27 grudnia 2012, 11:44
Dziewczyny jest już po świętach
więc koniec z wymówkami ;)
Czas się wziąć za siebie
bo zanim się obejrzymy będą już wakacje
i trzeba będzie się pokazać w bikini, sukienkach i spodenkach
w których zachwycimy innych swoją figurą
Ten wątek jest dla wszystkich którzy chcą poprawić swój wygląd
nie ważna waga z jakiej startujemy!
Ważne abyśmy się tutaj wspierały w zdrowym zrzucaniu wagi
oraz ćwiczeniach fizycznych
Zasady
1. Akcja staruje od teraz, od dziś
2. Ważenie odbywać będzie się co poniedziałek
3. Wagę można podać do wtorku do wieczora
4. Bierzemy czynny udział w życiu tego wątka aby nie padł śmiercią naturalną
Zapraszam![]()
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
15 stycznia 2013, 00:54
Dopiero zauważyłam Twoją wypowiedź Płomyk - dzięki za gratulacje :* Niestety Ciebie chyba nie dogonię jednak - no chyba, że odpuścisz dietę, ale tego nie proponuję :P Grunt to się wspierać, a która pierwsza osiągnie cel, to nie ważne :D I tak wszystkie będziemy "laskami" :D
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 831
15 stycznia 2013, 08:18
Jajanka - a zawsze tak się odżywiasz czy dopiero od teraz jak dietę rozpoczełaś? a może chociaż jakieś jabłko na śniadanie? nic nie dasz rady zjeść? wiem, że niektórzy tak mają, ja nie wyjdę z domu bez śniadania ale np mój W. tak męczy rano jedzenie, czasem mówi, że nie może bo aż mu się cofa :P znam kilka takich osób
dobrze, że wczoraj nie zmieniłam wagi na 60,1 kg bo dziś jest 59,6 ;) i -1,5 cm w brzuchu :)
taka zapchana się czułam po tym zjeździe... i tak było, bo nawet wczoraj kilka razy na kibelek biegałam, normalne jedzonko wczoraj jadłam i już się czuję lżej :) w sumie to tylko 10 dkg schudłam od tamtego tygodnia :P w takim tempie to nie schudnę za dużo do urodzin :D :D no ale te -1,5 cm w brzuchu mnie pociesza :) tzn, że boczki mi maleją trochę :) szkoda, że nogi i ramiona bez zmian tylko :/ ale na to trzeba więcej czasu :p
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 831
15 stycznia 2013, 08:48
a tak z innej beczki... dowiedziałam się, że gorące kąpiele powodują cellulit! branie hormonalnych środków antykoncepcyjnych też, no i już wiem skąd wziął się u mnie ten problem, kiedyś nie było go wcale ale niestety pokochałam wylegiwanie się w niemal parzącej wodzie i zaczełam brać tabletki antykoncepcyjne, no i zaczęło mnie to dotyczyć :/ kurcze, mam zrezygnować z gorących kąpieli???? aaa, nie chcę :D wczoraj zmusiłam się i robiłam sobie ten naprzemienny prysznic zimną i ciepłą wodą na tych partiach ciała które są "zarażone", brrr, niezbyt przyjemne :P ale trzeba pocierpieć :) plus do tego balsam z eveline i ćwiczenia i może do lata zniknie....? tylko tabletek nie przestanę raczej brać
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 286
15 stycznia 2013, 10:08
Jajanka- ja ok 3 lat temu przez jakis czas (ponad pół roku) również nie jadłam śniadań, a dopiero obiad i skonczylo sie to przybraniem na wadze...pozniej czytalam, ze omijanie sniadan to najgorsza zbrodnia, bo organizm odklada wtedy tluszcz. i w moim przypadku ewidentnie tak bylo. czulam roznice. dlatego apeluje- probuj cos jesc. jesli nie zaraz po przebudzeniu, to w ciagu godziny po, naprawde.
justyska34- ja tez niestety uwielbiam gorace kąpiele. lubie sie wygrzac, tym bardziej, ze jestem strasznym zmarzlakiem :P
Dziewczyny! Ja tez mam do Was pytanie- takie ogolne. Co Was sklonilo do tego, zeby sie odchudzac? Kompleksy, złe samopoczucie, zwykła chęć zmiany rytmu życia i zrobienia czegos dla własnego zdrowia, dla siebie, dla kogoś(niektóre dziewczyny odchudzaja sie dla faceta, dla otoczenia), dla możliwosci zakladania wymarzonych ciuchow, coś innego...? A może np oglądacie film/ przeglądacie czasopismo i widzicie tzw. piękność i myślicie: "wow, ja też mogę nad soba popracować"? Pytam zupełnie serio, bo ciekawa jestem Waszego podejscia do tematu. Proszę o totalną szczerość :)
Czesto spotykam sie z przeswiadczeniem, ze kobiety dbaja o wyglad głównie ze wzgledu na to, aby sie podobac mezczyznom. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zdania, że przede wszystkim musze sie podobac sama sobie. Podobanie sie komus jest juz na dalszym planie. Oczywiscie jedno wiąże się z drugim i fajnie jest sie podobac komuś, ale akurat w moim przypadku, jeśli ja sama nie bede z siebie zadowolona, nie bede siebie akceptowac, to otoczenie nie bedzie w stanie mnie pocieszyc ;) Jak to jest z Wami?
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 831
15 stycznia 2013, 10:51
chcę móc nosić wszystkie ubrania i wyglądać w nich super, zwłaszcza krótkie spodenki... bo w lato paruję się w spodniach :( nie chcę znowu się wstydzić... to chyba moja główna motywacja, poza tym uważam, że będę wyglądać zdrowiej i bardziej tak świeżo jeśli ładnie wymodeluję ciało, o zajebistym samopoczuciu już nie wspomnę :)
15 stycznia 2013, 10:59
Dzien dobry kochane:) juz jestem, wroilam wczoraj po 19.00 do domu, wiec ponad 7 godzin spedzilam w szpitalu.... mama nie dojdzie niestety do siebie....potrzebna intensywna rehabilitacja i chyba bedzie cud jak zacznie chodzic o wlasnyc silach...
Gratulacje wszystkim zgubionych kilogramow:) Trzymam za Was kciuki bardzo mocno!!!
Ewelinez ja uwiebiam czuc sie szczuplo, w ciazach przytylam kolejno 30kg i 33kg, nie wyobrazam sobie byc gruba zaniedbana mamuska, chce moc wychodzic z corcia na shopping i kupowac ciuchy w malym rozmiarze:) chce zeby syn byl dumny ze ma zgrabna fajna mame:) pozatym moj maz jest fajnie zbudowany mimo iz je co chce i kiedy chce.... ja musze mocno dbac o siebie zeby schudnac i bardzo pilnowac siebie zeby te wage utrzymac:) Pozatym jesli chodzi o diete, to ja wlasnie uwielbiam byc na rygorystcznej diecie, walcze wtedy ze swoim cialem, ze swoimi pokusami i czuje mega satysfakcje jak te wojne wygrywam JA!!
Wczoraj maz mi walnal kazanie, ze mam przestac sie odchudzac bo jeszcze troche i mi biust calkiem zniknie, ale na moje uda i tylek uwagi juz nie zwraca!!! Obicalam ze jeszcze 4 kg i dam sobie spokoj (taaaa akurat)... Chce zobaczyc 55kg i je zobacze!!! DO CHOLERY!!
Wczoraj sttarsznie glodna wrocilam ale nie skusilam sie na nic, wypilam 3 kubki zielonej herbaty i poszlam spac....
Udanego dnia kotynienki
15 stycznia 2013, 11:31
Hej... wracam po raz kolejny... Nie pytajcie co się stało, bo sama nie wiem ;p Jakiś demon mnie opętał... Wczoraj było ważenie... wiec podaję swoją wagę: 75,6 trochę mi się przytyło (0,6) no ale nie poddaję się. Kochane wymiary też podajemy?
- Dołączył: 2009-01-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 650
15 stycznia 2013, 11:42
cześć kochane.
Ja się odchudzam tylko i wyłącznie dla siebie, bo chcę ładnie wyglądać i założyć bikini w wakacje i chcę być proporcjonalna względem swojego faceta, który jest hm... bardzo szczupły, po prostu. I mimo, że jest w stanie mnie podnieść bo ma dużo siły, to chciałabym, żeby kiedyś w jakiejś tam przyszłości, przeniósł mnie przez próg naszego domu bez problemów ;)
I justyska34 gratuluję spadku ;) nie ważne jaki, ważne że jest
Edytowany przez plomyk1988 15 stycznia 2013, 11:44
15 stycznia 2013, 11:46
Płomyk ja też chciałabym żeby mój R. dał radę przenieść mnie przez próg... On to chudzinka jest i waży lekko ponad 60 kg a dość wysoki jest...
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
15 stycznia 2013, 13:32
Hehehe u mnie to problem z podnoszeniem - mój mnie na rękach nie nosi, bo mógłby sobie połamać kręgosłup :D Ja chcę schudnąć dla siebie, żeby móc super wyglądać w jakiś super ciuchach. Mojemu M. mój wygląd obecny nie przeszkadza, a wręcz mam wrażenie, że on woli takie "krągłe" babki :) Tym lepiej dla mnie, bo ja nigdy nie będę mieć figury modelki :P