Temat: Szczupłe do wakacji!

Cześć kochane. Dziś jest super dzień, mam dużo energii (chociaż dopiero co wstałam) i mnóstwo motywacji. Co do słodyczy, nutelli i tego typu rzeczy, po prostu nie wolno ich mieć w domu i tyle ;) a że jest teraz taka pogada jaka jest to nawet nie chce się wychodzić do sklepu po te słodycze.
SlimDevil mi też podoba się ten stanik jest cudny.
Justyska34 ja mam spodnie w szafie, które założyłam kilka razy, a potem przytyłam i się w nie niemieściłam, a jak się mieściłam to wyglądałam w nich okropnie... w każdym razie chodzi mi o to, że czekają na mnie i kiedyś (może wcale nie w takiej dalekiej przyszłości) je założę i będę mega zadowolona
czarno.biala trzymam kciuki żeby na imprezie było imprezowo ale i dietkowo (w miarę oczywiście ;) )

kupiłam Warkę Radlera i ostatecznie zamierzam na tym poprzestać

plomyk1988- też mam w szafie takie spodnie, ciągle próbuję się w nie zmieścić..mam nadzieję,że w końcu się uda;d

ja ostatnio się ważyłam dziewczynki i waga pokazuje 55,6kg także powoli wracam do mojej 'stałej' , niedługo rozpoczynam siłownię także liczę na większy spadek :d


jakie zakładacie sobie cele do końca tego miesiąca? jaką wagę?

ja chciałabym 54kg : )

i co drugi dzień orbitrek i hula hop - jak na razie zaliczone : )

Kobietki, właśnie idę na imprezę urodzinową mojego przyjaciela, więc trzymajcie kciuki, żeby nie zaprzepaściła dotychczasowych starań. Mam silną motywację. Nie dam się! Do jutra kochane:*

SlimDevil- pięęęękna bielizna!!! 

Ewelinez ja bardziej stawiam na to by styczeń był miesiącem z orbim i hulahopem : ) waga na drugim miejscu : ) bo na to jakie cyferki zobaczymy nie mamy aż tak mocno wpływa jak na to jakie ćwiczenia zrobimy , prawda? : )

Dziewczyny bardzo się cieszę że tak fajnie mi tu pomagacie :) Dziś jeszcze nie dałam rady się zebrac w sobie. Ale nie chcę  tego tak zostawiać. Nie chcę się poddać. Muszę coś z tym zrobić...

Już po północy, a więc jutro ważenie :) Mam nadzieję, że zobaczę 91, a gdybym zobaczyła 90 to byłoby super, a jak 8 z przodu, to będę fruwać pod sufit :D
Dziś byłam u ciotki i zrobiła pizzę..... Eh szkoda gadać, zjadłam 1 kawałek ;/ Aż mi wstyd jak to piszę, bo Was ganiłam za nutellę i inne wybryki, a sama co? Obżeram się pizzą.... Przecież nie byłam głodna :( Po co mi to było? No po co? :( Jest mi tak smutno, że najchętniej bym się rozryczała, ale to nie tylko z powodu pizzy, ale o tym już pisać nie będę, bo nawet na anonimowym forum jak vitalia jest mi głupio pisać o tym :(

ilikecandy - ja to bym do 11 lutego (moich urodzin) chciała mieć 60 lub mniej, co pewnie jest niemożliwe.