Temat: Szczupłe do wakacji!

Dziewczyny jest już po świętach
więc koniec z wymówkami ;)

Czas się wziąć za siebie
bo zanim się obejrzymy będą już wakacje
i trzeba będzie się pokazać w bikini, sukienkach i spodenkach
w których zachwycimy innych swoją figurą

Ten wątek jest dla wszystkich którzy chcą poprawić swój wygląd
nie ważna waga z jakiej startujemy!
Ważne abyśmy się tutaj wspierały w zdrowym zrzucaniu wagi
oraz ćwiczeniach fizycznych

Zasady
1. Akcja staruje od teraz, od dziś
2. Ważenie odbywać będzie się co poniedziałek
3. Wagę można podać do wtorku do wieczora
4. Bierzemy czynny udział w życiu tego wątka aby nie padł śmiercią naturalną

Zapraszam



Hej kochane. Ja się od wczoraj nie odzywam, bo dzwonili do mnie w sprawie pracy i się przygotowywałam do rozmowy (moja pierwsza w życiu). W sumie dopiero niedawno wróciłam do domu z tej właśnie rozmowy i mam mieszane uczucia... chyba nie poszło mi najlepiej :/ no ale zobaczymy, mają się odezwać w ciągu dwóch tygodniu czy mnie przyjmą czy nie.
Dietowo wczoraj było ok, a dziś z nerw to w sumie zjadłam tylko dwie parówki rano i bułkę jak wróciłam do domu i nie mam już dziś na nic ochoty. Ćwiczyć nie będę, bo zaraz mój facet do mnie przyjedzie, ale jutro już wracam do formy i działam dalej.
Pasek wagi
Płomyk nie przejmuj się rozmową - pierwsza jest zawsze najtrudniejsza. Byłam w swoim życiu chyba już na 50 rozmowach, także jestem obeznana i wierz, że jeśli Twoim zdaniem nie poszło Ci najlepiej, to wcale nie musi to oznaczać kiepskiej rozmowy dla tego, kto Cię rekrutował. Oczywiście nie wiem na jakie stanowisko aplikowałaś, ale wiem, że pytania typu "wymień swoje mocne i słabe strony" tak naprawdę nie mają znaczenia, tylko sposób w jaki artykułujesz swoje wypowiedzi, czy jesteś siebie pewna i czy w miarę do rzeczy mówisz. No chyba, że powiesz, że jesteś leniem do kwadratu i się notorycznie spóźniasz - to co innego Także głowa do góry - trzeba się nauczyć takich rozmów kwalifikacyjnych po prostu. Ważne między innymi jest jak się przywitasz z osobą rekrutującą, jak siedzisz na takiej rozmowie, co robisz z rękoma, czy patrzysz w oczy, - to wszystko jest mową ciała, która może Cię przybliżyć do zakwalifikowania do dalszego etapu rekrutacji, albo przyjęcia :) Nawet to jak jesteś ubrana, jaki masz makijaż.
Ale oczywiście trzymam kciuki, żeby Ci już za pierwszym razem dobrze poszło :)
Pasek wagi
dokładnie :) ja też już byłam na kilku rozmowach i jakoś powoli nauczyłam się chyba jak w miarę dobrze zaprezentować samą siebie, trzymamy kciuki za telefon z odezwem od nich :)

dziewczyny jakoś zdołowałam przez te dzisiejsze zakupy... :( czuję, że muszę zmienić sposób walki :/ i skupić się bardziej na diecie...
Pasek wagi
Justyska czemu się zdołowałaś? Przez te spodnie? Wyluzuj ;) Ja dałabym wiele, żeby ważyć i mieć taką figurę jak Ty, żeby móc kupować spodnie w normalnym rozmiarze w normalnych sklepach. Doceń to co masz, bo przejmujesz się niepotrzebnie :) Pracujesz nad swoją figurą, żeby się sobie jeszcze bardziej podobać i to najważniejsze - już Ci nie wiele do celu zostało :)
Swoją drogą ja też po prostu nie cierpię kupować spodni, dla mnie to katorga. Drugą taką rzeczą jest stanik - jak to się człowiek umęczy, zanim go przymierzy - a w dodatku w przymierzalniach jest nieziemsko gorąco. Koszmar po prostu.
Pasek wagi
Justyska34 Te moje nieszczęsne naleśniki to z Nutellą i niestety jak pisalam... raz zawaliłam (a właściwie 3 ) i teraz jest łatwiej.... NADAL ZAWALAĆ ! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny  nie  ogarniam diety !     ojojoj, to się porobiło
Colorful - kopniaka w zadek chcesz? Po co robisz te cholerne naleśniki?? Przecież to ma miliard kalorii!! Oddaj komuś resztę nutelli, żeby zjadł. Słoik wyrzuć - żeby Ci nie przyszło do głowy jeszcze wyskrobywać resztki z niego. Oddaj komuś mąkę - i tak Ci nie będzie potrzebna w diecie. Jak masz jeszcze jakieś dżemy - wywal/oddaj/cokolwiek z nimi zrób. I zrób to teraz, a nie jutro/pojutrze/za tydzień :) Do roboty!!!
Pasek wagi
Ja dzisiejszych zakupów do udanych też nie mogę zaliczyć, nie kupiłam nic. Dziś zgrzeszyłam, byłam na wieczornym spacerze na rynku, z koleżanką wstąpiłam do Wawelu i kupiłam 4 cukierki, łącZnie ponad 300 kcal ... cóż...

Jutro idę na urodziny kolegi, ciężko będzie, zastanawiam się czy coś wypić. Dieta- dietą, no ale impreza. Pół butelki wina byłoby chyba optymalnym rozwiązaniem?
Jajanka - dzięki :* no mam dziś taki jakiś słabszy dzień... nie ćwiczyłam, niewyspana jestem, do tego zakup spodni i jakoś tak straciłam humor :( wiem, że nie jestem w jakiejś tragicznej sytuacji, trzeba się cieszyć z tego co się ma, racja :) ale wiem, że muszę zmienić jakoś działanie :/  dzięki za przywrócenie mnie choć trochę do rozsądku :*

jutro jadę do wawy (tymczasowo mieszkam u rodziców) na zjazd, nie lubię... w busie z torbami i teczką wielką z pracami się trzeba przeciskać, nocuję w bursie gdzie też warunki są takie sobie i w ogóle same wiecie jak to się nocuje poza domem, tam to samo wykąpanie się nie jest takie proste :D ale postaram się zajrzeć i zobaczyć jak Wam idzie :) trzymajcie się :) uciekam spać bo pobudka o 4 rano a jakiś smętny dzień dziś mam :p
Pasek wagi

hej laseczki:)

ja wlasnie czekam na telefon od meza, juz jestem wykapan, dzieci spia i popijam sobie zielona herbatke ogladajac najdrozsze domy swiata.....glooowa boli jakie luksusy!!!

Ja dzisiaj kupilam sobie od dawna ogladany przeze mnie biustonosz, zakochalam sie w nim pol roku temu, szkoda mi bylo kasy, a dzisiaj kupilam dwa, bialy i czarny, oto one......uwieeeeelbiam je, w dodatku musialam sie upokorzyc i kupic rozmiar jak na dziecko :( mam 34B.......leeeee plakac mi sie chce, w ciazy to D miseczke nosilam.....

Co do diety to grzecznie u mnie:) dumna jestem:)

buziak laseczki....

KOBIETKI moje!!! Chciałabym nauczyć się już pisać do Was kierując słowa indywidualnie, ale dopiero dołączyłam i jeszcze nie ogarniam:). Dlatego niczym ksiądz na ambonie, bądź kandydat na prezydenta przed wyborami wygłoszę kazanie ogólne:). Jestem z Was wszystkich dumna, że potraficie być tak szczere. Wczoraj byłam u znajomych i oglądaliśmy film. Nie obyło się to bez snaków. I po tym jak się nimi napchałam, wypiłam litr wody, zastanawiając się, czy mam na tyle cywilnej odwagi, by przyznać się o tym na forum. Dzięki Wam mam!:) 

Justyska - Mam dla Ciebie propozycję...schowaj te spodnie, gdzieś głęboko, na tyle skutecznie, by o nich zapomnieć, a ja za kilka tygodni przypomnę Ci, żeby je wyciągnąć i założyć. Nie miej do mnie pretensji, jeśli okaże się, że będą za luźne:)

Colorful - Aaaaaa nutelka...mniam...kiedyś potrafiłam jeść ją łyżką...Nie wiem, czy akurat Tobie to pomoże, ale żeby mnie nie kusiło do słodyczy ściągam na komputer zdjęcia z pysznościami. Kiedy chce mi się jeść oglądam je. A zaraz po nich są zdjęcia z dziewczynami o super figurach. Słodycze zaspakajają jedynie nasze zmysły. Dlatego oglądam obrazki. Kiedyś potrafiłam 10 minut stać przed cukiernią, bo tak pachniało:) Ale pomagało. Spróbuj...:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.