- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
7 listopada 2010, 18:26
dla mnie samo insanity jest przerażające, w samobójcze ćwiczenia nawet nie wnikam ^^
oddychałam tak jak mówisz. nad podnoszeniem trzeba popracować w takim razie.
bardziej się zmachałam piorąc ręcznie spodnie dresowe. wyżęcie z nich wody było lepsze niż atlas na siłowni ;-s i tak powiesiłam obie pary na balkonie pełne wody. będą schły tydzień, aż w końcu zamarzną. reszta ciuchów zasłużyła na suszkę.
czas na kolację! wreszcie.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
7 listopada 2010, 18:27
a ja się trochę obudziłam, o dziwo mam całkiem otwarty umysł
7 listopada 2010, 18:32
dla mnie one kiedyś też były przerażające. myślałam, że są niedozrobienia, więc i efektów nie będzie, jeśli nie wykonuje się w 85% tego, co tam jest pokazane.
łudziłam się, że mam dobrą kondycję. buhahaha
![]()
insanity to hardcore, który pomoże mi poprawić wydolność organizmu...
właśnie czytam opinie o tym treningu. nawet instuktorzy fitnes robią wielkie oczy i przyznają się, że męczą się niemiłosiernie
![]()
7 listopada 2010, 18:33
po ćwiczeniach brzucha otrzeźwiałaś z tego niedzielnego marazmu
7 listopada 2010, 18:34
idziesz jutro na siłownię?
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
7 listopada 2010, 18:57
jem póki gorące :D
idę, ale dopiero po południu/wieczorem. mam plan żeby chodzić w tym tyg codziennie, no oprócz czwartku, jeśli nic mi nie wypadnie po drodze.
7 listopada 2010, 19:08
dobry plan. trzymaj się go.
a ja czuję jak wszystko w moim żołądku zaczyna się trawić
![]()
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
7 listopada 2010, 19:15
tylko tych siłowych wcale nie robię :< odrzuca mnie od tej napakowanej sztucznym testosteronem pakerni.
niestety nie każdego tygodnia plan mi się tak układa, że mam wieczory wolne. ale skoro taki się nadarzył, to chcę go wykorzystać, bo w przyszłym tygodniu zajęcia mam już do wieczora + wpada trudne kolokwium, więc nie mogę poświęcić tyle czasu.
mam ochotę na deser, mimo wszystko...............................wygrzebałam listek chromu, skoro mam kryzys, to będę łykać.
7 listopada 2010, 19:17
chrom działa na ciebie?
w nadmiarze jest podobno rakotwórczy.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
7 listopada 2010, 19:33
nie wiem czy działa. wybrałam paczkę rok temu, ale to było przed tym wszystkim. szło mi nieźle, ale nie wiem czy dzięki chromowi czy placebo.
że rakotwórczy też słyszałam, ale pewnie dłużej niż tydzień tego łykać nie będę. nie lubię lekarstw ani żadnych specyfików. np moja siostra kupiła sobie kapsułki rozbijające wodę i likwidujące cellulit, bo jej pani na siłowni poleciła. jasne, zmniejszy jej się, ale od tego, że zaczęło ćwiczyć, a nie dzięki cudotwórczej działalności tabsów. przynajmniej ja mam taki sceptyczny stosunek