Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
taniec to moja ogromna miłość! największa pasja :) czasami sobie myślę, że to niezwykle śmieszne zjawisko - ludzie ruszają kończynami we wszystkie strony w rytm muzyki ^^ albo też nie w rytm.  :p
no, teraz to i mnie się zachciało fajnej imprezy. nie byłam już ponad miesiąc! Albo jakiś fajny koncert zaliczyć...
Pasek wagi
A ja się zapisałam na naukę tańca hh bo uwielbiam ten styl i tę muzykę;)))i jest super....sporo kcal można przy tym zgubić;)))
ja przygodę z tańcem zaczęłam jakieś 10lat temu, ale intensywnie trenować przestałam 4lata temu. Myślę że to + okres dojrzewania przyczyniły się do tego, że przez rok przytyłam z 55 do 65kg. no i kolejne 2 lata +/- 5-7kg.
Ale mówię Wam, miałam wtedy ciało jak marzenie... oprócz braku biustu, bo odstająca pupa to moja przyjaciółka od urodzenia ;)
Pasek wagi
Ja tez zaczelam tyc podczas dojrzewania 15/16 lat :( wczesniej mialam prawie niedowage, a i tak sie odchudzalam :). Od 13 roku zycia  jest mi ciezko siebie zaakceptowac :/.

Ok, ide spac dobranoc wszystkim :)
ja również zmykam. dobranoc, zbierajcie siły :)
Pasek wagi
Dobranoc wszystkim :*

To się dopisuję, ja i moje makarony (:D). Po poprzednim tygodniu jestem załamana, nie potrafię sama sobie wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. Plan na 70 dni:

* dywanowe 3 razy w tygodniu w pełnej wersji

* pływanie - basen albo jezioro - minimum trzy razy w tygodniu, najlepiej 6 razy :)

* uwierzyć w siebie i swoje możliwości

* wyglądać i czuć się olśniewająco 4 września

* wrócić do białkowych, normalnych kolacji

* wytrzymać bez podjadania przynajmniej 35 dni z 70

* dojść do BMI w normie i utrzymać je w takim stanie

Może coś jeszcze wykombinuję.

Pasek wagi
Dodatkowe ćwiczenia mam już za sobą. 
Wieczorem, bez względu na pogodę, idę jeździć na rowerze z taką intensywnością, że po powrocie padnę na twarz;)
W czasie dojrzewania moje BMI było o wiele za niskie, ale moje zadowolenie z poczucia kontroli niebotycznie wysokie. Później dopiero wszystko zaczęło się walić.
Z chęcią się do Was przyłączę. Przez te 70 dni chcę:
-schudnąć z 3kg, 4  kg
-ćwiczyć min. 6 razy w tygodniu
- jeździć na rowerze min. 1 h codziennie
- rolki min. 1  h codziennie
- w końcuu zaakceptować siebie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.