Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
.
słońce póki co daje po oczach,
mam nadzieję, że do wieczora nic się nie zmieni, bo lubię połączenie słońce+rower. chociaż wczoraj nawet deszcz mnie nie zatrzymał w domu
po rowerowaniu (nie wiem czy w końcu kiedyś sie zabiore za to bieganie ;p) 50min odpedałowane, ale jakoś nastrój wcale mi się nie poprawił jak na siebie patrze to ech... słoneczko świeci, kto wie może jutro zrobi się plażowo :D
hej :) wczoraj dzień udany, dziś kilka deko wiecej na wadze, ale nie mam wyrzutów sumienia bo jadłam sam zdrowe rzeczy i w normalnych ilościach.
plan na dziś: tamilee, zakupy, zmobilizować się wreszcie do biegania!!!
daisy widze, ze z tym bieganiem to u nas podobnie ;)
bieganie jest super.

najgorzej wyjść z domu, ale kiedy już się troche przebiegnie i osiągnie pewien stan zmęczenia, przychodzi satysfakcja;)
no wreszcie mam internet ! wczoraj wszystko było okej, jakieś 2h chodzenia, a na mieście zjadłam sałatkę owocową bez żadnych lodów i bitych śmietan. Dzisiaj natomiast jagodzianka zwiodła mnie na pokuszenie. dzisiaj będzie chyba trochę kaloryczniej, bo i kawa rozpuszczalna z mlekiem do bułeczki i niestety placki ziemniaczane, których nie zdołam odmówić, kocham a jadłam ostatnio z rok temu...trochę przycisnę z ćwiczeniami w takim razie. Może wypocę godzinę tańcząc.

i kupiłam dużo owoców, mam ochotę zjeść ten kilogram śliwek!!
Pasek wagi
chciałabym mieć bieżnię, ewentualnie orbitrek w domu :<
Pasek wagi
memoria kiedyś nam się uda:) wierzę w nas!

pikej ja też chcę bieżnię!!! wtedy nie musiałabym się wygłupiać z moim bieganiem (czyt. zadyszką) na zewnątrz :)
ale spoko - już niedługo dorosnę do tej decyzji, wyjdę na dwór i nie będę się przejmowac:)
> ale spoko - już niedługo dorosnę do
> tej decyzji, wyjdę na dwór i nie będę się
> przejmowac:)

no właśnie, tylko to mnie hamuje. :s szłam wczoraj moją ulicą i szedł chłopak który zawsze mi się podobał. jakby mnie zobaczył w takim stanie to bym umarła na miejscu. panikuję na samą myśl, że ktoś znajomy by mnie zobaczył!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.