7 listopada 2012, 21:18
Witajcie kochane:)
Jestem podwojna mamusia, coreczka 2 lata i syn 5 miesiecy. W pierwszej ciazy z 58kg wskoczylam na 88kg, zrzucilam dosc szybko wiekszosc bo doszlam do 63kg, a z synek przytylam w ciazy 33kg wiec doszlam do 96kg. Szukam mamus ktore chca zrzucic i czuc sie cudownie w swoim ciele i cieszyc sie macierzynstwem.
Obecnie jak widac na pasku waze 67,8kg moj cel to 55, zapraszam wszystkie mamy. O tyle mamuski sa da mnie wazne bo mamy zdecydowanie mniej czasu na cwiczenia niz mlode dziewczyny bez dzieci....
Czekam na Was i obiecuj wsparcie....
Caluje, Ula:)
8 stycznia 2013, 12:34
właśnie wróciłam z hc spacer :)
wieczorem chyba zumba
za mało wody ostatnio piję :/
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
8 stycznia 2013, 14:01
no właśnie ja chyba też za mało wody piję. Jak piłam 3 lity dziennie to i nie podjadałam między posiłkami. Muszę się pilnować i jesć co 3 godziny :)
Ja dziś zrobiłam Turbo z Ewką.
8 stycznia 2013, 14:27
ja zaraz zmykam sie poopalac....odrazu mi sie humor poprawi.....woda wypita, tyle ze ta z rana, jeszcze musze nadrobic kufel wody z przekaski..ehhhhh
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
8 stycznia 2013, 15:08
caroline co się dzieje? czemu masz doła?
8 stycznia 2013, 16:05
Szkoda gadać... Jest gorzej niż źle. Mój mąż to pracoholik, chociaż on twierdzi że jest pracowity po prostu. Z dnia na dzień jest coraz gorzej, prawie nie rozmawiamy, kochaliśmy sie może z miesiąc temu, a on uważa że nic się nie dzieje. Wiem że nie ma nikogo (pracuje w domu). Kończy pracę o 22 lub 23 codziennie, nawet w niedziele ostatnio pracuje,zupełnie nie wiem co z tym robić. Próbowałam wszystkiego chyba...On mówi że to dla nas robi,ale ja juz nie mam męża :-(
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
8 stycznia 2013, 16:30
Może z nim szczerze pogadaj, powiedz mu, że tak naprawdę to ty potrzebujesz jego. Może jakaś kolacja z winem...
Ciężko doradzać w takiej sytuacji bo każdy jest inny i inaczej reaguje. Wiem, że jak do mojego męża zażartuję, uśmiechnę się to wiem, że będę mogła z nim szczerze pogadać a on mnie wysłucha. Ale każdy jest inny jak pisałam....
Edytowany przez feline30 8 stycznia 2013, 16:32
8 stycznia 2013, 16:35
Były rozmowy, obietnice że bedzie lepiej...a jest gorzej z dnia na dzien
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
8 stycznia 2013, 16:43
ja dzis rano zabiegi, ostry marsz godzinka i dieta w miare trzymana, wiec dobrej mysli jestem.
caroline, obejrzyj film z Meryl Streep, Hope springs, o tym jak ona ratowala malzenstwo:)
8 stycznia 2013, 17:19
caroin17 nie wiem co ci doradzic moj tez duzo pracuje i wiem ze to dla nas, ale jak chce to bierze uropu 4 dni i wtedy siedzi z nami az 12 dni bo pracuje 4 na 4.....
Ja dzisiaj bardzo pozytywnie, pilnuje diety, wyspalam sie wiec rano prawa noga wstalam, bylam sie poopalac:) maz dzisiaj zaczyna prace wiec 4 dni bez niego :( buziaki