- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 sierpnia 2010, 17:34
Witam wszystkich
Zaczynam w czwartek, mam nadzieję że znajdą się dziewczyny z podobną ilością kg do zrzucenia od sierpnia!
3 kg mniej - to zasługa ostatnich tygodni diety. Ale ja potrzebuję Planu i koniec, bo tak to łapię często niepotrzebne jedzonko.
A zaczynam dietkę bo przeraziła mnie w tamtym tygodniu moja kondycja :) Przed porodem jeżdziłam do pracy na rowerze 12 km w jedna strone - 12 h w ruchu w pracy - i 12 km do domu i miałam więcej siły niz teraz gdy przejechałam z mężęm może z 2 km.
Myślałam że oskrzela wypluję, tak mnie dusiło z przesilenia organizmu :)
Mój mąż - zapalony sportowiec o figurze jakiej pozazdrościć mu może każdy był przerażony i ja powiem szczerze też.
Jeżeli chodzi o zakwasy to nie bolały mnie nogi - bo ćwiczę przed telewizorkiem do fajnych płyt.
Mam nadzieję że ubytek kg sprawi że i w ćwiczeniach będzie łatwiej.
Trzymam kciuki za siebie i za Inne startujące kobitki!!!
22 sierpnia 2010, 09:01
22 sierpnia 2010, 12:52
23 sierpnia 2010, 08:47
23 sierpnia 2010, 11:17
Hej patrycjazm ja tez powstrzymałam się nawet od torta weselnego którego dostałam od mojej sasiadki, dzieci zjadły a reszta poczestowałam dalszych moich sasiadów których ta moja sasiadka nie zna na tyle co ja , hehe miły gest z jej strony. Ona powiedziała że miło jej się zrobiło jak moje dzieci złozyły jej i jej mężowi życzenia jak wychodzili z domu , oczywiscie mieli kwiatki ja im równiez zyczonka złozyłam, powiedziała razem z nim że w dzisiejszych czasach to zadkość aby ktoś był tak miły bo każdy chowa się w domach, ona od niedawna mieszka koło mnie również są Polakami tak jak ja i jest strasznie sympatyczna.
No ale wróćmy do naszej dietki u mnie równiż dalej minusowo, mało co a pokusa torta by mnie złamała ale moja koleżanka jeść może wszystko i jeje w boczki nie wchodzi więc chops z tortem do sasiadów na kawe oni torcika mniam wszamali a ja kawusie wypiłam, z jednego moge się pocieszyć że sa moimi znajomymi a mnie wspierają , gdyz mój sasiad też na diecie zbęde kilosy próbuje zgóbic i jest w szoku z mojej wytrwałości i mówi ze jest już nawet widać choć ja sama widze po ciuchach ale miło od drugiej osoby usłyszeć
Czyli od dzisiaj dalej się pilnujemy i do przodu miłego dzionka
24 sierpnia 2010, 15:52
no ja tez grzeczna jestem, ale dziś to coś głodna chodzę non stop a jedzonka jak zwykle w diecie dużo, może okres się zbliża albo owulacja czy co? wczoraj to znowu az wszystkiego nie zjadlam bo tak najedzona byłam po obiedzie a dzisiaj to mały głodek za mną chodzi cały dzionek :)
Ale to prawda że ludzie to teraz każdy sobie, chociaz ja mieszkam na takim osiedlu że ludzie az za bardzo się innymi interesują.
Tutaj wszyscy to jak na wsi są - wszystko widza i wszystko wiedzą. Czasam więcej niż my o nas wiedzą :)
24 sierpnia 2010, 16:21
24 sierpnia 2010, 18:29
mi to dziś nic nie pomaga - zjadłam nawet kawałek bułki z czosnkiem z piekarnika i kilka plasterków kiełbasy - ale nie jem juz kolacji za to :) Teraz już jest lepiej - nawet mnie nei ciągnie - ale było strasznie !!!!
Nie moge się doczekać czwartkowego ważenia - ciekawe oo ile suwaczek przesunę :)
24 sierpnia 2010, 18:43
24 sierpnia 2010, 21:05
no też się tego boję - ale wtedy mam nadzieję będę już miała więcej czasu na ćwiczenia bo teraz grafik mam napięty - i tak jeszcze około miesiąca.
a co do bułki z czosnkiem to napewno rano będę walczyła z waga - wyciagnac ja czy nie i sie zwazyc czy nie?
ja to nazywam PSYCHOZA :)