7 listopada 2012, 21:18
Witajcie kochane:)
Jestem podwojna mamusia, coreczka 2 lata i syn 5 miesiecy. W pierwszej ciazy z 58kg wskoczylam na 88kg, zrzucilam dosc szybko wiekszosc bo doszlam do 63kg, a z synek przytylam w ciazy 33kg wiec doszlam do 96kg. Szukam mamus ktore chca zrzucic i czuc sie cudownie w swoim ciele i cieszyc sie macierzynstwem.
Obecnie jak widac na pasku waze 67,8kg moj cel to 55, zapraszam wszystkie mamy. O tyle mamuski sa da mnie wazne bo mamy zdecydowanie mniej czasu na cwiczenia niz mlode dziewczyny bez dzieci....
Czekam na Was i obiecuj wsparcie....
Caluje, Ula:)
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
7 stycznia 2013, 11:45
Cześć dziewczyny,
SlimDevil, gratuluje spadku wagi :) Idziesz jak burza
![]()
Normalnie jesteś moim motywatorem :)
Ja weekend miałam bardzo kaloryczny
![]()
. Skusiłam się nawet na kawałek tortu, żeby dzieciom nie było przykro (tak sobie wmawiam). No i oczywiście naszykowałam tyle pyszności, że nie mogłam się powstrzymać. echhhhh.....
Pewnie ten tydzień znowu będzie stracony. Kurczę, od Świąt nie mogę się jakoś pozbierać i spadło mi tylko 0,4 kg.
Dziś idę na aerobic wiec może spalę trochę tych kalorii weekendowych.
Miłego dnia Wam życzę :)
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
7 stycznia 2013, 11:49
SlimDevil, dobrze zrozumiałam, że teraz wcale nie ćwiczysz?
7 stycznia 2013, 12:48
spacer zaliczony. jednak śnieg, 20 kg wózka i dzieciaka i 40 kg psa to jest hardcore :)
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
7 stycznia 2013, 13:24
improved ale zobacz ile kalorii spalonych
7 stycznia 2013, 18:12
feline30 napisał(a):
SlimDevil, dobrze zrozumiałam, że teraz wcale nie ćwiczysz?
Tak kochana nie cwicze od ponad tygodnia, bo miesnie zaczely mi sie bardziej rozbudowywac, a chcialabym jednak bardziej schudnac jak sie rzezbic na strongwoman.... i waga w koncu ruszyla w dobrym kierunku
- Dołączył: 2007-12-29
- Miasto: Oława
- Liczba postów: 22
7 stycznia 2013, 19:53
Pięknie dzień zaczęłam i pięknie skończyłam ale środek był tragiczny... pożarłam się z mężem i idąc na spacer kupiłam pączka z serem:( Z wyrzutów sumienia na spacerze zrobiłam sobie speeda zamiast spokojnego, wróciłam, nakarmiłam dzidzię położyłam z gołymi nóżkami na macie i heja na orbitreka i 45 min zaliczone:)
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
7 stycznia 2013, 21:12
kasik, znam to. wystarczy odrobina zlego humoru, nieprzespana noc i tez sie rzucam.
melduje, ze mimo lazani i innych pyssnosci od meza-dzis on gotowal- sie nie skusilam i grzecznie dietkowalam dzis:)
ale z cw tylko spacerek ool godz byl niestety.
mnostwo stresu przez windows8, gdybym wiedziala, ze jest tak potworny bym kupila starsza wersje!
7 stycznia 2013, 21:27
godzina cyclingu. umieram...
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
8 stycznia 2013, 09:14
cześć dziewczyny
Ja już po śniadanku i właśnie popijam kawkę. Zamierzam wytrzymać dziś z dietą i nic nie podjadać. Podjadanie to moja zmora.
Miłego dnia życzę :)
8 stycznia 2013, 12:22
hej laseczki, ja tez juz sniadanku niedlugo czeka mnie przekaska, staram sie pilnowac i jesc 5 posilkow co 3 godziny, do tego duzo plynow, jeszcze nie wypilam kufla wody ktory stoi i czeka na mnie od sniadania....musze go wypic po po przekasce tez musze kolejny wypic :)
Jak wam dzien mija?