-0,8	-0,3	-0,36
czarno.biala	?	66,3	65,3		?	-1	-1	-1,4
MaMcel	71,5	69,9	69,9		-1,6	0	-1,6	-2,24
Peauela	62,1	63,1	63,1		1	0	1	1,62
SlimDevil	65,2	64,8	64,2		-0,4	-0,6	-1	-1,54
jajanka	94	91,6	89,8		-2,4	-1,8	-4,2	-4,47
zlosnica1989	62,1	?	?		?	?	0	0
Ewelinez	59,3	?	58,7		?	-0,6	-0,6	-1,02
justyska34	60	59,7	59,6		-0,3	-0,1	-0,4	-0,67
chomikoo	63,1	?	62,9		?	-0,2	-0,2	-0,32
ewcia.1234	59	59	?		0	?	0	0
natuuss	76,8	75,7	75,6		-1,1	-0,1	-1,2	-1,57
wiolka1016	74	72,2	?		-1,8	?	-1,8	-2,44
1 miejsce
2 miejsce
3 miejsce