Temat: Szczupłe do wakacji!

Dziewczyny jest już po świętach
więc koniec z wymówkami ;)

Czas się wziąć za siebie
bo zanim się obejrzymy będą już wakacje
i trzeba będzie się pokazać w bikini, sukienkach i spodenkach
w których zachwycimy innych swoją figurą

Ten wątek jest dla wszystkich którzy chcą poprawić swój wygląd
nie ważna waga z jakiej startujemy!
Ważne abyśmy się tutaj wspierały w zdrowym zrzucaniu wagi
oraz ćwiczeniach fizycznych

Zasady
1. Akcja staruje od teraz, od dziś
2. Ważenie odbywać będzie się co poniedziałek
3. Wagę można podać do wtorku do wieczora
4. Bierzemy czynny udział w życiu tego wątka aby nie padł śmiercią naturalną

Zapraszam



Jaka laska z ciebie!!!!! Peauela ty na diecie???!!!!

Stroj nie w moim stylu....ale rzadko co mi sie podoba, musisz mi wybaczyc :P Kiedy studniowka???

Witaj czarno.biala :) zapraszamy do wspólnych motywacji i odchudzania się :)

Peauela ja uwielbiam takie buciki więc jak dla mnie bomba ;)

Pomóżcie dziewczyny bo jestem załamana i nie mam motywacji do ćwiczeń :( Załamana jestem bo od ponad miesiąca szukam pracy i nikt się nie odzywa :( Już dostaję kota od siedzenia w domu, poza tym mam doła, że po 5 latach studiów na wydawało mi się niezłym kierunku, nie będę miała problemów z praca, a tu dupa. Już nie chcę brać kasy od rodziców, ale nie mam innego wyjścia :( wkurza mnie to bo jestem od nich uzależniona i z jednej strony nie mogę im powiedzieć, że nie będę im pomagała, a z drugiej strony nie chcę siedzieć z nimi na wsi tylko wrócić do Łodzi mieć pracę swoje życie i niezależność... a z drugiej też strony nie chcę pracować gdziekolwiek :( no i sama już nie wiem co mam robić, czy olać wszystko i iść na kasę do spożywczaka :/  czy szukać, szukać i szukać... tylko że nie mam już sił :( jestem beznadziejna jakaś (tak się teraz czuję :( )
Pasek wagi
ej ej ej... beznadziejny to bywa nasz kraj, nie Ty ! :) mnie też czeka szukanie pracy zaraz... planuję zrobić jakieś kreatywne cv, może to pomoże zwrócić uwagę pracodawcy na Ciebie?
Pasek wagi
moje CV jest kreatywne, bo mój zawód tego ode mnie wymaga (jestem z wykształcenia grafikiem komputerowym) i komu bym tego CV nie pokazała to każdemu się podoba, więc albo mam fałszywych znajomych albo po prostu nie chcą mnie pracodawcy w Łodzi...
Pasek wagi
SlimDevil - dziękuję, 20 stycznia  A ja nie chciałam żadnej typowo balowej sukienki, więc sobie skromną wybrałam  A co do diety- bardziej na ćwiczeniach niż diecie  Ale jeszcze tłuszczyku troszkę jest niestety, na zdjęciu ukryty 

Płomyk - ja proponuję złapać pracę dorywczą, a w międzyczasie szukać czegoś, co Ciebie interesuje  Zawsze będziesz miała troszkę pieniążków dla siebie.
Pasek wagi
Tłuszczu GIŃ!!!

Jestem po godzinnych ćwiczeniach i okazuje się, że pomagają również na lepsze samopoczucie. Trochę mi się poprawiło dzięki nim i dzięki Peauela za radę :) muszę się faktycznie zastanowić nad pracą dorywczą (albo może na początek jakimiś małymi zleceniami).
a ćwiczenia w sumie u mnie tak jak zwykle:
1. wygibasy
2. brzuszki (300)
3. ćw. na nogi i pośladki (100)
4. pompki (12)
5. znowu wygibasy

Tyle, że tym razem użyłam do ćwiczeń 0,5 kg obciążników na nadgarstki. Zakupiłam sobie cały zestaw z lidla (2x 1kg hantelki, 2x 0,5kg obciążniki na nadgarstki i to samo na kostki). Powiem wam, że w trakcie ćwiczeń nie czułam wielkiej różnicy ale jak teraz usiadłam to czuję bardziej mięśnie niż ostatnio i w sumie to jestem bardziej spocona niż zwykle, ale to akurat jest dobrze ;)
Pasek wagi
Ja zapisuje wszystko w swoim kalendarzu- kiedy i co ćwiczyłam. Na czerwono zaznaczam dni,w których uległam słodyczom :P Ogólnie- taka czy inna forma- bardziej motywuje. Liczysz dni dbania o siebie i myslisz: "super, potrafie sie za siebie wziac". Widzisz efekty i to kontrolujesz. Mnie to wyznacza rytm ;) Ja zamierzam ważyć się co miesiąc. Codzienne liczenie 'gramów' by mnie frustrowało. Aczkolwiek- najważniejsze są dla mnie ubytki w centymetrach, a nie w kg. Grunt, żeby były efekty. I tego nam wszystkim życzę, Dziewczyny. Super, że sie razem motywujemy!
Ja dzisiaj też ćwiczyłam godzinkę z Mel B. Tylko w związku, że wstałam tak późno, to trochę mało jadłam  i teraz mój R. siedzi koło mnie i je pizze, a ja mam na nią smaka :(

Ja jestem przed obroną, mam teraz sesję, więc siedzę i ryję... w przerwach robię brzuszki , no i staram się jeść w miarę rozsądnie, za konkretną dietę biorę się po obronie , karnet na siłownie na 3 miesiące tylko czeka, aby go w końcu zrealizować ;).

Co do samego odchudzania, to moja x próba. Kiedyś schudłam z 74 kg do 60 kg, potem mi trochę odbiło - bulimia wysiłkowa i spadek do 51 kg, teraz ważę około 66 kg, 4 kg przybyły mi przez ostatnie 2 miesiące kiedy to "usiadłam  na 4 literach" . Chcę do marca wrócić do 60 kg . Moją motywacją jest mój nowy facet ... boskie ciało, przy czym przynajmniej nie owija w bawełnę i motywuje mnie do zmian, bo sam widzi , że źle się czuję przy obecnej wadze... zyskałam miano "grubaska", a wolałabym być "Skarbkiem"

Dziś zjadłam :
rano : bułka razowa z sałatką "Rarykasek" i wędliną drobiową ok.7.00
obiad : sznycel indyczy- 1 płat na patelni przygotowany beztłusczowo, 225 g warzyw z Biedronki, sałatka "Rarykasek", sałatka koperkowa do uzupełnienia luk w talerzu ok .11.00
posiłek popołudniowy : dwie bagietki czosnkowe z serkiem wiejskim i kiełkami rzodkiewki ok. 16.00
kolacja : dwa grejpfruty sweetie ok. 19.00

Jak widzicie problemem u mnie w diecie jest nadmiar pieczywa, muszę to poprawić. Macie może jeszcze jakieś sugestie. Piję około 3 kawy dziennie- czarne; 1,5 l wody mineralnej. Mój organizm po wielu latach "broni " się skutecznie przed utratą kg...


Ewelinez napisał(a):

Ja zapisuje wszystko w swoim kalendarzu- kiedy i co ćwiczyłam. Na czerwono zaznaczam dni,w których uległam słodyczom :P Ogólnie- taka czy inna forma- bardziej motywuje. Liczysz dni dbania o siebie i myslisz: "super, potrafie sie za siebie wziac". Widzisz efekty i to kontrolujesz. Mnie to wyznacza rytm ;) Ja zamierzam ważyć się co miesiąc. Codzienne liczenie 'gramów' by mnie frustrowało. Aczkolwiek- najważniejsze są dla mnie ubytki w centymetrach, a nie w kg. Grunt, żeby były efekty. I tego nam wszystkim życzę, Dziewczyny. Super, że sie razem motywujemy!


chyba skorzystam z pomysłu zapisywania na czerwono wszelkich "grzeszków" w kalendarzu. Ja za słodyczami nie przepadam, ale słone przekąski... ałć

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.