Temat: -5 KG DO KOŃCA MARCA

A moje gardło szwankuje i całe szczęście, że już nie śpiewam solfeży w szkole muzycznej. ;d

a ja kocham śpiewać, choć może nie jestem super  wokalistką... śpiew dodaje mi energii, pewności siebie i jest sposobem na smuta

Pod prysznicem jestem gwiazdą rocka. :P

Ja też kocham śpiewać :) Robię to nieco bardziej profesjonalnie od 11 lat ;) I jestem dumną posiadaczką imponującego sopranu - a przynajmniej byłam, przed tymi wszystkimi chorobami... Jak się nie rozśpiewam, to będę musiała się przenieść do sopranów II... A dziś byłam z mamą na koncercie Czerwonych Gitar :)
No, ale dieta! Przechodzę chyba jakiś kryzys... Mam sporo zmartwień i za dużo jem... I nie ćwiczę... Dziś miałam na śniadanie banana i kanapkę z pełnoziarnistego pieczywa ze słonecznikiem z plasterkiem chudej szynki (innej i tak nie jadam), na obiad wielką ilość surówki z marchewki i drugiej - z jabłka i selera, do tego łyżka zapiekanych ziemniaków (musiałam, mama specjalnie zrobiła bez czosnku), a na kolację kanapka - taka, jak na śniadanie + mały serek śmiet. Hochland. O, jeszcze 3 czekoladki z koniakiem. A od jutra przeprowadzam 3-dniową dietę, może to mnie jakoś zmotywuje...

> Pod prysznicem jestem gwiazdą rocka. :P

A ja rocka, r'n'b i - moich ukochanych - opery i gothicu :D

O operach, operetkach i musicalach nie wspominam - jestem zdolna wyciągnąć górne C, hahaha. :D

a ja nie wiem co wyciągnę, może G - nie jestem profesjonalistką -  ale śpiewam na ślubach i innych uroczystościach i bardzo mnie to cieszy chciałabym coś zrobić dla swojego głosu ale w tak małym mieście to nie bardzo się da.... poza tym w tym wieku to chyba za późno

pod prysznicem nie śpiewam, bo zwykle nie mam na to czasu

Też nie śpiewam pod prysznicem, ale to pewnie dlatego, że zazwyczaj biorę kąpiel :D
Malakandro - w żadnym wieku nie jest za późno, żeby zrobić coś dla siebie :)

a to jakas specjalna deta 3 dniowa:P??

OOooo widze, ze jest tu akordeonistka z naszej grupy:) Pieknie dziewczyna chudnie!