3 sierpnia 2010, 17:34
Witam wszystkich
Zaczynam w czwartek, mam nadzieję że znajdą się dziewczyny z podobną ilością kg do zrzucenia od sierpnia!
3 kg mniej - to zasługa ostatnich tygodni diety. Ale ja potrzebuję Planu i koniec, bo tak to łapię często niepotrzebne jedzonko.
A zaczynam dietkę bo przeraziła mnie w tamtym tygodniu moja kondycja :) Przed porodem jeżdziłam do pracy na rowerze 12 km w jedna strone - 12 h w ruchu w pracy - i 12 km do domu i miałam więcej siły niz teraz gdy przejechałam z mężęm może z 2 km.
Myślałam że oskrzela wypluję, tak mnie dusiło z przesilenia organizmu :)
Mój mąż - zapalony sportowiec o figurze jakiej pozazdrościć mu może każdy był przerażony i ja powiem szczerze też.
Jeżeli chodzi o zakwasy to nie bolały mnie nogi - bo ćwiczę przed telewizorkiem do fajnych płyt.
Mam nadzieję że ubytek kg sprawi że i w ćwiczeniach będzie łatwiej.
Trzymam kciuki za siebie i za Inne startujące kobitki!!!
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
2 października 2010, 17:02
oj mi się chyba nie ruszy jak bede mieć takie nerwy jak dziś
2 października 2010, 19:23
witajcie dziewczyny, ja własnie wstałam po dwu godzinnej drzemce, na nogach byłam od wczoraj rana az dziś do 17. dziecko się na nademną zlitowało i poszło na drzemke z mamuska :) Impreza udana, wszytsko przebiegło według planu. zjechalismy do domu po 7, a potem sie okazalo ze corcia ma jeszcze goraczke, wiec stwierdzilam ze maz niech idzie spac a ja lapie mocz corki i jade na analize moczu. W miedzy czasie zadzwonil moj promotor w sprawie pracy i pojechalam do katowic a potem zawozilam jego corke do innej miejscowosci, wracajac odebralam wyniki corki i pojechalismy na obiad, ale jak wracalam to juz widzialam podwojnie :) Ale przeciez kobiety ni emaja zadnych obowiazkow na wychowawczym i tylko leza i sie nudza :) tak uwazaja moji kuzyni. Trzymam kciuki za nasze nastepne wazenie, musimy w końcu razem ruszyc pełną parą:) Ale dziś mówili że tegoroczna zima ma być jeszcze mroźniejsza od ostatniej więc może troche tłuszczyka nam sie przyda zeby nie zmarznac :)
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
2 października 2010, 22:27
oj chyba z tym tłuszczykiem racja odkąd schudłam częściej jest mi zimno a tu w Angli tamta zima była mroźnai zimna a domy z kartonu myslałamjuż wtedy ze zamarzne, ale byłam również w lutym wPl pięknanasza biała mroźna zima nic jej nie przebije ale w domach chociarz ciepło a u ucieka szybko
- Dołączył: 2007-09-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 877
2 października 2010, 23:23
a ja dziś zgubiłam okulary szukamy z chłopakiem od rana i nic dobrze że mam soczewki ale w nich sie powinno chodzić tylko 8 godzin i załamuje rączki bo kase będe mieć dopiero 10 a do tego czasu czeka mnie slepota :(
ale są tez dobre strony tej tragedii przynajmniej posprzątałam cały dom
ciesze sie że przyjęcie sie udało a córeczce zdrowia
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
2 października 2010, 23:26
czyli diabeł ogonem przykrył znajdą sie zobaczysz
- Dołączył: 2007-09-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 877
3 października 2010, 23:34
znalazły sie moje kochane kocie wrzuciło do szafki nocnej :)
a ja już sobie nowe takie ładne wybrałam trudno stare też są ładne
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
4 października 2010, 19:07
pomyśl że kaske mozesz przeznaczyć na coś innego
- Dołączył: 2007-09-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 877
8 października 2010, 10:21
hej no i jak tam u was chyba przez cały tydzień zabiegane i zapracowane bo żadna sie nie odzywa
są jakieś sukcesiki bo u mnie powoli ale w końcu w dół :)
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
8 października 2010, 13:15
hej chorowalam i zaczyna się od nowa grypa żołądkowa juz córka leży chora mnie brzuch boli odchudzanie ok waga dzis pokazała 82,5 i jestem happy
13 października 2010, 21:08
a ja siedze w domu razem z mezem i corka - corka oskrzela - ja krtan a maz ogolnie grypsko :( wiec mam tydzien chorowania za soba. bylam w czwartek i piatek w warszawie i tam mnie rozlozylo - zamiast zwiedzac po tragach warszawe jezdzilam po przychodniach i szukalam lekarza a potem trzeslam sie pod koldra w hotelu. w piatek obrona wiec nie mialam za duzo czasu na siedzenie na vitalii - chce zeby juz byl piatek wieczor i miala to za soba :) ja od kilkud dni wrocilam na dobre tory z dietka - musze bo juz sie gorzej czuje :) dietke mam wykupiona do konca stycznia wiec zobaczymy ile uda mi sie osiagnac do tego czasu - pozmieniał mi się troche wykres przy przedluzaniu abonamentu bo pojawily si ejakies problemy techniczne i na szczescie poznikaly mi te wszystkie czerwone paseczki :) z czego sie ciesze - bo az oczy bolaly od tej czerwonosci :) gratuluje sukcesow i sukcesikow dziewczyny i oby tak dalej!