Temat: 5,10,15 kg do zrzucenia

Witajcie zakładam nowy wątek i mam nadzieje że dołączął do mnie jakieś osoby które mają właśnie do zrzucenia 5, 10 lub 15 kg.

Moja waga stoi w miejscu już od prawie dwóch miesiecy.Ładnie mi szło do świąt wielkanocnych a potem sobie pofolgowałam i zaczęłam na nowo podjadać jesc słodkości jak sie nudzę lub denerwuje.Zaczynam mnieć obsesje na temat odchudzania a raczej tego jak wyglądam czyli źle.Mam także problem taki że mam napady obżarstwa i sobie z tym nie radze chce zgubic najpierw 5 potem 10 a i moze nawet 15 kg ale nie koniecznie.

Zapraszam chetnych do walki ze mna a może ktoś ma podobny problem i mógłby mi poradzic jak z tym problemem walczyc.

Dziękuję :-)

Pewnie, że mam tak samo. Teraz jestem pełna energi, uśmiechnięta i szczęśliwasza o 200%  w końcu czuję, że zaczynam żyć, tak jak chciałam, bez ograniczeń  i dla tego właśnie uczucia było warto się męczyć

Ale nie ważne czy schudło się 1 kg 15 czy 40, najważniejsza jest zmiana na lepsze  ty jesteś na początku więc pomyśl jak zaje....ście będziesz się czuła u celu  chwilami mam ochotę tańczyć z radości, może to dziecinne ale tak właśnie się czuję hehe. Jakby mi skrzydła urosły. Ponad to otworzyłam się przy tym na ludzi, nie jestem już tak zamknięta w sobie i nastawiona na nie. A każda nadchodząca zmiana napawa mnie optymizmem  a nie strachem...

Super naprade super,juz się nie moge doczekać kiedy też i u mnie ten moment nastanie,ale wierzę w to że kiedy ja osiagne swój cel też tak będę się czuła jak Ty. A mam ogromne chęci aby się poświeć bo wiem że i ja bedę mogła ubrać krutką spudniczkę obcisłą bluzeczke i będe miała co pokażać a nie tak jak i teraż wstydzę się fałd tłuszczu...
Pasek wagi

Dokładnie o to chodzi

Dziękuję za komentarz do wpisu w pamiętniku  i cieszę się, że mogę kogoś motywować do walki  hehe

hmm... zastanawiam się gdzie wywiało resztę dziewczyn... chyba tylko my tu zostałyśmy
Hmmm....no właśnie też to zauważyłam że tylko my tutaj piszemy...czyżby reszta dziewczyn zrezygnowała....
Pasek wagi

kurczę mam nadzieję, że reszta dziewczyn powróci  no nic, ja wczoraj sobie ostro pobiegałam a potem poćwiczyłam. Mój brzusio zaczyna pokazywać mięśnie. Kolejny szok, że ja wg mam mięśnie  hehe poza tym po staremu.

Kurde dziś rano weszłam do łazienki, a tu potok górski się leje z toalety....  pewnie uszczelka puściła kurde właścicele nie będą zadowoleni. Mam nadzieję, że nie zaśpiewają nam za naprawę i hydraulika  

Gratuluje Wam za wytrwałość i osiągnięte cele :)
Dziękuję w imieniu własnym i innych dziewcząt  tobie też gratuluję zgubionych kilogramów
No a ja dziś rano wstałam i poszłam z kijkami, byłam u lekaża i kuracja pomału bedzie dobiegała końca z moimi wrzodami coraz lepiej... to znaczy znikaja... jeszcze mi przepisał leki ale mam je do końca wszystkie wziąść i koniec kuracji no chyba że coś bedzie się działo...
Pasek wagi
ajć współczuje wrzodów. Ciężko z tym żyć, no i odchudzanie idze trudniej. Mam nadzieję, że kuracja się powiedzie i będzie ok

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.