- Dołączył: 2012-10-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 53
31 października 2012, 23:14
Witajcie, już rok temu ważyłam 61 kg, jednak dopadł mnie efekt jojo :( postanowiłam zacząć odchudzanie od nowa i nie dopuścić już nigdy więcej do wzrostu wagi, kto przyłączy się do mnie do wspólnego odchudzania i wspierania się w drodze do idealnej sylwetki? ;)) Wspólna motywacja podbudowuje i daje energię do działania ;))
Kto razem ze mną chce zacząć odchudzanie od 1 Listopada ??
- Dołączył: 2012-10-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 53
1 listopada 2012, 13:24
ja chciałabym do sylwestra mieć 10-12 kg mniej ;)) tak ok. 65 kg, marzenie..
Edytowany przez candice92 1 listopada 2012, 13:25
1 listopada 2012, 14:51
Przyłączam się , mam 20 kilo do zrzucenia ; (
Zdrowe odżywianie
Edytowany przez ewasewa 1 listopada 2012, 14:52
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2
1 listopada 2012, 14:53
Witam Was dziewczęta! Ja również chciałabym się przyłączyć. Już jakiś czas temu miałam w planach zacząć dietę ale tak na 100% a nie na pół gwizdka.
Moja dzisiejsza waga to 76.7 kg przy 165cm. Chciałabym wrócić do momentu gdy ważyłam 52-53kg i czułam się rewelacyjnie!
Planuję diete 1200kcal i godzina ćwiczeń dziennie, no może bez weekendów bo wówczas pracuję ( tak z 40min stepper i 20min hula hop).
Trzymam za Was i siebie oczywiście kciuki! ;)))
- Dołączył: 2012-10-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 53
1 listopada 2012, 15:10
Jak idzie wam 1-wszy dzień?? ;)) ja już postanowiłam zakończyć moje dzisiejsze odżywianie, wyszło ok 1400 kcal ;) teraz już tylko woda.. podobno istnieje "dieta szczęśliwej kobiety", podczas której można jeść wszystko, nawet słodkie, lecz tylko do 14, później już tylko woda. próbowała któraś z Was tak się odchudzać?
jestem ciekawa ile waga pokaże jutro, będę zmieniać suwaczek co piątek ;)
1 listopada 2012, 15:19
Ja też się dołączam, jak bym słyszała samą siebie. Dosyć mam wahań wagi trzeba z tym z kończyć raz na zawsze !!!!!
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
1 listopada 2012, 17:25
ja sie trzymam, ew. wieczorem zaparze seobie kubek kakao (planuje wyrobic sie w 1000kcal)
- Dołączył: 2012-10-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 53
1 listopada 2012, 17:51
ja już tylko woda, też się trzymam ;)
- Dołączył: 2008-10-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1666
1 listopada 2012, 18:13
ja na szczescie tak całkiem poprawną diete rozpoczynam od soboty bo dzisiaj o głodzie bym nie dała rady pojsc spac... Moj nastrój zmienił sie przed chwilą o 180 stopni mam nadzieje ze w moim nowym zyciu od soboty nie bedzie miejsca na takie smutki . dzisaij było pol kawałka ciasta z tych złych dań , ale to i tak w sumie nie jest zle :) i pocwiczyłam 8 minutówki
- Dołączył: 2012-10-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 53
2 listopada 2012, 07:18
Ja wczoraj też tak średnio.. pod koniec dnia wyszło coś ok 1800 kcal więc na jakieś spektakularne efekty nie mam co liczyć po tym 1-wszym dniu.. liczę, że dziś będzie lepiej ;))
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
2 listopada 2012, 07:47
Ja wczoraj wieczorem poległam na cieście czekoladowym... (na diecie MŻ zachowanie niby do przeżycia) Generalnie jakbym jakiś czas temu zawaliła czymkolwiek pierwszy dzień to pewnie przerwałabym dietę dopychając się jeszcze różnymi innymi rzeczami, ale tym razem mam mocne postanowienie i jakoś się już po tym opanowałam!
Edytowany przez karenknightly 2 listopada 2012, 07:51